~~~
W sino srebrnym muślinie mgieł porannych skryta
ulica mego miasta jeszcze uśpionego
- z daleka słychać warkot jadącego auta.
Senne mary z mej głowy ulatują w niebyt
przez otwarte okno, w rześkość zwilgotniałą.
Jestem już prawie gotów wziąć się znów za bary
z zszarzałą codziennością ...
~~
Stoję w oknie mieszkania o wczesnym poranku,
rozmyślając nad czasem na starość mi danym
- do rozporządzenia, według własnej woli.
I nie wiem co mam począć z dniem wolnym - jak co dzień,
wśród tylu spraw bieżących, stłoczonych w pamięci ...
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
poranek znudzonego emeryta
- eka
- Posty: 18451
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
poranek znudzonego emeryta
Żebyś Ty wiedziała, ile ja kilometrów "robię" z kijkami nordic walking (w moim wieku), to zapewne nie uwierzyłabyś. No, ale ... komentarz oddaje jedynie Twoje osobiste zdanie, które może być przecież odmienne od mojego.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- tabakiera
- Posty: 5036
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
poranek znudzonego emeryta
Smutne to.bronmus45 pisze: ↑17 wrz 2018, 03:39wśród tylu spraw bieżących, stłoczonych w pamięci ...
Że tylko w pamięci, a człowiek zamyka się na świat.
I widzi, jak świat mu odpływa...
Twój tekst przypomina mi, że powinnam się cieszyć z tego, że pędzę i jeszcze nadążam.
Z zadyszką, ale to pikuś.
poranek znudzonego emeryta
Wielkie dzięki za zrozumienie moich przemyśleń.tabakiera pisze: ↑17 wrz 2018, 21:27Smutne to.bronmus45 pisze: ↑17 wrz 2018, 03:39wśród tylu spraw bieżących, stłoczonych w pamięci ...
Że tylko w pamięci, a człowiek zamyka się na świat.
I widzi, jak świat mu odpływa...
Twój tekst przypomina mi, że powinnam się cieszyć z tego, że pędzę i jeszcze nadążam.
Z zadyszką, ale to pikuś.
- jaguar
- Posty: 359
- Rejestracja: 15 lut 2017, 04:04
poranek znudzonego emeryta
Przyciąga mnie ta refleksja/obraz. Autor angażuje zmysły, a te przenoszą w przeszłą rzeczywistość. Słyszę odgłos budzącego się miasta, przez otwarte okno wpada chłód poranka, faluje firanka, która filtruje światło wschodzącego słońca. Łóżko. W nim budzący się człowiek, już nie we śnie, ale jeszcze nie na jawie. Taki poranek to poranek, który nie jest obcy nikomu. Dziecko, młody, starszy byli w takim miejscu setki razy. Poranek ma w sobie coś niesamowitego, co bardzo ciężko opisać; jest jak nowa szansa, której akompaniuje poczucie bezpieczeństwa, miłości rodziców i świadomość, że świat czeka, należy tylko zdecydować się na najciekawsze i do dzieła. Bardzo finezyjna impresja i widzę w niej obrazek, który czuje się najbardziej po czasie, we wspomnieniach. Takie zostały tu przywołane i jest mi przyjemnie się w nim znaleźć.
poranek znudzonego emeryta
Serdeczne dzięki za kolejny, jakże miły komentarz. Widocznie my starzy inaczej odbieramy (i przetwarzamy w naszych mózgach) rzeczywistość nas otaczającą. Czyli taką, jaką ona jest - bez tych ulubionych i modnych dziś metafor