konsekwencje wliczone w ryzyko wolnej woli

[abandon]

Wierzący w drugim widzi Boga, ateista – człowieka.

czujesz się obco między bolesnymi madonnami
a żywotami świętych okadzanych aromatem ziół
i żywic z drzewa oliwnego na pamiątkę całopalenia

nie wieszasz na ścianach winnych bogu ducha
oddanego za wiarę przybici do krzyży spoglądają
z pustych oczodołów straszą zmartwychwstaniem

na ołtarzu złożą twoje imię stworzone na obraz
i podobieństwo do pierwowzoru pod natchnieniem
przykazań z pasją wyrytych w kamiennym obliczu

jesteś ofiarą z wyboru mniejszego zła ponad
podziałami wyrosłeś z pokolenia zbuntowanych
z obawą powrotu do tradycji grzebania pod murem

[eka]

Gdybym w drugim człowieku widziała Boga... bardzo bym Boga obrażała.

Zagęszczony liryk na maksa. Po 1. czytaniu niejakie wątpliwości co do tożsamości ty-lirycznego. Kimże on? Ateistą? I jego imię wierzący składają na ołtarzu? Zgodnie z mottem może tak być, ale... no bez jaj, teoria teorią, praktyka robi swoje. Co Oczywiście, być może niektórzy wierzący potrafią w nim Boga zobaczyć.
Udawać, że podziału i co najmniej niechęci nie ma - jest naiwne, nieprawdaż?

jesteś ofiarą z wyboru mniejszego zła ponad
podziałami wyrosłeś z pokolenia zbuntowanych
z obawą powrotu do tradycji grzebania pod murem

Ta cząstka najbardziej mi pasuje do tytułu.

Woluntaryzm vs determinizm
Czasami jestem pewna, że intencjonalny wybór tak naprawdę jest efektem braku wolnej woli, wszystko co mogło złożyć się na podjęcie decyzji, było z góry uwarunkowane. Począwszy od warunków bytu, skończywszy na predyspozycjach psychiki.
W sumie lepiej, nic ode mnie nie zależy

Wiersz z treścią, która długo rozwija się w glowie czytelnika! Świetnie, nie lubię tych stricte opartych o emocje.

[abandon]

A cóżeś Córko tak małej wiary, przecież człowiek na obraz i podobieństwo, nie możesz w nim widzieć wilka, raczej stadną owieczkę. Swoją drogą ciekawe czy niewierzący też na podobieństwo, hm… Muszę poszukać różnic
Już wiem, wierzący mają odstające uszy, bo pamiętam, jak ksiądz nas ciągnął za uszy za nieznajomość głównych prawd wiary – jakoś nie byłem przekonany.
A wolna wola objawiła się już na chrzcie. Nawet nikt nie zapytał o zdanie. Co prawda i tak bym nie odpowiedział, ale intencje się liczą
Zależy z jakiej perspektywy spojrzymy na ołtarz, czy pozycji Boga, któremu składają ofiarę, czy składanej ofiary. Jak na sądzie ostatecznym, zawsze znajdzie się niezadowolony.

Dziękuję za rozgryzanie nierozgryzalnego

[eka]

Perspektywa - JESTEM KTÓRY JESTEM - pozostanie dla nas: którzy byli, są i jeszcze trochę będą - na zawsze nieodgadniona. Nieuwikłanie w czas jest nie do pomyślenia, przynajmniej dla mnie.
Za murem czy pod... ot drobiazg.

[abandon]

Za murem czy pod... ot drobiazg.

Przez ten drobiazg już trzy razy zmieniałem. Przestałem wnikać, po której stronie muru. Wiadomo o co chodzi. Na swoje potrzeby wiem, że pod, ale usilnie przekonywano mnie, że wszelakiej maści niedowiarków i samobójców grzebano za murem - nie byli godni uświęconej ziemi. Ciekawe, co na cmentarzach komunalnych...
Dziękuję:)

Z innej beczki.
Trochę mnie nie było, a teraz aż żal patrzeć, co porobiło się z portalami. Albo ktoś zajrzy, albo nie. Mam nadzieję, że to nie postępująca samozagłada;)

[eka]

A na mar-murowy pomnik się piszesz? : )

_______________

Hm, nie wiem, tzn. przypuszczeń jest multum, nawet warto by o tym pogadać, ale na razie...

https://www.youtube.com/watch?v=ZkdvU7nPM5Q

[abandon]

Czy marmur, czy lastrico, byleby na czaszkę nie kapało i żeby buty tekturowe nie rozmiękły, bo w czym wejdę do nieba;)

Wyjęłaś mi z ust. Co ja tutaj robię? Swoją drogą, już Ci się nazbyt naprzykrzyłem? No pięknie... to człowiek sobie żyły z wierszy wypruwa, a tu mają go za balast Świetnie, pójdę sobie tam, gdzie docenią moje skromne towarzystwo;)

[eka]

No wiesz, istotne jest odpowiedzenie sobie na owo pytanie. Odpowiedzi userów wyjaśnią przyczyny wyludniania się portali literackich. Także no... żadnej złośliwości z mej strony, cieszę się, że jesteś : )

[abandon]

A czy ja coś mówię o złośliwości? To nawet nie wchodzi w grę. Przecież jak zawsze żartuję;)
Fakt faktem, że w końcu kiedyś trzeba sobie odpowiedzieć na to pytanie...

Bardzo mi miło, skoro się cieszysz, ja tym bardziej:)

[eka]

Plusem, niebagatelnym, jest jest reakcja czytelnika. Jeśli nie można liczyć na opiniotwórcze recenzje w mediach, to przecież komentarz staje się jedyną informacją zwrotną. Nieprawdaż?