• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    [email protected]
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

Ekspres do kawy cz. XXXII - Misja Zenobiusza

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1765
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

Ekspres do kawy cz. XXXII - Misja Zenobiusza

#1 Post autor: Alicja Jonasz » 02 sie 2024, 10:08

— Alka, co za dziura! Ani tu dojechać! Kurwa, czy ty musiałaś zamieszkać na końcu świata?! — usłyszałam, zanim udało mi się przekręcić klucz w zamku i otworzyć drzwi.
Znam ten głos. Zawahałam się. Nie wiem, czy chcę się widzieć z jego właścicielem. Nie wiem, czy chcę widzieć kogokolwiek z tamtego świata. Jednorożce nie lubią obcych.
— Alka, otwórz! Mam sprawę!
Zamek zgrzytnął. Na werandzie stał Zenobiusz i drapał się po kroczu. Musi być zdenerwowany. Robi tak zawsze, gdy sobie z czymś nie radzi, pomyślałam. Ubrany był jak zwykle - w spodenki w kolorowe prążki, niebieską koszulkę polo, na której czerwienił się napis: "Jestem nadzwyczaj męski", oksfordy z brązowej skóry, teraz utytłane błotem, żółte skarpety do połowy łydki. Oryginał i kicz w jednym. Wyglądał jednak jakoś inaczej. Czyżby zidiociał całkiem? Może... W końcu nie widzieliśmy się szmat czasu.
— Zostawiłem auto w lesie! Alka, czy pod twoją hacjendę da się w ogóle dojechać? Droga urwała się nagle! Skręciłem z wojewódzkiej i tak jak prowadziła nawigacja, przejechałem kilka kilometrów polną drogą, potem przez las i chuj... nagle wyrosły mi przed autem jakieś badyle! Musiałem tutaj drzeć z buta! Totalne zadupie!
— Drzewa... Zenobiusz, wyrosły drzewa, a uściślając, jawory... — syknęłam, otwierając szerzej drzwi. — A dziurę masz we łbie... i dużo szczęścia, że jeszcze żyjesz…

Nie wiesz i nie musisz wiedzieć, że tam, skąd przyszedłeś w tych swoich pieprzonych oksfordach z delikatnej skóry jagnięcej, wije się ścieżka, którą o świcie biegną jednorożce. Nie musisz wiedzieć, że jawory strzegą tego miejsca i ukazują ścieżkę tylko wybrańcom. Ty nie należysz do "wybrańców". Ciebie tak naprawdę nie ma... Dziwne, że pozwoliły ci dotrzeć aż tutaj. Musisz mieć jakąś ważną misję do spełnienia. Drzewa to czują, inaczej pogoniłyby cię gdzie pieprz rośnie. W Sarniej Dolinie nie ma pomyłek…

— Nic się nie zmieniłaś — rzekł z wyrzutem, wyciągając z kieszeni jakąś kopertę. — To od pani Mieci... Zanim zniknęła, pojawiła się w firmie i zostawiła tę kopertę. "Przekażcie Alce", powiedziała, a tydzień później szukała jej już cała policja w mieście. Mąż musiał dobrze ukryć ciało...

Pani Mieciu, kochana pani Mieciu... Nazywaliśmy cię "Miecia Dwa w Jednym"! Z mężem alkoholikiem nie miałaś łatwego życia. Przepracowałaś w firmie jako sprzątaczka całe życie, by na koniec usłyszeć: "Firma już pani nie potrzebuje". Nawet ci nie podziękowali. Ani me, ani be, ani pocałuj mnie w dupę! To się nazywa dobra zmiana.

— To, że tutaj jestem, zawdzięczasz mojej żonie. Jest straszliwie przesądna! Jedź, mówi, przekaż tę kopertę. Niech stara nie straszy nas po nocach... Sama wiesz, jaka była z Mieci wiedźma! Najważniejsza w firmie po prezesie! Zabierałem śmieci do domu, żeby się jej nie narazić... — Nakręcał się coraz bardziej. — Alka, przejechałem pół Polski, żeby cię odnaleźć na tym zadupiu! Postawisz kawę?
— Wypierdalaj... — szepnęłam, przyglądając się kopercie, na której spracowana, powykręcana artretyzmem ręka pani Mieci wykaligrafowała: "Dla Alki".

Tak długo na ciebie czekałam, od chwili narodzin, a teraz, gdy wreszcie się pojawiłaś, nie mogę uwierzyć w twoje istnienie. Może to sen? Nie, szeleścisz jak żadna inna koperta na tym przepięknym świecie! Nawet nie muszę sprawdzać, co jest w środku. Ten, kto cię otrzymuje, wie, co zawierasz i co ta zawartość oznacza...

— Jak najszybciej wypierdalaj do domu, Zenobiusz! I pozdrów żonę... — powtórzyłam głośniej, zatrzaskując mu drzwi przed nosem.
Tak będzie dla niego lepiej. Takie są zasady gry. Jak powiadali starożytni: Twarde prawo, ale prawo.

Misja skończona, Zenobiuszu. Chwila zwłoki mogłaby kosztować cię życie. Drzewa nie tolerują takich jak ty... Szkoda byłoby cię, chłopie, oj, szkoda! Jakby nie patrzeć, poczciwy z ciebie gość, choć irytujący do granic możliwości! Odejdź stąd jak najszybciej i bądź szczęśliwy, cokolwiek to znaczy...
***
Pani Mieci nie zaciukał mąż ani żaden inny nieudacznik.
Kiedy wiedźma odchodzi w asyście jednorożców na drugą stronę, czyli tam, gdzie zawsze króluje mgła, przekazuje innej wiedźmie kopertę z piórkiem sójki. To bardzo ważny znak dla tej drugiej...

Wiem, pani Mieciu, wiem, moja kochana! Wkrótce moja kolej...
Ostatnio zmieniony 03 sie 2024, 09:56 przez Alicja Jonasz, łącznie zmieniany 19 razy.
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1765
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

Ekspres do kawy cz. XXXII - Misja Zenobiusza

#2 Post autor: Alicja Jonasz » 02 sie 2024, 21:08

42678d72-e05f-466e-867e-4d021300e5d3.jpeg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18257
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Ekspres do kawy cz. XXXII - Misja Zenobiusza

#3 Post autor: eka » 03 sie 2024, 11:32

Zderzenie świata "Zenobiuszów" i wiedźm - to clou, no majstersztyk tego opka, a piórko sójki prawdziwe, z całą mocą potwierdzam, jak i to, że czasami trzeba kogoś bezwzględnie spławić dla jego dobra :)

Uwielbiam takie pisanie. Magia, porcyjka humoru, twardy real.
Gdybym miała znaną oficynę w ciemno brałabym teksty od Ciebie, bo mam wielką nadzieję, że takie pisanie lubi wiele osób.

:kofe:

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1765
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

Ekspres do kawy cz. XXXII - Misja Zenobiusza

#4 Post autor: Alicja Jonasz » 03 sie 2024, 12:31

piórko znalazłam na działce, tuż przy krzaczkach jeżyn; sójki przylatują do mojego ogrodu, by uszczknąć coś z biesiadnego stołu - a to z kompostownika, a to z któregoś krzewu; piórko włożyłam do książki, ale przez cały dzień chodziła mi po głowie natrętna myśl, aby coś o nim napisać, coś, cokolwiek... zaczęłam pisać, poprawiałam, dodawałam, ujmowałam, ufff... choroba natręctw! :(( :crach: :jez: :)
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ekspres do kawy”