Spotkali się w intercity;
na trasie Kraków - Warszawa.
On był przystojny i cichy,
niekiedy zapragnął pogadać.
A ona, na pozór myszka,
nie agresorka – co rzadkie.
W dialogu całkiem niezwykła
naprzeciw usiadła przypadkiem.
Oboje w pierwszym odruchu
wzrok skryli między kartkami.
Szum kół zagnieździł się w uchu,
książkowy narrator sam zamilkł.
Kawę podano w kubeczkach,
nieśmiałość jej smak pokonał.
Z niej para wznosi się z lekka
ulotna i nienasycona.
Rozmowa pierwej o niczym
dialogiem sama się ściele.
Aspekty skutków i przyczyn,
jak ogień, pochłania intelekt.
Widok za oknem ucieka,
tematy niosąc gotowe;
że gdzieś rozlała się rzeka,
nieszczęścia ściągają sen z powiek.
Szermierka w słowach dialogu
wysuwa tezy wciąż wartkie.
Zawiązał oczy obojgu,
ktoś chyba, na niezłą kokardkę.
Kawa następna pobudza,
z niej para wznosząc się chwyci
prawdy o świecie i ludziach.
Czy nimi się ona nasyci?
Tną kilometry wagony,
minuty goniąc w rozkładzie.
W rozjazdach życia dziś oni
zjechali dialogiem skojarzeń.
Chociaż tak dużo mówili,
ważnego nic się nie działo.
Pociąg wypełnił godziny,
czas czmychnął - więc było go mało.
Kwadrans nadszedł ostatni,
a oni czyż nieświadomie,
numery stukiem komórek
wpisali w pędzącym wagonie.
Przedziału nikt nie wywietrzył,
para znad kawy spieniona
zapachem mamiąc nie wie: czy
jest syta, czy nienasycona?
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
para
- EdwardSkwarcan
- Posty: 2981
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
para
Rytm w tym czymś jest taki, jakby człowiek spacerował o dwóch kulach ze złamana nogą i od czasu do czasu jedną kulą poprawiał sobie czapkę na głowie.
Rymy: wagony - oni, mówili - godziny, ostatni - komórek i wietrzył - czy są dosyć ciekawe. Inne też pamiętają czasy ubiegłych epok.
Wiersz o niczym i niedopracowany
Rymy: wagony - oni, mówili - godziny, ostatni - komórek i wietrzył - czy są dosyć ciekawe. Inne też pamiętają czasy ubiegłych epok.
Wiersz o niczym i niedopracowany

- Leon Gutner
- Posty: 6652
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
para
Historia jest całkiem ciekawa jednak jak dla Leona wiersz jest miejscami nierytmiczny i nieco za długi .
Tym nie mniej zajrzałem z przyjemnością .
Z uszanowaniem L.G.
Tym nie mniej zajrzałem z przyjemnością .
Z uszanowaniem L.G.
- Gloinnen
- Admin
- Posty: 12424
- Rejestracja: 29 paź 2011, 00:58
para
"Niekiedy" wyklucza (według mnie) użycie czasownika dokonanego.
No.... tak jak ten wiersz, zresztą.
Kurcze, ciekawe, czego do tej kawy dolano i gdzie taką dają...
No jak tak można!
"dialog" w wierszu pojawia się aż trzykrotnie.
Ogólnie to nic ciekawego. Pociągowe konwersacje bywają dla odmiany interesujące i nie zawsze służą tylko do zabicia nudy. Chociaż kultura pogawędek wagonowo-przedziałowych zanika. Dziś każdy siedzi z nosem zarytym w swoim smartfonie/tablecie/laptopie i nie pogadasz.
Jakiś pomysł był na wiersz, na pokazanie go z nietuzinkowej perspektywy, ale zabrakło panowania nad językiem - tekst co i rusz potyka się na różnych niezdarnościach stylu, mało przejrzystych konstrukcjach i nieporadnościach. Do tego gubi się jego idea przewodnia, nie wiadomo, na co Autor próbował położyć nacisk i co uczynić głównym tematem/główną refleksją. Może na początek lepiej byłoby pisać rzeczy krótsze o połowę, ale tak, aby zawrzeć w nich istotę rzeczy i nie dać się ponieść natłokowi myśli?
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
[email protected]
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
[email protected]
- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
para
Niedawno komuś pisałem w komentarzu, powtórzę.
W metrze siedzi ponętna dziewczyna, na przeciwko młodzieniec. Dosłownie rozbiera ją wzrokiem. Po kilku stacjach ona mówi do niego:
"Już niech mnie pan zacznie z powrotem ubierać. Zaraz wysiadam."
Tak się skojarzyło.
W metrze siedzi ponętna dziewczyna, na przeciwko młodzieniec. Dosłownie rozbiera ją wzrokiem. Po kilku stacjach ona mówi do niego:
"Już niech mnie pan zacznie z powrotem ubierać. Zaraz wysiadam."
Tak się skojarzyło.