• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    [email protected]
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

Świnia...

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
januszek
Posty: 905
Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53

Świnia...

#1 Post autor: januszek » 15 wrz 2024, 19:06

*

dziadkowi , na podstawie opowiadań mamy
_______________________________________________________________

Świnia...

(wiadomo)
Trzeba ją najpierw obuchem , potem krew spuścić... .

Żeby było zabezpieczenie w żywność
na Święto Bożego Narodzenia i nie tylko,
bo potrzeby wielkie.

Pory dnia wyróżniały się tym, że:
w dzień
jak po swoje przychodzili okupanci...

Na zaopatrzenie dla wojska brano to co żywe.
Pozbywano się tej dziesięciny z żalem.
/ Ale gdyby niemieckie wojska przybyły tylko jeden dzień później,
byłoby znacznie gorzej - zsyłka na Sybir.
Cały dobytek dziadka, mamy i jej braciszka już czekał
spakowany w dwóch walizkach. /
Zawsze jednak można było coś gdzieś jakoś zakonspirować.

Świnia na przykład była bezpieczna za podwójną,
z mat słomianych zrobioną, sztuczną ścianą
w obszernej oborze.

Dumny z niej był bardzo,
można było nie nie tylko wjechać:
do niej,
ale i nad
stanowiska z wozem pełnym siana,
co znacznie usprawniało prace w 40 hektarowym gospodarstwie.

Strach był zawsze, zwłaszcza gdy pytali o 'bandytów'.


... a nocą
przychodzili partyzanci - (2 rodzaje)

Jednych interesowało jedzenie, jakiś ciuch względnie buty,
a znakiem szczególnym była ich niewiedza:

- "a eta szto?"

Tłumaczenie:
że od krowy, że trzeba zebrać śmietanę itd.
przyjmowali z niedowierzaniem.

Trzeba było pokazać jak się nabiera nożem,
rozsmarowuje na chlebie
i... samemu spróbować.
Dopiero potem oni
palcem... .

Drudzy też przyszli nocą.
Nie wchodzili.
Wywołali dziadka na dwór.
Gdy wrócił, był dziwnie blady (jakby bez krwi).

-"Nie wychodźcie.
Bądźcie cicho.
Muszę tylko ich odwieźć furmanką.
Zaprzęgnę konia
" - powiedział

Długo nie wracał (wóz z zagrabionym mieniem też)

Dopiero gdy przyszła pora karmienia trzody,
znaleziono go w dużej kałuży krwi...
w schowku za ową matą.

Może kogoś rozpoznał?

Może ...?



Ps.*
Może?
Dlaczego?
Co właściwie się stało?
Do końca życia nurtowały moją mamę te pytania.
Dopiero kilka lat temu znalazłem wyjaśnienie.
Było to tak zwane bezhołowie
wykonywane skrupulatnie nawet po wejściu Niemców
według ustalonych wcześniej list.


* - na podstawie
https://www.youtube.com/watch?v=MgH5O9Dh08A
Leszek Żebrowski „Wyzwolenie czy nowa okupacja. Prawda o wkroczeniu do Polski Armii Czerwonej"
(zwłaszcza początek prelekcji)

*
____________________________________________________________________________________________

" Bóg jest zakochanym poetą, układa o każdym z nas niepojętą dla reszty pieśń nad pieśniami" -Janusz Pasierb.

*

Awatar użytkownika
Hardy
Posty: 1723
Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
Płeć:

Świnia...

#2 Post autor: Hardy » 15 wrz 2024, 23:11

Znam te czasy... ze względu na zainteresowania historią i przeżycia rodzin moich rodziców.
Co do "Sowietów" - przeżyłem miesiąc na wsi syberyjskiej w 1987. Nie jako turysta... poznałem dogłębnie. Mimo że to było wiele lat po wojnie i czasach stalinowskich, mentalność pozostała. Ja zaś, po latach, napisałem z tego pierwszą swoją książkę ("Syberia, inny świat") ze wspomnieniowego cyklu.
PS. Tak jest u nich do dzisiaj - ogromna ogromna różnica w mentalności (cywilizacyjna) między dużymi miastami a "interiorem".

januszek
Posty: 905
Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53

Świnia...

#3 Post autor: januszek » 15 wrz 2024, 23:37

Hardy pisze:
15 wrz 2024, 23:11
rzeżyłem miesiąc na wsi syberyjskiej w 1987. Nie jako turysta...
wiem czytałem o owej plantacji cebuli... dobrze że choć z tej przygody , na zasadzie niema tego złego co by na dobre wyjść nie miało, książka powstała- za to należy się :bravo: z drugiej strony szkoda bo z tym
Hardy pisze:
15 wrz 2024, 23:11
"interiorem".
nadal mamy kłopoty nie tylko na Ukrainie ...dla mnie jest to efekt cywilizacji turańskiej patrz:https://pl.wikipedia.org/wiki/Feliks_Koneczny
Tam gdzie przejdzie pozostawia zgliszcza lub chwasty: takie florystyczne jak i ...przenośne.

Bardzo dziękuję za słowo , mam nadzieję że mieszkasz poza obecnym 'potopem'.

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18257
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Świnia...

#4 Post autor: eka » 16 wrz 2024, 17:37

Nie gniewaj się na to, co nasunęło mi się w pod koniec czytania, okey?
Ciekawa, dla rodziny bolesna historia, która zyskałaby, będąc zamkniętą w ramy prozy.
To nie wiersz, sorry.
Pomyśl ile szczegółów ze względu na krótką formę musiałeś pominąć :(

Pozdrawiam.

:kofe:

januszek
Posty: 905
Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53

Świnia...

#5 Post autor: januszek » 16 wrz 2024, 19:34

eka pisze:
16 wrz 2024, 17:37
Nie gniewaj
Jasne że się nie pogniewam , tym bardziej że ciągle się uczę; Oczywiście można by sagę napisać, lecz w tej formie nie czuję się na siłach,
Tu, wszystko zamyka się w klamrze
januszek pisze:
15 wrz 2024, 19:06
Świnia...

(wiadomo)
Trzeba ją najpierw obuchem , potem krew spuścić... .
z jednej strony ..
.i
januszek pisze:
15 wrz 2024, 19:06
wrócił, był dziwnie blady (jakby bez krwi).
+
januszek pisze:
15 wrz 2024, 19:06
znaleziono go w dużej kałuży krwi...
i moim zdaniem owa klamra jest symbolem wiersza


Napisałem tuż po znalezieniu owej informacji znalezionej w podanym linku(wypowiedź Leszek . Ż), a przedtem przez długie lata w żaden sposób nie udało się moim rodzicom owej zbrodni chociażby wytłumaczyć.

a opublikowałem to specjalnie dla : Hardy jako kilka zdań o swoim pochodzeniu
to tyle z mojej strony.
ps
eka pisze:
16 wrz 2024, 17:37
Pomyśl ile szczegółów ze względu na krótką formę musiałeś pominąć :(
to co pominąłem (kołchozy itp) są podobne do znanych , ale o bezhałownii jakoś prawie nie słyszałem ,(nie licząc Katynia)
dziękuję za wspólną rozmowę przy: :kofe:

Awatar użytkownika
Hardy
Posty: 1723
Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
Płeć:

Świnia...

#6 Post autor: Hardy » 16 wrz 2024, 19:40

@januszek - tak, mnie to nieszczęście powodzi ominęło; mieszkam na północy Polski.

PS. Zgadzam się z @eka. Też nie wiem, do czego Twój tekst, Januszku, zaklasyfikować. Bardziej mi wygląda na suchy zapis ("ze słuchu") wspomnień kogoś z rodziny. Może spróbujesz go jednak przetworzyć literacko? Nic nie straci z dramatyzmu, a zyska na emocjonalnym przekazie.

januszek
Posty: 905
Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53

Świnia...

#7 Post autor: januszek » 16 wrz 2024, 20:19

Hardy pisze:
16 wrz 2024, 19:40
Może spróbujesz go jednak przetworzyć literacko?
to jest myśl. bo np można to z pozycji partyzanta ( tego nieprawdziwego) hmm nawet mam coś podobnego jako widok od tej stron\y choć o innych czasach...

a wtedy faktycznie większość można spokojnie pominąć
dzięki, po- :myśli: -ę.

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18257
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Świnia...

#8 Post autor: eka » 17 wrz 2024, 09:38

januszek pisze:
16 wrz 2024, 19:34
wszystko zamyka się w klamrze
Fakt, jest chwyt literacki, ale w prozie też się zdarza : )

Wiesz, liryka ma korzenie w pieśni, i być może dlatego wiersz winien (msz) mieć rytm. Tu go nie słyszę.
Mam nadzieję, że może kiedyś przeczytam tę historię rozpisaną linijkach.
Miłego dnia!

:) :kofe:

Gajka
Posty: 2153
Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10

Świnia...

#9 Post autor: Gajka » 21 wrz 2024, 12:41

Merytoryczne komentarze i tego mi brakowało na innym portalu. Serdecznie pozdrawiam autora. :) :beer:

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”