tę przestrzeń odkryłam
po manewrach nad głową
kiedy wampiry i pająki
wieszały się na linach
malowałam oczy
wiecznym strachem
a noc biegała cieniem
po kamieniach
w piekielnej bramie
życie umierało jak grom
wracały szatańskie mgły
i skroplona rozpacz
przenikliwe jazgotanie
w szarych godzinach
przybierało dziwny tembr
znowu bujałam na pętli
podobno
w tajemnicy tkwi sedno
10.10.2024 r.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Z innego świata
-
- Posty: 2193
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Z innego świata
Ostatnio zmieniony 21 paź 2024, 19:26 przez Gajka, łącznie zmieniany 1 raz.
- eka
- Posty: 18444
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Z innego świata
To trzeba je wyłuskać, to sedno, a wtedy strachy i niedogodności znikną. Prawda ma zdrowotną siłę rażenia.
-
- Posty: 2193
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
- nie
- Posty: 1582
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
Z innego świata
Utwór, którego analizę podejmujemy, budzi niepokój i przywodzi na myśl wewnętrzne zmagania z lękami oraz ciemną stroną ludzkiej egzystencji. Utwór przepełniony jest symboliką związaną z motywami mrocznymi, tajemniczymi, a nawet demonicznymi. Przyjrzymy się każdemu elementowi, aby zrozumieć, jak autor buduje atmosferę grozy oraz egzystencjalnego niepokoju.
Otwarcie i przestrzeń
„Tę przestrzeń odkryłam / po manewrach nad głową” – otwierające wersy sugerują, że podmiot liryczny natrafia na coś nieznanego lub nowego, coś, co było ukryte przed nim do tej pory. "Manewry nad głową" mogą symbolizować walkę myśli, zmaganie się z czymś nieuchwytnym, niematerialnym, co jednak wisi nad podmiotem jak zagrożenie. Działania te, mogące być próbą zrozumienia lub oswobodzenia, nie prowadzą do rozwiązania, lecz do odkrycia mrocznej „przestrzeni” – być może metaforycznie rozumianej jako sfera umysłu, w której gnieżdżą się lęki.
Wampiry i pająki
„Wampiry i pająki / wieszały się na linach” – symbolika wampirów i pająków jest bogata w konotacje. Wampiry jako istoty mroku, żerujące na życiu innych, mogą symbolizować destrukcyjne siły, które drenują energię i nadzieję. Pająki, z kolei, są często kojarzone z pułapkami, osaczeniem, intrygą. Ich „wieszanie się na linach” może sugerować, że zagrożenie jest wszechobecne i nieuniknione – wszystko jest w zawieszeniu, gotowe do ataku w każdej chwili.
Motyw strachu i nocy
W drugiej strofie pojawia się intensywny obraz wewnętrznego lęku: „malowałam oczy / wiecznym strachem”. To malowanie oczu strachem można interpretować jako próbę ukrycia się lub obrony przed otaczającym mrokiem. Strach staje się nieodłączną częścią podmiotu lirycznego, niemalże jego makijażem – czymś, co jest na powierzchni, co chroni, ale i zniewala.
„Noc biegała cieniem / po kamieniach” – noc, przedstawiona jako aktywna siła, wprowadza atmosferę niepokoju. Bieganie po kamieniach może sugerować chaos, nieuporządkowanie, coś, co nie daje podmiotowi spokoju. Kamienie z kolei mogą symbolizować twardość, niezmienność, może nawet chłód emocjonalny.
Wizja piekła i śmierci
Trzecia strofa wprowadza niemal apokaliptyczne wizje: „w piekielnej bramie / życie umierało jak grom”. Życie umierające jak grom to obraz potężny, ale i przemijający – coś gwałtownego, co jednak zaraz zniknie, pozostawiając po sobie tylko ciszę. Piekielna brama może symbolizować przejście do ostateczności, moment ostatecznego rozrachunku, miejsca, gdzie nadzieja zanika, a ciemność triumfuje.
„Wracały szatańskie mgły / i skroplona rozpacz” – mgły są motywem, który dodatkowo wzmacnia poczucie dezorientacji i niepewności. Są one „szatańskie”, a więc złowrogie, i mają zdolność powrotu, co sugeruje cykliczność cierpienia. „Skroplona rozpacz” jest obrazem kondensacji emocji – coś nieuchwytnego staje się namacalne, co może symbolizować, że cierpienie podmiotu jest tak intensywne, że można je niemal dotknąć.
Dźwięk i zagubienie
„Przenikliwe jazgotanie / w szarych godzinach” – obraz dźwięku wprowadza element cierpienia psychicznego. „Przenikliwe jazgotanie” sugeruje hałas, który wbija się w umysł, przynosząc ból. „Szare godziny” mogą być metaforą czasu zawieszenia, monotonii, beznadziei, kiedy rzeczywistość traci wyrazistość i sens.
„Znowu bujałam na pętli” – tutaj pojawia się obraz powtarzającego się cyklu, coś, co się nie kończy. „Pętla” może symbolizować zarówno pułapkę, jak i powtarzające się cierpienie, od którego nie ma ucieczki. Podmiot jest zawieszony w tej pętli, być może w nieskończoności swojego lęku.
Zakończenie – tajemnica
W ostatnich dwóch wersach pojawia się pewne wyciszenie: „Podobno / w tajemnicy tkwi sedno”. To stwierdzenie nadaje wierszowi filozoficzny wymiar. Sedno, czyli esencja, sens, ukryte jest w tajemnicy, której podmiot nie rozumie lub nie jest w stanie zgłębić. Może to sugerować, że wszystkie przeżycia, których doświadcza podmiot, mają jakiś głębszy sens, choć pozostaje on nieodkryty.
Podsumowanie
Wiersz operuje na granicy snu i jawy, wprowadza czytelnika w przestrzeń pełną symboli i emocji, które mają wywołać uczucie niepokoju, zagubienia oraz obezwładniającego lęku. Autor skutecznie korzysta z obrazów mroku, śmierci, chaosu, by oddać stan wewnętrznej rozpaczy i walki, która wydaje się nie mieć końca. W tej przestrzeni życia i śmierci, wątków piekielnych i egzystencjalnych, podmiot liryczny odkrywa, że sens może tkwić w czymś nieuchwytnym, w tajemnicy, której być może nigdy nie będzie dane mu w pełni zrozumieć.
Otwarcie i przestrzeń
„Tę przestrzeń odkryłam / po manewrach nad głową” – otwierające wersy sugerują, że podmiot liryczny natrafia na coś nieznanego lub nowego, coś, co było ukryte przed nim do tej pory. "Manewry nad głową" mogą symbolizować walkę myśli, zmaganie się z czymś nieuchwytnym, niematerialnym, co jednak wisi nad podmiotem jak zagrożenie. Działania te, mogące być próbą zrozumienia lub oswobodzenia, nie prowadzą do rozwiązania, lecz do odkrycia mrocznej „przestrzeni” – być może metaforycznie rozumianej jako sfera umysłu, w której gnieżdżą się lęki.
Wampiry i pająki
„Wampiry i pająki / wieszały się na linach” – symbolika wampirów i pająków jest bogata w konotacje. Wampiry jako istoty mroku, żerujące na życiu innych, mogą symbolizować destrukcyjne siły, które drenują energię i nadzieję. Pająki, z kolei, są często kojarzone z pułapkami, osaczeniem, intrygą. Ich „wieszanie się na linach” może sugerować, że zagrożenie jest wszechobecne i nieuniknione – wszystko jest w zawieszeniu, gotowe do ataku w każdej chwili.
Motyw strachu i nocy
W drugiej strofie pojawia się intensywny obraz wewnętrznego lęku: „malowałam oczy / wiecznym strachem”. To malowanie oczu strachem można interpretować jako próbę ukrycia się lub obrony przed otaczającym mrokiem. Strach staje się nieodłączną częścią podmiotu lirycznego, niemalże jego makijażem – czymś, co jest na powierzchni, co chroni, ale i zniewala.
„Noc biegała cieniem / po kamieniach” – noc, przedstawiona jako aktywna siła, wprowadza atmosferę niepokoju. Bieganie po kamieniach może sugerować chaos, nieuporządkowanie, coś, co nie daje podmiotowi spokoju. Kamienie z kolei mogą symbolizować twardość, niezmienność, może nawet chłód emocjonalny.
Wizja piekła i śmierci
Trzecia strofa wprowadza niemal apokaliptyczne wizje: „w piekielnej bramie / życie umierało jak grom”. Życie umierające jak grom to obraz potężny, ale i przemijający – coś gwałtownego, co jednak zaraz zniknie, pozostawiając po sobie tylko ciszę. Piekielna brama może symbolizować przejście do ostateczności, moment ostatecznego rozrachunku, miejsca, gdzie nadzieja zanika, a ciemność triumfuje.
„Wracały szatańskie mgły / i skroplona rozpacz” – mgły są motywem, który dodatkowo wzmacnia poczucie dezorientacji i niepewności. Są one „szatańskie”, a więc złowrogie, i mają zdolność powrotu, co sugeruje cykliczność cierpienia. „Skroplona rozpacz” jest obrazem kondensacji emocji – coś nieuchwytnego staje się namacalne, co może symbolizować, że cierpienie podmiotu jest tak intensywne, że można je niemal dotknąć.
Dźwięk i zagubienie
„Przenikliwe jazgotanie / w szarych godzinach” – obraz dźwięku wprowadza element cierpienia psychicznego. „Przenikliwe jazgotanie” sugeruje hałas, który wbija się w umysł, przynosząc ból. „Szare godziny” mogą być metaforą czasu zawieszenia, monotonii, beznadziei, kiedy rzeczywistość traci wyrazistość i sens.
„Znowu bujałam na pętli” – tutaj pojawia się obraz powtarzającego się cyklu, coś, co się nie kończy. „Pętla” może symbolizować zarówno pułapkę, jak i powtarzające się cierpienie, od którego nie ma ucieczki. Podmiot jest zawieszony w tej pętli, być może w nieskończoności swojego lęku.
Zakończenie – tajemnica
W ostatnich dwóch wersach pojawia się pewne wyciszenie: „Podobno / w tajemnicy tkwi sedno”. To stwierdzenie nadaje wierszowi filozoficzny wymiar. Sedno, czyli esencja, sens, ukryte jest w tajemnicy, której podmiot nie rozumie lub nie jest w stanie zgłębić. Może to sugerować, że wszystkie przeżycia, których doświadcza podmiot, mają jakiś głębszy sens, choć pozostaje on nieodkryty.
Podsumowanie
Wiersz operuje na granicy snu i jawy, wprowadza czytelnika w przestrzeń pełną symboli i emocji, które mają wywołać uczucie niepokoju, zagubienia oraz obezwładniającego lęku. Autor skutecznie korzysta z obrazów mroku, śmierci, chaosu, by oddać stan wewnętrznej rozpaczy i walki, która wydaje się nie mieć końca. W tej przestrzeni życia i śmierci, wątków piekielnych i egzystencjalnych, podmiot liryczny odkrywa, że sens może tkwić w czymś nieuchwytnym, w tajemnicy, której być może nigdy nie będzie dane mu w pełni zrozumieć.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.
-
- Posty: 2193
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Z innego świata
NIE
Jeszcze nigdy nie doświadczyłam tak dokładnej analizy mojego wierszyka, chociaż wkleiłam na AI i też miałam wyczerpujący komentarz, ale to był inny wierszyk. Ale się kolega napracował - doceniam i bardzo dziękuję. Wierszyk powstał po zaliczeniu książki "Brama Piekieł" B.Schutt, J.R.Finch, której treść choć fikcyjna łączy w sobie kilka prawdziwych mało znanych faktów z lat 40 ubiegłego stulecia gdzie stawką jest zagłada świata jaki znamy - dzisiaj to już historia, w której plątało się tyle nietoperzy i wampirów, że głowa mała, najadłam się strachu, nie wspomnę o trawieniu tej grozy, ale warto było. Pozdrawiam

Jeszcze nigdy nie doświadczyłam tak dokładnej analizy mojego wierszyka, chociaż wkleiłam na AI i też miałam wyczerpujący komentarz, ale to był inny wierszyk. Ale się kolega napracował - doceniam i bardzo dziękuję. Wierszyk powstał po zaliczeniu książki "Brama Piekieł" B.Schutt, J.R.Finch, której treść choć fikcyjna łączy w sobie kilka prawdziwych mało znanych faktów z lat 40 ubiegłego stulecia gdzie stawką jest zagłada świata jaki znamy - dzisiaj to już historia, w której plątało się tyle nietoperzy i wampirów, że głowa mała, najadłam się strachu, nie wspomnę o trawieniu tej grozy, ale warto było. Pozdrawiam

- abandon
- Posty: 855
- Rejestracja: 25 gru 2013, 12:01
- Płeć:
-
- Posty: 2193
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10