Przestrzeń motyla

[Toyer]

Czas jest wrogiem
wszystkich
a najbardziej zakochanych
rzadko pierwsza miłość jest ostatnią

pamięć każdej niewidzialnie zapisana
życie kroi na pół
a śmierć na ćwierć

uczucie umiera w męczarniach
miłość
to tragikomiczna farsa
do której potrzeba dwojga
ale śmiech
pochodzi z Nieba

była kiedyś przestrzeń
jak nie kończąca się łąka
kochałem byłem motylem
i to by było na tyle

[eka]

miłość
to tragikomiczna farsa
do której potrzeba dwojga
ale śmiech
pochodzi z Nieba

była kiedyś przestrzeń
jak nie kończąca się łąka
kochałem byłem motylem
i to by było na tyle

Czyja wiem, nie masz racji. Słyszałeś o efekcie motyla? Poruszenie owadzimi skrzydełkami może wywołać tsunami setki kilometrów dalej.
Postęp, Toyer, w pisaniu masz. Duży.

[Toyer]

Słyszałem o efekcie motyla oglądałem też dwa filmy o tym tytule - najgorsze jest przejście z miłości do niemiłości - zostaje wtedy pusta skorupa. Staram się pisać lepiej tylko to mi w życiu teraz zostaje

[eka]

Tylko?! Wiesz ilu ludzi zazdrości piszącym wiersze czy prozę?
Powodzenia!

A faktycznie, można niebiańskiego motyla z Twojego wiersza posądzić o efekt wyniszczającego wszystko tsunami.

[Toyer]

To tsunami mnie zmiotło i wyrwało skrzydła - pisanie zawsze wiele w moim życiu znaczyło - potem przyszła miłość i trochę zeszło na drugi plan - gdy miłość się skończyła wróciłem do intensywnego pisania - u mnie w tle jest jeszcze choroba co wszystko mi skomplikowała

[eka]

Biochemia mózgu. Wydaje mi się, że najlepszą opcją jest nieustające pogłębianie wiedzy, zachłanność wręcz w tropieniu praw fizyki, chemii, biologii, matematyki. Samoświadomość przez pryzmat Nauki.
Nie znam żadnego wielkiego człowieka pióra, który byłby dyletantem.
Homo sapiens - to nobilituje w literaturze.