nie wiesz

Wiadomość

em_ · #1 Post autor: **em_** » 26 sie 2018, 17:56

nie boję się ciemności tylko bezpańskich psów
gubiących szelest byle gdzie
w moim uchu

brzmi jak zerwane połączenie

pamięć szumi
zegar
a w nim ta godzina przepada
nigdy nie zobaczę w lustrze
jak czas się kurczy

nie
ciemność nie bywa czarna

jest senna i ciepła
świat w niej łagodnieje

#2 Post autor: **tabakiera** » 26 sie 2018, 20:01

em_ pisze: ↑
26 sie 2018, 17:56
nie
ciemność nie bywa czarna

jest senna i ciepła
świat w niej łagodnieje

Tak sobie myślę, że jak przyjdzie mi zapadać w ciemność, chciałabym przypomnieć sobie te wersy,

Z pierwszej strofy może wynikać, że ucho peelki jest byle czym.
Oczywiście może też szelest zapadać w byle jakim miejscu ucha.

"Zarwane taśmy ciszy" - niezła metafora dopełniaczowa, choć zerwanie ciszy też by mogło być.

em_ pisze: ↑
26 sie 2018, 17:56
nigdy nie zobaczę w lustrze
jak czas się kurczy

- to chyba dobrze. Tak nie dostrzegać końca i zapaść w sen.
Oczywiście, jak przyjdzie czas, odpowiedni czas.
Czy jest odpowiedni czas na śmierć?

Alek Osiński · #3 Post autor: **Alek Osiński** » 27 sie 2018, 16:12

Wyczuwalna w wierszu jest jakby tęsknota za stanem
zbliżonym do prenatalnego, ta głębia przyjaznej ciemności
to sugeruje. Czuła strona nieświadomości,
a przecież pojęcia strachu są już obecne
i trudno się od nich uwolnić. Dobry wiersz : )

AS... · #4 Post autor: **AS...** » 27 sie 2018, 20:08

o taśmach prawdy - i owszem, słyszałem, ale taśmy ciszy? to jakiś nowy wynalazek?
tyle uszczypliwości; poza tym - za zacnym Alkiem, z przysłówkiem bardzo;
uwielbiam takie refleksje i takie klimaty
:rosa:

#5 Post autor: **eka** » 28 sie 2018, 13:38

Taśmy ciszy - zwalczana przez AS...a - dopełniaczówka. Taśmy z ciszy i będzie - git:)
____________
Dla mnie oryginalność wiersza zamyka się we frazie z bezdomnymi psami.
Gubią szelest, bo umierają. Samotnie. Nic dla nikogo nie znacząca cisza agonii.
Ciemność jest już nieboląca.

em_ · #6 Post autor: **em_** » 28 sie 2018, 16:37

A może taśmy ciszy zastąpić zerwanym połączeniem?
Lepiej?

#7 Post autor: **eka** » 01 wrz 2018, 22:19

Lepiej msz.

Część wiersza, ta o czasie, jest... jak to powiedzieć... niepotrzebnym aktem tłumaczącym resztę. Albo nie załapałam roli tej metafory. Całkiem możliwe.
A tak:

nie wiesz

ciemność nie bywa czarna
jest senna i ciepła
świat w niej łagodnieje

nie boję się ciemności tylko bezpańskich psów
gubiących szelest byle gdzie
w moim uchu
brzmi jak zerwane połączenie

______________