Ludzie wędrują za swoimi bogami i bożkami, szukając zbawienia doczesnego, albo wiecznego.
Ale jaka musi być determinacja, aby opuścić znany sobie świat (może nie najlepszy, ale pewny) i wsiąść na byle łajbę w poszukiwaniu lepszego życia.
A później, gdy pójdzie dobrze, czekanie, czy znajdzie się miejsce, czy jest się godnym wejść na stały ląd.
Jeszcze są ludzie, którzy reagują na tragedie, których obchodzi życie innych.
Ale wiersz jest o oceanach obojętności i nawiązując do dyskusji pod wierszem, uważam, że tytuł bardzo dobrze nawiązuje do problemu oddalania się
ludzi od siebie, gdy mamy takie technologie, które potrafią namierzać obiekty z wielką precyzją.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
GPS
-
- Posty: 1860
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
GPS
przepiękny wiersz
jak każda głębsza rzecz - wiele obrazów znajdzie tu swoje odbicie
dla mnie to opowieść np o człowieku który dąży do oświecenia .. rozwija się .. wchodzi tam gdzie woła go ścieżka rozwoju
ale w środku ma jeszcze wciąż działający stary GPS .. instynkty
i one go wołają w tył
albo samotnie podaży na mozliwe szczyty
albo zawróci w kierunku innych swoich i cudzych instynktów
czy kobieta lub mężczyzna stając sie oświeconym - MOŻE zrezygnować z instynktów
czy samotność wywodząca się z genitaliów jest czymś co mozn porzucić
ten wiersz brzmi jak ostrzeżenie
jeśli zejdziesz ze swojej ścieżki - i tak zostaniesz samotny tylko jeszcze obumrze to co mogło się narodzić
świadomość
to może być historyjka od kogoś kto odwrócić sie od rozwoju aby nie być samotnym
jak człowiek
lub jako płeć
on .. mrze
a w końcu umiera
Carlos Castaneda w jednej ze swoich książek o Don Juanie , przytacza opowieść o człowieku który wyruszył w drogę
długo podróżował
a gdy wrócił
już nigdy nic nie było takie samo
to nie była już TA wiosna
ani CI ludzie
ani ON nie był ten sam
i był samotny
w Biblii ( w którejś z Ewangelii) tez jest o tym ze zwierzęta mają swoje nory a człowiek mieszkanie ale Syn Boży nie ma
i dla mnie to wiersz o takiej istocie co bojąc się tej samotności zawraca
ale
nie da się zawrócić
to też będzie bolec i też kończy się śmiercią
może jeszcze gorszą

taka historia
głaskam samotnego wyimaginowanego wędrowca wyimaginowaną ręką żeby w swej imaginacji w wyimaginowanej interpretacji wyimaginowanego wiersza - poczuł chwile oddechu i czułe spojrzenie przed śmiercią (bo on jeszcze nei umarł.. dopiero sie tego boi)
tak postanowiłam
jak każda głębsza rzecz - wiele obrazów znajdzie tu swoje odbicie
dla mnie to opowieść np o człowieku który dąży do oświecenia .. rozwija się .. wchodzi tam gdzie woła go ścieżka rozwoju
ale w środku ma jeszcze wciąż działający stary GPS .. instynkty
i one go wołają w tył
albo samotnie podaży na mozliwe szczyty
albo zawróci w kierunku innych swoich i cudzych instynktów
czy kobieta lub mężczyzna stając sie oświeconym - MOŻE zrezygnować z instynktów
czy samotność wywodząca się z genitaliów jest czymś co mozn porzucić
ten wiersz brzmi jak ostrzeżenie
jeśli zejdziesz ze swojej ścieżki - i tak zostaniesz samotny tylko jeszcze obumrze to co mogło się narodzić
świadomość
to może być historyjka od kogoś kto odwrócić sie od rozwoju aby nie być samotnym
jak człowiek
lub jako płeć
on .. mrze
a w końcu umiera
Carlos Castaneda w jednej ze swoich książek o Don Juanie , przytacza opowieść o człowieku który wyruszył w drogę
długo podróżował
a gdy wrócił
już nigdy nic nie było takie samo
to nie była już TA wiosna
ani CI ludzie
ani ON nie był ten sam
i był samotny
w Biblii ( w którejś z Ewangelii) tez jest o tym ze zwierzęta mają swoje nory a człowiek mieszkanie ale Syn Boży nie ma
i dla mnie to wiersz o takiej istocie co bojąc się tej samotności zawraca
ale
nie da się zawrócić
to też będzie bolec i też kończy się śmiercią
może jeszcze gorszą

taka historia

głaskam samotnego wyimaginowanego wędrowca wyimaginowaną ręką żeby w swej imaginacji w wyimaginowanej interpretacji wyimaginowanego wiersza - poczuł chwile oddechu i czułe spojrzenie przed śmiercią (bo on jeszcze nei umarł.. dopiero sie tego boi)
tak postanowiłam

-
- Posty: 6589
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
GPS
Faktycznie, Ewo, też mam często wrażenie
że mimo pozorów wolnej i nieprzymuszonej woli
człowiekiem rządzą dużo potężniejsze siły
jakby był tylko środkiem, który służy naturze
do samodoskonalenia. Bardzo ciekawe.
Pozdrawiam : )
że mimo pozorów wolnej i nieprzymuszonej woli
człowiekiem rządzą dużo potężniejsze siły
jakby był tylko środkiem, który służy naturze
do samodoskonalenia. Bardzo ciekawe.
Pozdrawiam : )
- eka
- Posty: 18269
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
GPS
Clou.Alek Osiński pisze: ↑23 paź 2018, 15:43Faktycznie, Ewo, też mam często wrażenie
że mimo pozorów wolnej i nieprzymuszonej woli
człowiekiem rządzą dużo potężniejsze siły
[align]jakby był tylko środkiem, który służy naturze[/align]
do samodoskonalenia. Bardzo ciekawe.
Pytanie tylko, czy ona, natura, też środkiem nie jest do czegoś, co nam nieznane.
