Gdym z Lucią pląsał (w transie z dystansem) - wiersz spawalniczo-erotyczny

[Mchuszmer]

O, Luto! W nico
spoglądam, gdym jeszcze we mgle
bezsennej, która wnet spłynie -
wierszem o tańcu
i cierpkiej doli
(gdy się zapomnę
i szef spie*).

Bo oto - dzień się zaczyna wcześnie,
w szkle gładkich myśli i we śnie jeszcze,
gdy załzawione w sztok mruga okno
(smętnie na polu, słotno).
A ja na zegar z westchnieniem zerkam
i postanawiam już strącić z ciebie!
zobojętnienie. Miast błagać zatem,
raźno, z ochotą myk - wtyczkę wkładam.
Padam.
To prąd mnie przeszył,
zmysłów?
Już siadam.

Ostrożnie sięgam, ujmuję dłonią
z pietyzmem kibić jak z gumy giętką,
palcami pieszczę; pulsujesz ciepłem,
gorącem... parzy,
już rękawicę pod kciukiem smaży,
aj, do roboty, już nie myśl, chłopie,
ilu przed tobą ją w łapy brało,
ileż cynowych serc płomień stopił,
nim ostygł... wara! Precz z mojej głowy.
Stężały grzeję, acz lekko muskam
nieczuły metal, a jakby usta.

I wnet wśród cyny cyniczni cali
lut za lutowiem jak z nut stapiamy,
w harmonii, w transie, chociaż z dystansem,
wszak w ogumieniu płyniemy z dansem,
wtem - coś wybija
nas z rytmu
tego,
coś kręci w nosie palonym boczkiem
i kątem oka dostrzegam nagle,
jak przewód wije się, wąż przebiegły,
do rozpalonej przytula miedzi,
a zgrzany metal tnie izolację.
I wąż zdjął skórę, i kauczuk stliło,
i strzelił płomień oksydowany;
i zaskwierczało, i zaświeciło
i między nami
coś rozd*.

Zimnaś, jam blady. Dym opadł. Cicho.
Lecz życie kręcić się musi;
ty się w serwisie na razie złóż. I

czekaj na kolej, moje kochanie,
nowa już przyszła
na rozgrzewanie.

[Leon Gutner]

Wszystko w sumie w porządku gdyby jeszcze bardziej przystępna forma .
Ale z ciekawością .

Z uszanowaniem L.G.

[eka]

Jeszcze z Wrzeszczy? : )
Chyba komenciłam, świetne. I nic z rytmu nie wybija, nawet to wredne, metaforyczne uprzedmiotowienie. Lutownica - no ja Ci dam za to, kiedy tylko znajdę braki, taką krytykę, że Alexander już więcej do mnie się nie odezwie;)
Mistrzu rytmu, rymu i konceptu:)

[Mchuszmer]

Leonie, no - każdemu nie ten tego i tak dalej, dzięki za poczytanie i pozdrawiam:).

Ewa, podobny trochę pomysł:) (ale wtedy tak bym nie napisał), pewnie utkwiło Ci to, faktycznie pierwotnie z Wrzeszczy https://stare.osme-pietro.pl/viewtopic.php?f=52&t=21990, Lucia to sprzed roku. Rade rade, że popłynął! Uprzedmiotowienie troglodyckie, fakt i wiedziałem, że będzie...:-P, ale za to mamy peela niezdarę, heh.
Może postaram się w ramach pokuty coś na cel ustawić, dręcz mnie ręcznie, jak to śpiewano. Alex, to se może...
Dzięki:))

[eka]

Może postaram się w ramach pokuty coś na cel ustawić

Mam wręcz pewność, że dasz radę:)