Niezborna zabawa homofonami 2

[Hardy]

Gdy śnieg nie przestał prószyć,
masarz wnet zaczął prużyć
mięciutkie mięska z kszyków,
by już nie słyszeć krzyków

zarzecznych lutowników,
że przez rozpękły lód
stracili w rzece lut.
Wieść poszła w wioski lud –

dostawcy próżny trud,
choć rzeczkę przebył w bród…
miast lutu przyniósł brud.

Choć schował się za stóg,
dochodził stamtąd stuk
zlodowaciałych nóg,

(gdyż wiedzą wszystkie ludy,
że w zimie miesiąc luty
najczęściej bardzo luty).

Bał się, że wioska każe,
by poddał się on karze,
choć rzekę przecież zmożył…
lecz sen go w końcu zmorzył.

Rzekł ludziom wtedy masarz:
Zróbmy dostawcy masaż.
Przyniósł on jednak miedź…
Ją również chcecie mieć.

Masarz krzykaczom dał żarło,
by z trzech spod strzech się nie żarło.
TAK ŻE potrójne gardło
wreszcie wrzeszczeć zamarło.
***
Ja z homofonów wszakże
wierszyk stworzyłem TAK, ŻE
głowa rozboli TAKŻE.
---
PS
To z końca znaczy, że zawżdy
są trzy zapisy, a każdy:
„tak że / także / tak, że”
kontekst ma inny… a jakże!

[eka]

Holoubek G. nie dał by cienia szansy niektórym... : )

[Hardy]

Holoubek G. nie dał by cienia szansy niektórym... : )

...w sensie?

[eka]

Nie gubienia dźwięczności głosek w wygłosach i nie tylko, tudzież odwrotnie : )

[Hardy]

Nie gubienia dźwięczności głosek w wygłosach i nie tylko, tudzież odwrotnie : )

Ja tam się na tym nie znam Nie jestem deklamatorem, filologiem ani polonistą, tylko zwykłym człekiem. Ja tylko się bawię, pisząc

[eka]

Nie gubienia dźwięczności głosek w wygłosach i nie tylko, tudzież odwrotnie : )

Ja tam się na tym nie znam Nie jestem deklamatorem, filologiem ani polonistą, tylko zwykłym człekiem. Ja tylko się bawię, pisząc

Polonista to filolog od polszczyzny : )
A bawże się na zdrowie!
Tyle że tutaj:

choć rzekę przecież zmożył…

użyłeś nieprawidłowej formy, chcąc zbudować homofon. Winno być:
- choć rzekę przecież zmógł -

Bezokolicznik od zmógł to zmóc, a nie zmożyć : )

[eka]

Nie gubienia

Hardy, a tu ja palnęłam byka

___________

A co do dźwięczności i bezdźwięczności głosek, hm, o tym dowiadują się dzieciaki chyba już w 4. klasie podstawówki : )

[Hardy]

Ech, Eka, jednym słowem całą piękną konstrukcję... co tam konstrukcję - cały mój piękny wierszyk o homofonach mi zburzyłaś! Chyba się pokroję...
Właściwie to wszystko jest w porządku! Przecież w tytule "stoi". że wierszyk jest niezborny

[eka]

Cieszę się, że znalazłeś wyjście ; )