-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
cień
-
- Posty: 953
- Rejestracja: 28 maja 2018, 13:09
cień
Nie pozbywam się lustra. W nim widzę czarną twarz, w której odbijają się makabryczne obrazy. "Prawdę trzeba posiadać i kłamstwa godnie znosić". Jakież to ludzkie.
Nie zbijam lustra. Niwiński mówił, że "człowiek, który pozbywa się lustra jest sterowany od zewnątrz, nie od wewnątrz". Lubię z lustrem rozmawiać i tak myślę, że moja brzydota nie pójdzie w gorset, szminkę, sweterek od Armaniego czy farbowanie włosów. Czekam na siwy włos. Z niecierpliwością.
Pozbyć się lustra, to pozbyć się cienia, a pozbyć się cienia to brak procesu indywiduacji. Człowiek nie wyzwala się. Zbieram wektory, te dośrodkowe. Odśrodkowe zamieniają się w procę, a ja już nie chcę strzelać.
Czytam książkę "Uciec przed cieniem" - totalna rezygnacja dopadła bohaterkę, bo jakże można uciec przed cieniem, ruszyć samemu w miasto, aż do bólu, aż do krwi, którą wyzwolą bezdomne psy...
***
O ławko samotnie stojąca w parku! Tu Twój dom, ale zgubiłaś cień. Cień włóczy się samotnie po mieście. Nie może tak być, że ławka nie ma dupy! Będziemy głodni! Wracajcie cienie na samotną ławkę, wracajcie! Stare liście spłoszy wiatr, rozpacz zgasi nadzieja...
Zbieram papierki po cukierkach, składam ubrania. Proza. I czekam na chłopaka w słomkowym kapeluszu.
Nie zbijam lustra. Niwiński mówił, że "człowiek, który pozbywa się lustra jest sterowany od zewnątrz, nie od wewnątrz". Lubię z lustrem rozmawiać i tak myślę, że moja brzydota nie pójdzie w gorset, szminkę, sweterek od Armaniego czy farbowanie włosów. Czekam na siwy włos. Z niecierpliwością.
Pozbyć się lustra, to pozbyć się cienia, a pozbyć się cienia to brak procesu indywiduacji. Człowiek nie wyzwala się. Zbieram wektory, te dośrodkowe. Odśrodkowe zamieniają się w procę, a ja już nie chcę strzelać.
Czytam książkę "Uciec przed cieniem" - totalna rezygnacja dopadła bohaterkę, bo jakże można uciec przed cieniem, ruszyć samemu w miasto, aż do bólu, aż do krwi, którą wyzwolą bezdomne psy...
***
O ławko samotnie stojąca w parku! Tu Twój dom, ale zgubiłaś cień. Cień włóczy się samotnie po mieście. Nie może tak być, że ławka nie ma dupy! Będziemy głodni! Wracajcie cienie na samotną ławkę, wracajcie! Stare liście spłoszy wiatr, rozpacz zgasi nadzieja...
Zbieram papierki po cukierkach, składam ubrania. Proza. I czekam na chłopaka w słomkowym kapeluszu.
-
- Posty: 953
- Rejestracja: 28 maja 2018, 13:09
cień
Rozumiem, że więcej jest tych po melisie;) mam taką nadzieję.
-
- Posty: 953
- Rejestracja: 28 maja 2018, 13:09
cień
Ssij, rozgryzaj i zaśnij. I niech Ci się przyśnią zagubione księżyce, sny w pajęczynie obcej;) a sen niech waży? waży? co? wiesz, tak odbiegając od powyższego mojego tekstu, pewien mądry Pan redaktor z Toposu napisał, że wiersz nie może być hermetyczny "powinien otwierać się dla odbiorcy i wprowadzać go w nowy wymiar, nie powinien być jasny tylko dla autora. Nie może też być banalny, jednym słowem trzeba znaleźć ścieżkę pomiędzy. Powodzenia. I pamiętaj życie jest zbyt krótkie, by czytać marne wiersze, marne książki. I odrobinę samokrytycyzmu życzę.
-
- Posty: 953
- Rejestracja: 28 maja 2018, 13:09
cień
Mam wątpliwości co do twojej, po wrzuceniu przez ciebie ostatniego twego strasznego gniota o sezonie. Wyślij go do jakiegoś szacownego czasopisma literackiego. A swoją drogą moi ziomale czytając ten tekst mieli niezłą bekę z ciebie, hehe.