Lęk wirtuą własnych myśli ,
wirtuą elektronicznych lub teoretycznych spotkań
światem idei które za daleko odleciały od mięsa
jest to więc wiersz szukający połączenia ciała z jego emanacjami
to połączenie wydaje się wciąż istnieć choć jest kruche i zanikające
ciało
choć przyjdź zaistniej znowu
tak daleko odbiegłam
wciąż trzymam w ręce cienką nitkę
nie zapomniałam jej zabrać ze sobą
w niekończące się labirynty umysłu
metafory dopełniaczowe mi pomogą
też


