• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    [email protected]
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

pragmatyzm

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
mirek13
Posty: 1617
Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23

pragmatyzm

#1 Post autor: mirek13 » 04 wrz 2018, 05:34

zabijcie wszystkich
Bóg rozpozna swoich
(Arnaud)


a jak nie rozpozna?
jest stary
niedowidzi

zabijmy wszystkich

nie chcę rozpoznać nikogo
z ukochanych

Awatar użytkownika
Lucile
Posty: 4856
Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
Płeć:

pragmatyzm

#2 Post autor: Lucile » 04 wrz 2018, 20:47

Chyba Jerzy Grotowski i Tadeusz Kantor czerpali z oryginalnych, nowatorskich, a także katastroficznych teorii teatralnych (kryzysu i okrucieństwa) Antonina Artaud`a, bo chyba jego miałeś na myśli zamieszczając otwierający wiersz cytat?
Chociaż przyznam, że moja wyobraźnia najpierw poleciała do południowej Francji, do rzezi Albigensów (Katarów). Odłamu religijno – społecznego trwającego dobrze ponad wiek. Katarów prześladowano w całej prowincji, jednak najjaskrawsza i najokrutniejsza eksterminacja wszystkich mieszkańców, nie wyłączając dzieci, kobiet i starców, miała miejsce w miasteczku Beziers w Langwedocji.
Podobno papież Innocenty III, powołując się na opinię uczonego (ogłoszonego świętym) zakonnika, natchnionego mówcy, a także doktora kościoła Bernarda z Clairveaux, właśnie tak rycerstwu powiedział, ogłaszając przeciw nim krucjatę. I tylko z tym faktem kojarzyłam przytoczony przez Ciebie cytat.

A współcześnie?
mirek13 pisze:
04 wrz 2018, 05:34
jest stary
niedowidzi
dobre, przejmujące to, choć obrazoburcze.
mirek13 pisze:
04 wrz 2018, 05:34
zabijmy wszystkich

nie chcę rozpoznać nikogo
z ukochanych
czyżby nadszedł czas na opadniecie kurtyny?


Mirku, tak mi się pokojarzyło,
pozdrawiam
L


dopisano
właśnie zorientowałam się, że źle odczytałam nazwisko pod cytatem.
Arnaud – przyznam, że nie wiem o kogo chodzi – czyli cały mój wstępny wywód – do bani (poległam :(( ), a tak mi się ładnie z Kantorem połączyło (mieszkam wszak całkiem niedaleko od jego Cricoteki – Ośrodka Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora); jaka szkoda.
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


[email protected]

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 4999
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Płeć:

pragmatyzm

#3 Post autor: tabakiera » 04 wrz 2018, 21:54

Historio, historio,
co z ciebie za dziewka!


Sprytnie nawiązałeś do słów opata Arnauda, które rzekomo miały paść podczas jego wymiany zdań z krzyżowcami.

Po cytacie stosujesz pierwszą osobę.
Nie sądzę, żeby to były słowa krzyżowca.
Tu wchodzi dialog podmiotu lirycznego z namiestnikiem. Apostolskim, k woli ścisłości (ale obciach!).
Myślę, że odnosisz się do tego, że łatwiej przeżyć rzeź ogólną, niż widok zbeszczeszczonych zwłok bliskiej osoby.
Bóg niedowidzi.
Jawne szyderstwo ze starego Boga, którzy pozwolił na taką rzeź.
I z bezduszności osób działających w imię kościoła.
No i tragedii zabijanych i zabijających.

Czy ważne jest wyznanie osoby ukochanej?
Czy katar kocha inaczej, niż chrześcijanin?

Mocno, Mirku.
I mądrze.
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2018, 23:08 przez tabakiera, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Lucile
Posty: 4856
Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
Płeć:

pragmatyzm

#4 Post autor: Lucile » 04 wrz 2018, 22:46

tabakiera pisze:
04 wrz 2018, 21:54
Sprytnie nawiązałeś do słów opata Arnauda, które rzekomo miały paść w jego wymianą zdań z krzyżowcami.
Dzięki za wyjaśnienie. Nie mam kłopotów z przyznaniem się do błędu, czy niewiedzy w jakimś temacie.
A wiersz Mirka wołał i przyciągał mnie.
W zaledwie piętnastu słowach, rzeczywiście, dobrze i bardzo mocno.

Pozdrawiam
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


[email protected]

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 4999
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Płeć:

pragmatyzm

#5 Post autor: tabakiera » 04 wrz 2018, 23:07

Lucile pisze:
04 wrz 2018, 22:46
tabakiera pisze:
04 wrz 2018, 21:54
Sprytnie nawiązałeś do słów opata Arnauda, które rzekomo miały paść w jego wymianą zdań z krzyżowcami.
Dzięki za wyjaśnienie. Nie mam kłopotów z przyznaniem się do błędu, czy niewiedzy w jakimś temacie.
A wiersz Mirka wołał i przyciągał mnie.
W zaledwie piętnastu słowach, rzeczywiście, dobrze i bardzo mocno.

Pozdrawiam
Cholera, "wymianie" albo "podczas wymiany" miało być, piszę na szybko. Już poprawiam, ale Twój cytat zostanie jako dowód mojego nieogarnięcia. :cha:

Lucile, spokojnie, ja nie piję do Twojego komentarza, swój miałam ułożony w głowie od dawna, przed przeczytaniem Twojego.
Nie miałam możliwości wcześniej zalogować się, robiłam co innego.

PS A o obciachu to ja namiestnika piszę, że to wstyd, że tak mówił. :crach:

Alek Osiński
Posty: 6589
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

pragmatyzm

#6 Post autor: Alek Osiński » 05 wrz 2018, 16:22

Znam tę historię. Jest rzeczywiście bardzo symptomatyczna.

"W lipcu krzyżowcy zdobyli małą wioskę Servian i następnie skierowali się na Béziers, gdzie przybyli 21 lipca. Otoczyli miasto i zażądali, by wydano wszystkich katarów. Miasto odmówiło i doszło do walki. Miasto zostało zdobyte następnego dnia po nieudanym wypadzie, który został zepchnięty z powrotem do miasta. Pomimo tego, że powszechnie szacowano ilość katarów w Béziers na 500 ludzi, wymordowano wszystkich mieszkańców. Według cysterskiego pisarza Cezara z Heisterbach, jeden z przywódców armii krzyżowców, legat papieski Arnaud Amaury, pytany, w jaki sposób rozpoznać katarów wśród mieszkańców miasta, odpowiedział Caedite eos! Novit enim Dominus qui sunt eius (Zabijcie ich! Bóg rozpozna swoich). Ówczesne źródła szacują liczbę zabitych między 7 a blisko 14 tysięcy. Ta ostatnia liczba podana została w raporcie legata papieskiego Arnalda-Amaury’ego do papieża. Wieści o straszliwym czynie w Béziers rozeszły się błyskawicznie, budząc przerażenie wśród ludności całego regionu"

W końcówce wiersza wydaje mi się jednak, jakby to historyczne odniesienie Autor chciał przenieść na grunt osobisty.
Z psychologicznego punktu widzenia wydaje się to możliwe jako sposób, radykalny sposób
rozwiązania wewnętrznego dylematu, aczkolwiek tam chodziło raczej o względy polityczno/religijne, no i Bóg był dużo młodszy niż teraz.

Awatar użytkownika
mirek13
Posty: 1617
Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23

pragmatyzm

#7 Post autor: mirek13 » 05 wrz 2018, 22:57

Witam wszystkich.
Masz całkowitą rację, Alku.
I w historii tego wydarzenia i przenoszeniu jej na grunt osobisty.
To nie jest wiersz historyczny, choć do historii się odwołuje.
Czytałem kiedyś książkę o zdobyciu ostatniej twierdzy Katarów - Montsegur.
Powieść.
W twierdzy jedną z najważniejszych i najbardziej wpływowych postaci, była pewna arystokratka.
Jej dwaj synowie (Jeden Dominikanin, a drugi Templariusz), byli po drugiej stronie murów.
"Przykro" jest zabijać w imię jakichkolwiek idei, najbliższych.
Bardzo przykro.
Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za refleksje (nawet pomylone, Lucile :) )
Czasami mam ochotę wypowiedzieć te słowa, ale boję się, że zabiję nimi najbliższych.
Pochwalony. :crach:

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18265
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

pragmatyzm

#8 Post autor: eka » 09 wrz 2018, 20:02

mirek13 pisze:
04 wrz 2018, 05:34
zabijcie wszystkich
Bóg rozpozna swoich
(Arnaud)


a jak nie rozpozna?
jest stary
niedowidzi

zabijmy wszystkich

nie chcę rozpoznać nikogo
z ukochanych
Pragmatyzm boski wg wyobrażeń autora cytatu i pragmatyzm pointy wiersza.
Różnica uwypukla dobre cechy peela.

Celnie, krótko, podoba się koncept.
Wg mnie szkodzi miniaturze 3. wers od końca. No zaprawdę powiadam Ci, że czytelnik nie dziecko, powiąże motto z finałem:)

Awatar użytkownika
mirek13
Posty: 1617
Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23

pragmatyzm

#9 Post autor: mirek13 » 11 wrz 2018, 23:24

Witaj.
Zaprawdę powiadam Ci, że nie było moim celem wyjaśnianie, czy udowodnianie czegokolwiek.
Kursywa jest oczywiście zabiegiem, łączącym motto z finałem, ale też dookreśleniem tego finału.
Zabijmy - być może najbliższych.
Dziś metaforycznie, ale nie wiem, czy czytałaś mój wcześniejszy wpis.
O tej książce.
Niby wszystko jest proste, życie da się ułożyć zasadami, moralnością i wiarą.
A później mamy Arnauda i Montsegur.
I zabijamy

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18265
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

pragmatyzm

#10 Post autor: eka » 12 wrz 2018, 12:47

mirek13 pisze:
11 wrz 2018, 23:24
Zaprawdę powiadam Ci, że nie było moim celem wyjaśnianie, czy udowodnianie czegokolwiek.
A czy ja to w komencie gdzieś sugerowałam?

Staram się czytać komentarze po napisaniu własnego, tu mi się udało, choć przyznaję, że czasami jest odwrotnie:)
Wiesz, mnie tu absolutnie wystarcza treść miniatury, hm... zabijanie najbliższych (metaforyczne oczywiście) nie zostało (przynajmniej dla mojego oka) podkreślone, ważniejszy jest kontrast między zdaniem wyrażonym w motcie a zdaniem podmiotu w poincie. Zimny, cyniczny pragmatyzm jakim wg Arnauda miałby kierować się Bóg (w domyśle żądny krwi odszczepieńców) i ten czuły, a wręcz przerażony takimi konsekwencjami pragmatyzm podmiotu, który nie chciałby rozpoznać wśród zabitych swoich bliskich, bo takie cierpienie jest straszne.

Wydaje mi się, że zabijaniu najbliższych należy poświęcić osobny wiersz, bo tej miniatury naprawdę szkoda ruszać.
Jest clou w kilku słowach. I umiejętne wplecenie motta w treść wersów.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”