-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
gadka z różowej niebajki
-
- Posty: 874
- Rejestracja: 21 wrz 2013, 20:30
gadka z różowej niebajki
nierówne pokasływanie odgnioty na czole
dawały znać że kimał przy wielu stolikach w mordowniach wschodniej poddzielnicy
młody po kiego chuja tu wlazłeś powietrze zagęszczone pierdami wymielony zleżały
ty ośmiorniczkowiec widzę
mam go podejść jest nosicielem pryma sort opowiastki na pierwszą stronę jak mawia
remiecha reportażu najlepiej z mańki w nadbule
kiedy mieszkałem w poślednim kurcowie lubiłem duszoną cebulę kapuśniak na rydzu
nie lubiłem jajek pod żadną propozycją
ponoć taki jeden czarny przed laty chciał czy cię wydymał w ciasnym pomieszczeniu
przeciągnął po mnie zblakłym lipem
eee dziunek żem kurwa ną za ustabilizowanej gomułkowszczyzny nie rozdziawiaj japy
machnij barmanowi koronowanym bolkiem
wyjąłem portmonetkowca wskazującym wymierzyłem najtańszą butelczynę gorzkiej
barman okutany zapaską śmignął szkło
jeździłem tym pelagojan -krystalaura przedziały zasuwane podróżny gdzieniegdzie
pierwszoklasistą ponadpodstawowym byłem
kursował taki opowiadali że maszynista rzucał w dróżników zielonymi landrynkami
bezpośpiech tego składu annały kolejarstwa opisują kursywą
józek świdrakozy dziś pewnie ziemia lekką mu jest nad tułowiem przyatakował
zara jak wychylony za okno wykrzyknął odjazd
nalał na trzy czwarte godność człecza była przy nim
wytrzęsionego nie zlizywał nawet w zasuszeniu to jak powiadomiłeś kierownika pociągu
na chuj poszło jako zasłużony konduktor który sterał młode lata w ciasnych przedziałach
dostał kopa na dalekobieżne z salonką
pewnie też wyfasował nowy mundur zdobiony galonami
dawały znać że kimał przy wielu stolikach w mordowniach wschodniej poddzielnicy
młody po kiego chuja tu wlazłeś powietrze zagęszczone pierdami wymielony zleżały
ty ośmiorniczkowiec widzę
mam go podejść jest nosicielem pryma sort opowiastki na pierwszą stronę jak mawia
remiecha reportażu najlepiej z mańki w nadbule
kiedy mieszkałem w poślednim kurcowie lubiłem duszoną cebulę kapuśniak na rydzu
nie lubiłem jajek pod żadną propozycją
ponoć taki jeden czarny przed laty chciał czy cię wydymał w ciasnym pomieszczeniu
przeciągnął po mnie zblakłym lipem
eee dziunek żem kurwa ną za ustabilizowanej gomułkowszczyzny nie rozdziawiaj japy
machnij barmanowi koronowanym bolkiem
wyjąłem portmonetkowca wskazującym wymierzyłem najtańszą butelczynę gorzkiej
barman okutany zapaską śmignął szkło
jeździłem tym pelagojan -krystalaura przedziały zasuwane podróżny gdzieniegdzie
pierwszoklasistą ponadpodstawowym byłem
kursował taki opowiadali że maszynista rzucał w dróżników zielonymi landrynkami
bezpośpiech tego składu annały kolejarstwa opisują kursywą
józek świdrakozy dziś pewnie ziemia lekką mu jest nad tułowiem przyatakował
zara jak wychylony za okno wykrzyknął odjazd
nalał na trzy czwarte godność człecza była przy nim
wytrzęsionego nie zlizywał nawet w zasuszeniu to jak powiadomiłeś kierownika pociągu
na chuj poszło jako zasłużony konduktor który sterał młode lata w ciasnych przedziałach
dostał kopa na dalekobieżne z salonką
pewnie też wyfasował nowy mundur zdobiony galonami
- Gloinnen
- Admin
- Posty: 12424
- Rejestracja: 29 paź 2011, 00:58
gadka z różowej niebajki
Dobra ta gadka.
Z jednej strony to udana scenka rodzajowa, z drugiej strony - jest w niej pewien rodzaj surrealizmu, sprawiający wrażenie, że człowiek znalazł się poza czasem i przestrzenią, w niepokojącej rzeczywistości, gdzie wszystko wydaje się prawdziwe i nieprawdziwe zarazem.
Mam skojarzenie z "Miastem Zaginionych Dzieci" (film), wprawdzie oczywiście całkiem inna treść, ale podobny, według mnie, stosunek do kreowanej w utworze przestrzeni i podobny sposób budowania świata.
Pozdrawiam,
Glo.
Z jednej strony to udana scenka rodzajowa, z drugiej strony - jest w niej pewien rodzaj surrealizmu, sprawiający wrażenie, że człowiek znalazł się poza czasem i przestrzenią, w niepokojącej rzeczywistości, gdzie wszystko wydaje się prawdziwe i nieprawdziwe zarazem.
Mam skojarzenie z "Miastem Zaginionych Dzieci" (film), wprawdzie oczywiście całkiem inna treść, ale podobny, według mnie, stosunek do kreowanej w utworze przestrzeni i podobny sposób budowania świata.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
[email protected]
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
[email protected]
-
- Posty: 874
- Rejestracja: 21 wrz 2013, 20:30
- eka
- Posty: 18289
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
gadka z różowej niebajki
W kursywie monolog starego kolejarza. I chyba wyłącznie (poza jednym tekstem) obserwacje młodszego reportera - didaskalia do wspomnień bohatera planu pierwszego.
Miejsce akcji - knajpa, kontuar.
No jest co poczytać... smaczki językowe, klimacik, oryginalnie.

Miejsce akcji - knajpa, kontuar.
No jest co poczytać... smaczki językowe, klimacik, oryginalnie.

-
- Posty: 5196
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
gadka z różowej niebajki
Dobra gadka, znamy takie kontuary i kuluary. Brawo.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 874
- Rejestracja: 21 wrz 2013, 20:30
gadka z różowej niebajki
takie słowa dopingują do dalszych starań.
pozdrawiam

różne przyczyny bywają by stać się rezydentem onych.
pozdrawiam.

- mirek13
- Posty: 1617
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
gadka z różowej niebajki
W dziewięćdziesiątch latach czytałem książkę, która dostała Nike.
Nie pamiętam autora i tytułu.
Uzasadnienie dla nagrody było mniej, więcej takie: Książka napisana gwarą podlaską z bezcennym zachowaniem kulturowych i historycznych wartości...
Może i fakt, tylko jako zwykły czytelnik, szlag mnie trafiał przy lekturze.
Bo to zwyczajne duperele były.
Chcecie, to róbcie z gniotów arcydzieła. Pewnie nie dorosłem to takiej poezji, która dla mnie poezją zwyczajnie nie jest.
To psychodeliczny bełkot, obliczony właśnie na takie Nike ósmego.
Ileż trzeba wypalić, albo wciągnąć?
No ale jakże powiedzieć takiemu nowatorstu be? Jeszcze mnie za zaściankowca i ćwierćinteligenta uznają.
Nie pamiętam autora i tytułu.
Uzasadnienie dla nagrody było mniej, więcej takie: Książka napisana gwarą podlaską z bezcennym zachowaniem kulturowych i historycznych wartości...
Może i fakt, tylko jako zwykły czytelnik, szlag mnie trafiał przy lekturze.
Bo to zwyczajne duperele były.
Chcecie, to róbcie z gniotów arcydzieła. Pewnie nie dorosłem to takiej poezji, która dla mnie poezją zwyczajnie nie jest.
To psychodeliczny bełkot, obliczony właśnie na takie Nike ósmego.
Ileż trzeba wypalić, albo wciągnąć?

No ale jakże powiedzieć takiemu nowatorstu be? Jeszcze mnie za zaściankowca i ćwierćinteligenta uznają.

-
- Posty: 46
- Rejestracja: 17 mar 2019, 18:17
gadka z różowej niebajki
Podzielę tutaj całkowicie zdanie mirka13. ten tekst nie wnosi niczego godnego uwagi. Czyta się z pewnym rozczarowaniem i pozbawiony jest jakichkolwiek pozytywnych refleksji. Oczywiście nie znaczy to, że autor jest przeze mnie dyskryminowany w jakiś sposób ale w tym ciężkostrawnym zapisie jest nie do przyjęcia.
Zastanawiam się wielokrotnie, czytając podobne, pozytywne opinie od innych komentujących, pod tekstami, po których pustka panoszy się w ciałach migdałowatych, a hipokamp zachowuje się, jak metropolia pozbawiona energii elektrycznej. Daleki jestem od serwowania wyroków z nepotyzmem w tle ale wtedy nachodzą mnie podejrzenia, że może coś ze mną jest nie ten teges…
I wtedy chętnie wypełniam kilka testów na IQ, żeby się dowartościować. Może te testy są niekompletne, albo co gorsze… tendencyjnie przygotowane dla ratowania średnich umysłów?
Pozdrawiam autora
Zastanawiam się wielokrotnie, czytając podobne, pozytywne opinie od innych komentujących, pod tekstami, po których pustka panoszy się w ciałach migdałowatych, a hipokamp zachowuje się, jak metropolia pozbawiona energii elektrycznej. Daleki jestem od serwowania wyroków z nepotyzmem w tle ale wtedy nachodzą mnie podejrzenia, że może coś ze mną jest nie ten teges…

I wtedy chętnie wypełniam kilka testów na IQ, żeby się dowartościować. Może te testy są niekompletne, albo co gorsze… tendencyjnie przygotowane dla ratowania średnich umysłów?

Pozdrawiam autora

- Gloinnen
- Admin
- Posty: 12424
- Rejestracja: 29 paź 2011, 00:58
gadka z różowej niebajki
Z tych dupereli życie się składa, a poezja powinna być, według mnie, wrośnięta korzeniami w życie.
Można się kłócić o metaforykę o język poetycki, o warsztat, ale akurat tematyki bym się nie czepiała.
Mnóstwo rzeczy umyka nam w codzienności. Ludzie, których oceniamy jako wyrzutków, nudziarzy, idiotów. Zdarzenia pozornie bez znaczenia, nieistotne. Nie obchodzi nas monolog babiny z kobiałką w tramwaju, zrzędzenie dozorcy odśnieżającego chodnik, gadka pijaczka albo upośledzonego umysłowo, wykrzykującego swoje trzy grosze na przystanku autobusowym. Bo w zasadzie faktycznie, co w tym może być ciekawego i, jak zauważył przedmówca, "godnego uwagi"?
Większość z nas koncentruje się głównie na własnym ego. Bo tylko nasze doświadczenia, nasze przeżycia, nasze refleksje, nasze emocje są takie mądre, wspaniałe, że ach i och!
Ja osobiście wolę, jak poeta obserwuje świat, a swoje "ja" manifestuje w wierszu poprzez konkretną optykę, wrażliwość i sposób obrazowania. I to mnie w tym akurat tekście przekonało. Być może jest on jeszcze nieokrzesany, np. językowo, ale na pewno daleki jest od banalności i sztampowości gimnazjalnych wierszyków o tęsknocie, cierpieniu, przemijaniu, bólu istnienia, sercu w rozterce, smutku i melancholii...
Skądinąd dziwię się, że nie doszukałeś się w tym wierszu analogii do bardzo interesującego Ciebie tematu. Parabola jak ta lala.
To chyba nie jest kwestia dorosłości, tylko umiejętności otworzenia się nie tylko na to, co dla mnie akurat jest najważniejsze w tym momencie. Na każdą rzecz można popatrzeć cudzymi oczami i zobaczyć w niej coś, czego się samemu nie dostrzega.
Bez przesady z tym nowatorstwem. Technicznie ten wiersz nie jest jakimś szczytem awangardy. Psychodeliczny, to tak, stąd moje skojarzenie z Jeunetem.
Mogę się zgodzić, że zapis może być chwilami męczący, rodem z bad tripu, ale czy poezja zawsze musi być "pozytywna"? Co masz na myśli pisząc o pozytywnych refleksjach?
Czasami wystarcza wyobraźnia.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
[email protected]
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
[email protected]
-
- Posty: 874
- Rejestracja: 21 wrz 2013, 20:30
gadka z różowej niebajki
1. oczywiście możesz, ba masz takie prawo uważać ten tekst za gniot. przywilej czytelnika.mirek13 pisze: ↑03 kwie 2019, 23:38Chcecie, to róbcie z gniotów arcydzieła. Pewnie nie dorosłem to takiej poezji, która dla mnie poezją zwyczajnie nie jest.
To psychodeliczny bełkot, obliczony właśnie na takie Nike ósmego.
Ileż trzeba wypalić, albo wciągnąć?
No ale jakże powiedzieć takiemu nowatorstu be? Jeszcze mnie za zaściankowca i ćwierćinteligenta uznają.
Na górę
2. dorosłeś Mirku do wielu rzeczy, do żeglowania po morzu poezji też. masz też zdolność rozpoznawania tego co uważasz za rafy i ich omijania.
3. to co dla jednego jest bełkotem, drugiemu jawi się jako coś ekstra i w tym jest cały urok odbioru.
4. wypalania czegokolwiek zaniechałem na początku XXI w. (2001) z wypijania w większej ilości trunków zrezygnowałem po zapadnięciu w niesprawności pompki sercowej. owszem lampkę dobrej brandy kiedy niekiedy walnę.
5.powiedzieć najlepiej prosto z mostu, ja nie mimoza i nie zwiędnę w stresie.
6.nie mam ambicji do nowatorstwa, ale do bycia wyrazicielem własnego stylu owszem. jak wcześniej nadmieniłem czytelnik gustować w tym nie ma obowiązku.
7.za zaściankowa się nie uważaj, tym bardziej za ćwierćinteligenta to co piszesz wyczerpuje znamiona co najmniej 3/4 inteligenta.
pozdrawiam.