W ogrodach Semiramidy

[eka]

Teatr mowy jest zawsze wiązany, jeśli kwestie nie mają być bełkotem : )

[abandon]

Teatr wiązania tytułu z wersami i puentą, może to nie wiersz?
Aha jeszcze z rymami, trochejami i amfibrachami, to na pewno wiersz

[eka]

E tam... chodzi o coś podstawowego. odmianę, żeby nie było: Kali dłubać lubić : )

[abandon]

A już myślałem, że chodzi o wyższe cele, jak to w poezji;)
Końcówek niech pilnują ostatni, zanim ich psy nie pogryzą;)

[eka]

A od czego byliby wtedy wredni, namolni komentatory na portalach?

Aaa, teraz załapałam kontekst, mnie jeszcze żadna psina nie pogryzła. Pewnie dlatego, że w psiej budzie zasnęłam, a jej właściciel, ostre psisko pilnował, żeby nikt mnie z niej nie zabrał.
Tatuś już siekierą doń podchodził cały w nerwach, ale córeńka się obudziła i wyszła sama.
Mam z piechami dozgonny pakt wierności

[abandon]

Jakoś nie wyczuwam wrednościo-namolności komentatorki w piśmie i mowie;)

Podobno psy wyczuwają niedobrych ludzi, zawsze się boję, że mnie rozszyfrują;)
Kiedyś znajomy przyprowadzał do firmy Rottweilera bez smyczy i kagańca, zawsze miałem coś ostrego w ręce;) Tejże znajomy byłby Twoim wrogiem, gdyż z tą bestią kłusował za zwierzyną. Miał też dziką świnię i łaził z nią po miejscowości. Cóż, różne hobby ludzie mają pod sufitem.

Gdzieżby jakiś pies śmiał ruszyć córeczkę tatusia z siekierą;)

Pamiętam, jak moje córeczki były podlotkami, mówiłem, żeby powiedziały kawalerom*, że jak by co, to tatuś będzie strzelał przez okno, a jest snajperem. Musiały wyjechać, żeby wyjść za mąż;)
Tak że broń nieistotna, a córeczki świętość:)

[eka]

Pewnie, że piechu bez winy, spoko : )
Współczuję córeczkom, tzn. im jako nastolatkom

[abandon]

I tak mają szczęście, że tatuś im mężów nie wybrał;)

[eka]

I tak mają szczęście, że tatuś im mężów nie wybrał;)

Obawiam się, że by nie zdołał
Za bardzo je kochał : )

[abandon]

No tak, wyczerpałaś mi ojcowskie argumenty;)