W styczniu ciepło, była plucha,
w lutym śniegu nie poszukasz.
Jest dość zimno, lecz gadają:
„przyjdzie ciepło, jakby w maju”.
Już nie myślę o tym marcu,
gdyż wiadomo – w nim jak w garncu.
Kwiecień-plecień? Tu się zgodzę –
słońce, deszcze, w błocie brodzę.
Lecz gdy w maju przyjdzie zima,
już nie zdzierżę. Nie wytrzymam!
W swetrze znowu? To w Laponii.
W maju mnie pływanie goni.
Czy pogoda wciąż w grafiku
musi robić fiku-miku?
Zadekretuj więc, Naturo –
trzy kwartały lata… z górą.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Pogodowe fiku-miku 2
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Pogodowe fiku-miku 2
Zgrabny wierszyk
Trzy kwartały lata? O nie, nudno by było.
A Ty, no cóż, co Ty jeszcze robisz w tym Grudziądzu? Afryka środkowa czeka, ewentualnie Kalahari...
Trzeba realizować marzenia, no!

Trzy kwartały lata? O nie, nudno by było.
A Ty, no cóż, co Ty jeszcze robisz w tym Grudziądzu? Afryka środkowa czeka, ewentualnie Kalahari...
Trzeba realizować marzenia, no!
- Hardy
- Posty: 1723
- Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
- Płeć:
Pogodowe fiku-miku 2
No dobra, niech będzie cały rok, co będę się ograniczał... wiesz, ile bym mógł popływać?!
Mój dużo starszy znajomny miał dobrze - od maja do września siedział w Warszawie, od września do maja w Nowej Południowej Walii, u syna i jego rodziny. Cały rok miał ciepło. Echh...aż mu zazdrościłem.
Kalahari odpada, jest pustynią... ja zaś bardzo lubię, kiedy tylko pogoda, pływać przez godzinę-dwie-trzy. Potrzebuję jeziora, bez drapieżnych ryb i zwierząt. To mnie trzyma w moim mieście... jak na razie

Mój dużo starszy znajomny miał dobrze - od maja do września siedział w Warszawie, od września do maja w Nowej Południowej Walii, u syna i jego rodziny. Cały rok miał ciepło. Echh...aż mu zazdrościłem.
Kalahari odpada, jest pustynią... ja zaś bardzo lubię, kiedy tylko pogoda, pływać przez godzinę-dwie-trzy. Potrzebuję jeziora, bez drapieżnych ryb i zwierząt. To mnie trzyma w moim mieście... jak na razie

- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Pogodowe fiku-miku 2
Piękne miasto, z jeziorem (bez zwierząt: ) i Wisłą, no nie ma sensu emigrować.
- Hardy
- Posty: 1723
- Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
- Płeć:
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Pogodowe fiku-miku 2
Na miejscowość z jeziorem, ale już takim gdzie zwierzęta bytują? Ma się rozumieć bez ryb drapieżnych typu rekin : )
- Hardy
- Posty: 1723
- Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
- Płeć: