matka olka

[tabakiera]

moje dziecko wypadło
bo przecież wypada
w pewnym wieku wyrzucić
coś z siebie dla świata
lub liryczniej dać owoc

owoc sfermentował

spożywam własne dziecko
czerpię literatką
coś na kształt eliksiru
kurwa
procentuje

dziecko mi się ulało
dziecko mocne
było

[mirek13]

Łomatkobosko!
Dużo wypiłaś?
Wierszydło jest świetne, choć nie bardzo rozumiem przejścia od "eliksiru", "kurwa", do "procentuje".
Pierwsza strofoida jest zajebiaszcza.

[nie]

Ładnie płynie.

Kurwa, dziecko mi się ulało/udało.
Frementacja - wino - winny (krzew) - winna (poczucie winy).

[tabakiera]

Mirku, nic a nic nie piłam, pisałam w poniedziałek, we wtorek do roboty.
Nigdy nie piję przed pracą. więc żeby nie pić dużo pracuję.

Nie będę wyjaśniać, każdy może odczytać inaczej, a ja nie chcę sobie psuć satysfakcji z Waszych odczytów.

Nie, dobrze kombinujesz.

Chciałam tylko dodać dla ścisłości, że tekst jest mocno metaforyczny.
Jeśli moje prywatne się na niego natknie proszę, aby nie brało do siebie.

[biegnąca po fali]

Bardzo dobry, tab.

[lczerwosz]

Bywa, że płodzimy dzieci, aby było z kim porozmawiać, nawet się pokłócić. Ferment młodości jest znakomity. Spożywanie, jak najbardziej, wszystko zostaje w rodzinie.
Nieco wystrasza ostatnie słowo - było. A nie jest? Nie jest już mocne?
Jest, tyle, że się wyalienowało.
Coś jak kropla, która rośnie i rośnie, aż w końcu kapnie. I popłynie, jak zwykle woda płynie do morza (...). I już następne rośnie. Nawet dwa razy pięćset z dwoma plusami nie nastarczy. O!

[tabakiera]

Biegnąca, podziękował, choć troszkę lakonicznie, a odczytu ciekawam.
Miło, że zajrzałaś.

Leszku - można i tak, choć te 500+ to sprawa powodująca u mnie wzrost ciśnienia, ale nie tykam polityki.
Czemu "było"?
Młoda osoba nie daje rady ciągle wspierać i tłumaczyć rodzica, to ją niszczy.
Tak bywa w rodzinach np. z problemem alkoholu, choć tekst nie tylko o tym, daję wiele możliwości odczytu.
Twój komentarz bardzo optymistyczny, uśmiecham się do niego.
Bardzo dziękuję.

[lczerwosz]

to sprawa powodująca u mnie wzrost ciśnienia

to humor przecież a nie humory czy humorzastość.

(...)

a to była cytacja znanego myśliciela, ale wyrugowałem autocenzuralnie dla czystości przekazu, bo to nie o polityce, a o konflikcie pokoleń.

bardzo optymistyczny

No przecież.

[biegnąca po fali]

Eee... Ja w przeciwieństwie do Leszka czarno to widzę. Spożywanie i czerpanie kojarzą mi się raczej z wyzyskiem, chorym podporządkowaniem sobie dziecka. A że nadmiar się ulewa, a dziecko zaczęło stawiać opór, to i wyszło jak wyszło.

[tabakiera]

lczerwosz pisze: ↑14 sie 2018, 20:06
(...)
a to była cytacja znanego myśliciela, ale wyrugowałem autocenzuralnie dla czystości przekazu, bo to nie o polityce, a o konflikcie pokoleń.

Biegnąca - mniej więcej tak, choć tekst nie musi dotyczyć dziecka w dosłownym rozumieniu.
Ale oczywiście może.