-nad ranem gonitwy brudu, brzytwy i osmozy-
gołosłowiem zaprószamy infekcje. niezdrowy
pieniądz i moralne ataksje zaskorupiają półmrok, aż
cała perkalowa w nogach, słaniam się, na koralowych
płytach ulic, podskakujących przed każdym krokiem
deszczu w morzu jestestw. tetraedrami kropel, krzywizną
/do-chodzisz/
pooblekany w astmę, wdychaną z coraz dzisiejszych
pleców niedomoknięć i wczoraj posiany
grzyb jutrzejszego stołu:
po którym spojrzenie
(mówisz znowu za oknem gołębie
koczują i lepią gliniane garnki
- absurdalnie)
ciskasz wzdłuż międzynoża,
osuszając trzęsawisko barków
galopujących w marazm
(wpół do łóżka zawsze wiesza się klamka
utoczona z niejasnych powodów)
Za czwartym pierwiastkiem z kawy
idziemy na wyłogi, zaułkiem niewczesne koty
(o sierści galwanizowanej mrokiem)
zszywają w sierp oczy (tarło polemizuje ze skrzekiem),
wachlując uszy porośnięte jękiem wtedy
chwytasz i ciągniesz za policzek tajemnicy,
pospiesznie przeliczając moje parkinsony
wybierasz resztę, by zapleść w palce
- Apokryf
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
(nie)obłość
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
(nie)obłość
No to ja tej tajemnicy lirycznej rzeczywistości, (oczywiście, że nie obłej!) będę bronić jak niepodległości.
Mateńko, Poezjo... kogóż na swym surrealistycznym łonie wyhodowałaś, hiphip... hipochondryka podwrażliwca z klamkofobią, o rety...
Wrócę, bo teraz mam zakwasy w policzkach : ))))))))))))))))
Mateńko, Poezjo... kogóż na swym surrealistycznym łonie wyhodowałaś, hiphip... hipochondryka podwrażliwca z klamkofobią, o rety...
Wrócę, bo teraz mam zakwasy w policzkach : ))))))))))))))))
- Mchuszmer
- Posty: 868
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
(nie)obłość
A niech się coś dzieje:)
I z alergią, ginekomastią i esicą indukowaną elukubrofilnie:-P
Zakwasy, znaczy naszczypnięcie - oj tam oj tam
I z alergią, ginekomastią i esicą indukowaną elukubrofilnie:-P
Zakwasy, znaczy naszczypnięcie - oj tam oj tam

mchusz, mchusz.
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
(nie)obłość
Jakie piękne brzmienie uzyskałeś:)
O desygnatach nie wspomnę, tym bardziej że krosty, męskie cycki i zespól jelita grubego drażliwego indukowany tym no... elukubem? Co to? Elaborat? Wywód?
Znowu się pośmiałam - kocham taki absurd:)
Teraz ujął szczególnie ten kawałek:
Jęczę, jużci, jęczę...

- Mchuszmer
- Posty: 868
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
(nie)obłość
Od elukubracji, hehe...
Ja biorę za pazuchę "podwrażliwca z klamkofobią" :-D
Odprężające i wolne, heh, a ja też najlubię ten fragment (może pomijając gołębie). A z drugiej strony myśl o przesadzie, która we współczesnościach łatwiej się prześlizguje:) Chociaż, nawet przesada jest względna, zależy od celu...
Choć najzabawniejsze jest to, że ciężko o napisanie czegoś całkiem bezmyślnie.
Ja biorę za pazuchę "podwrażliwca z klamkofobią" :-D
Odprężające i wolne, heh, a ja też najlubię ten fragment (może pomijając gołębie). A z drugiej strony myśl o przesadzie, która we współczesnościach łatwiej się prześlizguje:) Chociaż, nawet przesada jest względna, zależy od celu...
Choć najzabawniejsze jest to, że ciężko o napisanie czegoś całkiem bezmyślnie.
mchusz, mchusz.
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
(nie)obłość
No ba... te kilometry synaps choćby tylko czytelnika zawsze powiążą:)
Nawet płody komputerowego generatora wierszy nie są (program!) zupełnie bez ładu.
Ale tu całkiem źle Ci poszło:
Jaka to celna obserwacja i myśl głęboka.
- Mchuszmer
- Posty: 868
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
(nie)obłość
Fakt, to chyba "najsłabszy" fragment:-P, chociaż swoim myślom zwykle daję raczej poniżej metra. To wszystko mi przypomniało, że straciłem plik z ekhemm parodią "Finneganów trenu" (znaczy się, parodią jego "przekładu" ), Demoniczna pandemia dynamoalchemiczna wg przeora Marsha w minorze, czy jakoś tak, może kiedyś zrobię nową;).
mchusz, mchusz.