tren I

Wiadomość

mirek13 · #1 Post autor: **mirek13** » 24 paź 2018, 11:03

Dedykowane Emilii

wiem że przyszłaś zabić
stąd to wesele
a gdzie kir
świece
i skąd gości tak wielu?
będziemy się żenić

jakiś kawałek umrze
dla ciebie boś piękna i mądra
bez potrzeby bo z osobna
jestem przed ołtarzem i w trumnie

za zdrowie młodej pary
gorzko gorzko...
trupa całować na marach
można
wielokrotnie

zemrzeć i kochać
albo odwrotnie

#2 Post autor: **eka** » 24 paź 2018, 17:38

Pomiot przed ołtarzem i w trumnie? Dedykuje, hm, no można to uzasadnić, ale tren to raczej po ostatecznym odejściu jest pisany... może wyjaśni się w kolejnych, jeśli ten pierwszym.

Nie od rzeczy:

mirek13 pisze: ↑
24 paź 2018, 11:03
można
wielokrotnie

zemrzeć i kochać
albo odwrotnie

mirek13 · #3 Post autor: **mirek13** » 25 paź 2018, 10:13

Słowo "tren" ma tu dwojakie znaczenie.
Całość jest dyskusją z koleżanką, że tren można napisać nawet o weselu.
Forma oczywiście nie jest trenu, ale to szybka "wariacja na temat".

#4 Post autor: **eka** » 25 paź 2018, 13:34

Tren jako element sukni?
Koniec, śmierć miłości po zawarciu ślubu? Tren po zgonie miłości. No można, uciekając od klasyki funeralnej, czemu nie?
________________

mirek13 pisze: ↑
24 paź 2018, 11:03
boś piękna i mądra
bez potrzeby

: )

#5 Post autor: **tabakiera** » 25 paź 2018, 18:32

Kochać i zemrzeć?

Kiedyś przyszło mi całować trupa.
Na jakiejś wsi, nawet nie wiem kogo.
Nic strasznego, normalna dłoń, ale uraz pozostał.
Nie pamiętam już, dlaczego wkręcono mnie w ten rytuał.
Wiem, że przypadkiem.

A tutaj?
Dla mnie nie do końca zrozumiale.
Rozumiem, że peel położył się do trumny.
Że będzie się żenił ze śmiercią.
Będą się całować.
Gorzki toast, istotnie.
Ten trup to raczej zawsze powstaje z martwych, więc taki z zombi ożenek...

Fajny rytm.
No i rymy iście taneczne.

mirek13 · #6 Post autor: **mirek13** » 25 paź 2018, 23:30

Cześ Dorka. Widzisz, z tym tworem jest tak, jak go ludzie czytają.
Napisałem go w minutę w ferworze dyskusji z koleżanką z innego portalu.
Nawet nie obejrzałem go specjalnie i wstawiłem tutaj.
Wiesz, żem ciśnieniowy gość

Wyciągnęłaś z Eką z niego więcej, niż bym się spodziewał, ale to zawsze przywilej twórców, że czytelnicy wyciągają więcej z utworu, niż autor miał "na myśli".
To w związku z powyższym jest to dobry wiersz intuicyjny?

Może podprogowo mi się plątały Wasze refleksje i napisałem, jak napisałem?
Dzięki za wizytę :rosa: