-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
biohazard
- abandon
- Posty: 855
- Rejestracja: 25 gru 2013, 12:01
- Płeć:
biohazard
zatrzasnąłem się w złotej klatce. od wewnątrz
lepiej widać jak tracę fortunę bez kręcenia kołem.
siła odśrodkowa nie wyrzuca z kasyna za pewność
siebie. zawsze stawiam wszystko na jedną pulę,
aż krupier z francuska zarechocze rien ne va plus
jak w rosyjskiej ruletce. kulka kręci się za życiem
do śmierci. kwestia czasu na obrót. statystycznie
mała szansa na niewypał. lepiej od razu strzelić
sobie w łeb bez wyroku dzielenia włosa za długi.
rosną stosy trupów po osiem gramów na głowę.
już łatwiej z bandytą. wystarczy złapać za rękę
jedną nie zagra walca w minutę. za to od razu
daje za wygraną w bilonie na wagę. jak ślepy los
na loterii fantowej z ostatniego skoku na kasę
zapomogową. żerowała na odsetkach z pożyczek.
zwiększałem dawki adrenaliny do uzależnienia
od stresu. nie znalazły złotego środka. taniej było
przegrać jednym razem w trzy karty na bazarze.
lepiej śpię odkąd zmieniłem branżę. odzyskuję
ołów z głów. jeszcze wyjdę z hazardu. na swoje.
lepiej widać jak tracę fortunę bez kręcenia kołem.
siła odśrodkowa nie wyrzuca z kasyna za pewność
siebie. zawsze stawiam wszystko na jedną pulę,
aż krupier z francuska zarechocze rien ne va plus
jak w rosyjskiej ruletce. kulka kręci się za życiem
do śmierci. kwestia czasu na obrót. statystycznie
mała szansa na niewypał. lepiej od razu strzelić
sobie w łeb bez wyroku dzielenia włosa za długi.
rosną stosy trupów po osiem gramów na głowę.
już łatwiej z bandytą. wystarczy złapać za rękę
jedną nie zagra walca w minutę. za to od razu
daje za wygraną w bilonie na wagę. jak ślepy los
na loterii fantowej z ostatniego skoku na kasę
zapomogową. żerowała na odsetkach z pożyczek.
zwiększałem dawki adrenaliny do uzależnienia
od stresu. nie znalazły złotego środka. taniej było
przegrać jednym razem w trzy karty na bazarze.
lepiej śpię odkąd zmieniłem branżę. odzyskuję
ołów z głów. jeszcze wyjdę z hazardu. na swoje.
Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.
- nie
- Posty: 1581
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
biohazard
Sphinx w kasynie zapomniał, gdzie jest wyjście. Mruczy rien ne va plus i zagadki nie daje, a ją przecież w sobie nosi. Złote kajdany błyszczą, ale ciążą. Koło stoi zaklęte, fortuna odmawia kręcenia. Siła odśrodkowa wyrzuca z orbit słowa. Zagraj, wygrasz... a może nie.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
biohazard
A więc błąd z tym metaforycznym biohazardem... doświadczenia zdobyte na kole fortuny, z rosyjską ruletką, jednorękim bandytą, bazarowymi kartami jednoznacznie określiły wartość odczuwanej przy nich adrenaliny.
Odzyskiwanie ołowiu z głów... hm, metaforą czerpania z doświadczeń martwych mistrzów? Nie wiem, gdybam. Wyżej podmiot sugeruje owe osiem gramów ołowiu w głowach nieboszczyków, czyżby peel stał się psychologiem-terapeutą i teraz zarabia na pomaganiu pacjentom?
________________
Ale jaki ruch bez ryzyka/hazardu jest możliwy? Żaden.
Nawet totalne wycofanie się z aktywności tego nie gwarantuje : ) Hamlet w swoim "być albo nie być" odstępuje od samobójstwa, bo nie wie, jakie ryzyko tam czeka, a nuż piekło będzie gorsze od teraźniejszości.
A co do formy... wiersz narracyjny. Podejrzewam, że rozpisany w linijkach byłby ciekawą miniaturą prozatorską, acz mocno zmetaforyzowaną. Czyli wtedy byłaby to proza poetycka.
Odzyskiwanie ołowiu z głów... hm, metaforą czerpania z doświadczeń martwych mistrzów? Nie wiem, gdybam. Wyżej podmiot sugeruje owe osiem gramów ołowiu w głowach nieboszczyków, czyżby peel stał się psychologiem-terapeutą i teraz zarabia na pomaganiu pacjentom?
________________
Ale jaki ruch bez ryzyka/hazardu jest możliwy? Żaden.
Nawet totalne wycofanie się z aktywności tego nie gwarantuje : ) Hamlet w swoim "być albo nie być" odstępuje od samobójstwa, bo nie wie, jakie ryzyko tam czeka, a nuż piekło będzie gorsze od teraźniejszości.
A co do formy... wiersz narracyjny. Podejrzewam, że rozpisany w linijkach byłby ciekawą miniaturą prozatorską, acz mocno zmetaforyzowaną. Czyli wtedy byłaby to proza poetycka.
- abandon
- Posty: 855
- Rejestracja: 25 gru 2013, 12:01
- Płeć:
biohazard
Czyli może jednak to proza poetycka, zapisana wierszem, którą mi wybijałaś z głowy;) Albo raczej poezja prozatorska byłaby bardziej adekwatnym przyporządkowaniem. Współczuję teraźniejszym teoretykom literatury, którzy muszą z tygla wymieszanych form i stylów odcedzić ten opisujący utwór i zaszeregować jego autora. A może to tylko kwestia przyjętej interpretacji, czy narracja okraszona metaforami, czy utwór jest metaforą ukrytą za narracją.
Poezja narracyjno-dyfuzyjno-dysocjacyjna;)
Przynajmniej tajemniczo i jakże mądrze brzmi;)
Już lepiej być tym paziem królowej – błysk piękna;)
Nie wiem, co peel przeskrobał, że przez pryzmat złotej klatki, życie postrzega jak jedną, wielką grę o przeżycie, która zawsze kończy się tak samo.
Biohazard – powiedziałbym – więzień własnej matni oświetlony promykiem złudnej nadziei.
Swoją drogą, dla porównania, moim zdaniem, mam lepszy przykład wiersza narracyjnego, ale może kiedyś, jak Bóg i partia pozwoli;)
Dziękuję

Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.
- abandon
- Posty: 855
- Rejestracja: 25 gru 2013, 12:01
- Płeć:
biohazard
I jeszcze co o wierszu sądzi AI:
"Podmiot liryczny opisuje swoje zmagania w świecie hazardu, porównując swoje życie do złotej klatki, z której nie potrafi się wydostać. Przeżywa utratę fortuny, czując się jak uczestnik rosyjskiej ruletki, gdzie ryzyko i niebezpieczeństwo są na porządku dziennym. Zamiast próbować zmienić swoje losy, decyduje się na odważne działania, które mogą prowadzić do zguby. Wspomina o relacjach z bandytami, gdzie łatwiejsze jest poddanie się niż walka. Ostatecznie, po wielu przegranych, odkrywa, że zmiana branży przynosi mu spokój i daje nadzieję na wyjście z nałogu hazardowego."
Nie poradziła sobie z jednorękim bandytą;)
"Podmiot liryczny opisuje swoje zmagania w świecie hazardu, porównując swoje życie do złotej klatki, z której nie potrafi się wydostać. Przeżywa utratę fortuny, czując się jak uczestnik rosyjskiej ruletki, gdzie ryzyko i niebezpieczeństwo są na porządku dziennym. Zamiast próbować zmienić swoje losy, decyduje się na odważne działania, które mogą prowadzić do zguby. Wspomina o relacjach z bandytami, gdzie łatwiejsze jest poddanie się niż walka. Ostatecznie, po wielu przegranych, odkrywa, że zmiana branży przynosi mu spokój i daje nadzieję na wyjście z nałogu hazardowego."
Nie poradziła sobie z jednorękim bandytą;)
Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
biohazard
Dzisiaj w zasadzie, jak twierdzą krytycy, tacy uznani w literackim światku, jedynym wyróżnikiem wiersza jest zapis treści w wersach. Wiadomo, że kłoci się z tym byt Homerowskich epopei : )
Dobra, nie będziemy powtarzać swoich argumentów.
Uznałam, że narracyjny ze względu na treść, takie swoiste, metaforyczne cv : )
Ale oczywiście mogę się totalnie mylić. Lubię prozę poetycką, stąd ludzi namawiam : )
A co z tym odzyskiwaniem ołowiu? Zdradzisz?
Dobra, nie będziemy powtarzać swoich argumentów.
Uznałam, że narracyjny ze względu na treść, takie swoiste, metaforyczne cv : )
Ale oczywiście mogę się totalnie mylić. Lubię prozę poetycką, stąd ludzi namawiam : )
A co z tym odzyskiwaniem ołowiu? Zdradzisz?
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
biohazard

No super! Nie miałam pojęcia o aż takich jej możliwościach, tzn. algorytmów. Matematyka rządzi!
Hm, był taki wiosenny nalot setek użytkowników, oczy przecierałam ze zdumienia. Ponad pięćset gości w ciągu 5 minut. Mały, skromny portalik i tylu chętnych. Pewnie jej boty sczytywały teksty.
Na innych portalach też tak było.
I co, Ab, ciekawe spojrzenie z tak olbrzymich zasobów.
Mnie, przyznam, zaskoczyły jej recenzje tekstów Hardego

Widać, że AI to przyjaciel człowieka

- abandon
- Posty: 855
- Rejestracja: 25 gru 2013, 12:01
- Płeć:
biohazard
Nigdy AI nie pytałem o zdanie, dlatego pozytywnie mnie zaskoczyło takie jej rozumowanie*, ale po chwili otrzeźwienia doszedłem do wniosku, że niby skąd mogłaby wiedzieć, co poeta miał na myśli, przy założeniu, że to jest poezja - metaforyka i że poeta myśli;) A skoro już przyjmiemy, że poezja, to pewnie nie o hazard jako taki może autorowi chodzić. Może to tylko narzędzie. Chociaż w pewnym momencie AI nieźle zaczęła kombinować porównaniem do życia w złotej klatce. Wystarczyło iść tym tropem, czyli że to życie jest hazardem. Zmieniają się gry, a podejmowanie życiowych decyzji staje się nałogiem i nigdy nie wiadomo jakie przyniesie skutki do momentu odwrócenia kart. I tak aż z czasem przestaje się mieć wpływ na grę, która toczy się własnym życiem, czy odwrotnie - życie gra we własną grę. Zmiana branży to swoiste otrzeźwienie, czerpanie z mądrości i doświadczenia innych.
Musielibyśmy się z AI na głowy zamienić, tylko nie wiem czy chciałbym się z nią mieniać;)
Podsumowując, liczyłem na coś więcej niż tylko interpretację słów i zdań, w ich słownikowym znaczeniu, ale wcale się nie zdziwię jak kiedyś mnie zaskoczy metaforyczną interpretacją.
Nie będę jej ułatwiał, niech pozna ludzką naturę, jak zalezie jej za skórę;)
Ale, ale, Ty mi się tu z AI nie sprzymierzaj, bo nie będę gadał z kupą algorytmów tranzystorowych z kabelkiem w nosie;)
Póki co, wolę jak mnie humanum-inteligencja poucza, jakoś mi lżej na duszy:)
Może kiedyś się przemogę, ale na razie, jak w telefonie słyszę, że „mówi sztuczna inteligencja”, odkładam słuchawkę, bo na bank będzie coś knować w sztucznym łebku;)
A co do poezji narracyjnej, przecież się nie bronię. Dlatego pisałem, że zależy od interpretacji. Krakowskim targiem powiedzmy, że autor wierszem narracyjnym przemycił prozę życia jako hazard;)
Aha, jeszcze jedno. Nie dziw się, że tak we wszystkim z Tobą się nie zgadzam. Rozmowa ma sens przy różnych zdaniach;)
Musielibyśmy się z AI na głowy zamienić, tylko nie wiem czy chciałbym się z nią mieniać;)
Podsumowując, liczyłem na coś więcej niż tylko interpretację słów i zdań, w ich słownikowym znaczeniu, ale wcale się nie zdziwię jak kiedyś mnie zaskoczy metaforyczną interpretacją.
Nie będę jej ułatwiał, niech pozna ludzką naturę, jak zalezie jej za skórę;)
Ale, ale, Ty mi się tu z AI nie sprzymierzaj, bo nie będę gadał z kupą algorytmów tranzystorowych z kabelkiem w nosie;)
Póki co, wolę jak mnie humanum-inteligencja poucza, jakoś mi lżej na duszy:)
Może kiedyś się przemogę, ale na razie, jak w telefonie słyszę, że „mówi sztuczna inteligencja”, odkładam słuchawkę, bo na bank będzie coś knować w sztucznym łebku;)
A co do poezji narracyjnej, przecież się nie bronię. Dlatego pisałem, że zależy od interpretacji. Krakowskim targiem powiedzmy, że autor wierszem narracyjnym przemycił prozę życia jako hazard;)
Aha, jeszcze jedno. Nie dziw się, że tak we wszystkim z Tobą się nie zgadzam. Rozmowa ma sens przy różnych zdaniach;)
Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
biohazard
Racja, znaczące zmiany, których nie podejmowaliśmy, są tego dowodem. Niemniej, wszystko jest efektem rozrośniętego we wszystkich kierunkach splotu: przyczyna - skutek. Coś nawet tak nieznaczącego jak machnięcie skrzydełkiem, może sprowadzić huragan.
W sensie poda interpretację, "wymyślając" dla niej metaforę? Trudne to, ale kto wie : )
Ja tu widzę inny problem. Obszar tematów i sposoby "obróbek" sczyta pewnie w 100%, znajdzie metaforyczne analogie interpretacyjne i... po ptakach, my takim zasobem pamięciowo-poznawczym nigdy nie będziemy dysponować.
Ja może pokonać w interpretacyjnej rozgrywce z człowiekiem li tylko merytoryczne skupianie skupianie się na treści. Chociaż...

Jakby nie było, fajnie że jest.
Spoko, lubię wyzwania : )
Różnice są bardzo cenne.
Podobieństwa też
