paleta

Wiadomość

mirek13 · #1 Post autor: **mirek13** » 21 paź 2018, 04:31

pół roku minie
aż przejdę całą tęczę
po kolorach
w metaforze

czerwonej i zachodzącym gdzieś tam
słońcem gasnącym nigdzie
nie byłem
krwawym karłem

błękitnym stadem
gdzie niebieścień się mieni
niezgodnie z kosmogonią olbrzymów

dzikie są wszakże
mój duchu

i trochę żółci się uleje
ale to mały woreczek
do wycięcia na szczęście

Marcin Sztelak · #2 Post autor: **Marcin Sztelak** » 21 paź 2018, 20:28

Oszczędny w słowach dobry wiersz.

Pozdrawiam.

mirek13 · #3 Post autor: **mirek13** » 21 paź 2018, 20:30

Aa, dzięks.
Za to, że mnie nie zabijesz - też.

Marcin Sztelak · #4 Post autor: **Marcin Sztelak** » 21 paź 2018, 20:59

To nie jest takie pewne, nie wiadomo co dzień przyniesie, szczególnie pochwalony przed zachodem...

Marcin Sztelak · #5 Post autor: **Marcin Sztelak** » 21 paź 2018, 21:00

To nie jest takie pewne, nie wiadomo co dzień przyniesie, szczególnie pochwalony przed zachodem...

gal.a · #6 Post autor: **gal.a** » 21 paź 2018, 23:21

Lubię mieszać kolory i teksturowo fakturowe (ale nie fv) maziaje.
Tu jest po kapce tego i tamtego, takie zamieszanie w rogu palety.
Woreczek zawsze można wyciąć i ślepą kiszkę także, grunt by głowa nie dawała się zwodzić mamieniem kolorów.

Wielobarwnie - na pewno, czy pięknie nie wiem, czytelnie, a zarazem metaforycznie

mirek13 · #7 Post autor: **mirek13** » 21 paź 2018, 23:32

No, jest całkiem ciemno, a ja żyję

A głowę się da, Gal.a?

zimny grog · #8 Post autor: **zimny grog** » 22 paź 2018, 14:48

wycelowany w lazurytowym tworzydle, wszystkie kanty i chropy wygładzone, miękki w pogłaskaniu. można rzec cacuszko. ma tylko jedną zasadniczą niedomogę, nie ma tu życia w jego przyjemnej i nieprzyjemnej poetyce.

jak nic, nie znam się na subtelnościach, cóż nie przepadam za miękkimi pastelami.

mirek13 · #9 Post autor: **mirek13** » 22 paź 2018, 22:39

Widocznie trupem już wieje od autora.
Jakiś koniec musi kiedyś przyjść.
Ciekawym tego poetyckiego życia u zimnego groga.

szczepantrzeszcz · #10 Post autor: **szczepantrzeszcz** » 23 paź 2018, 10:06

Właśnie czytałem o teleskopie Webba... Jamesa Webba. To taki współczesny ołtarz odwiecznej kosmogonii. Twoja "Paleta", choć przyziemna, jak pęcherzyk żółciowy, kusi aby głowę podnieść i w nieskończonościach szukać.

mirek13 pisze: ↑
21 paź 2018, 04:31
przejdę całą tęczę
po kolorach
w metaforze

jak Koziołek Matołek, pamiętasz wilka, co z miną ogłupiałą...

mirek13 pisze: ↑
21 paź 2018, 04:31
i trochę żółci się uleje
ale to mały woreczek
do wycięcia na szczęście

Woreczek, ten niemetaforyczny, i owszem, wyciąć łatwo, a zabieg spieprzyć trudno. Potem i tak wszystko strawić można. Lepiej lub gorzej, ale można. Troche trudniej wyrąbać woreczek, o którym napisałeś. Strawić ową dzikości krwawych karłów i błękitnych olbrzymów nie jest łatwo. Bez rozlewania żółci człowiek sobie nie poradzi. To pewnie dlatego tak nieliczni myślą o zabiegu, a i sam zabieg trudny... niebezpieczny. Gdyby było inaczej, wystarczyłoby stadko psychoanalityków. Nikt nie mieszałby w sprawę poezji.