Umarłem

Wiadomość

teo · #1 Post autor: **teo** » 07 sie 2018, 18:58

umarłem
nie wiedziałem że to proste
jak otwarcie wina

kiedyś zakochany w Kasi brałem narkotyki
w Darii alkohol i narkotyki
w Ani powietrze witaminy i narekotyki

ja nie potrafię kochać i spożywać

mogę tylko kochać i odchodzić i to
raczej ich klątwa a nie moja

bo dobrze mi bez dzieci
domu
historii
tradycji

lubię umierać

Coburg 7.8.18

(nadal to są 3 wiersze na tydzień?)

tetu · #2 Post autor: **tetu** » 07 sie 2018, 23:19

Żesz w modrę Teo, pojechałeś

Choć tytuł mówi sam za siebie.
Wrażliwiec!

teo pisze: ↑
07 sie 2018, 18:58
umarłem
nie wiedziałem że to proste
jak otwarcie wina

To wcale nie jest proste!

Ale Wy faceci mało kiedy, żeby nie powiedzieć nigdy, nie umiecie się przyznać do bolączek. Chociaż ja myslę, że ten tu, to wyjątek, udaje;)

I myślę, że peel ma tego świadomość.
W taki właśnie sposób próbuje obronić się przed samym sobą.
Taki manifest. Tak sobie to tłumaczy.

teo pisze: ↑
07 sie 2018, 18:58
kiedyś zakochany w Kasi brałem narkotyki
w Darii alkohol i narkotyki
w Ani powietrze witaminy i narekotyki

IMHO podmiot sam diagnozuje poszczególne przypadki.
Coż za klasyfikacja:)
Cóż za egoizm! Celowy zresztą!

teo pisze: ↑
07 sie 2018, 18:58
mogę tylko kochać i odchodzić

Nie wierzę! Pod lir nie trafił na drugą połówkę, ot co!

teo pisze: ↑
07 sie 2018, 18:58
bo dobrze mi bez dzieci
domu
historii
tradycji

lubię umierać

Powtórzę jeszcze raz, nie wierzę!
Pod lir nie zaznał innego życia, do egzystencji z jakiegoś powodu podchodzi ostrożnie.
Woli lubić to co zna (psychiczna forma agonii) niż mierzyć się z niewiadomym.
Chociaż kurcze może i wie o czym mówi, może chciał a nie było mu dane:(
Może się sparzył i dlatego woli stan który zapewnia niezmienność?
Zamyśliłeś mnie, bo w sumie skąd tytuł UMARŁEM? :kofe:

#3 Post autor: **tabakiera** » 08 sie 2018, 10:04

"Lubię umierać", odchodzić, być zapomnianym.
Podmiot liryczny nie potrafi, a zapewne chciałby.
Chciałby kochać i nie spożywać, zatracić się w czystej miłości.
Być może chciałby zidealnieć, a najlepiej świat idealnym uczynić.
A tu zawsze jakieś uzależnienie, jakieś czynności konieczne do życia, co odciągają i brukają.
Taka jego metoda na głoda - umieranie.
Czy lubi?
Kwestia przyzwyczajenia, Wyćwiczonych reakcji.
To, co umiem, to lubię, bo oswoiłem.
Wyraźny lęk przed wyzwaniem i prawdziwym życiem.

Zatrzymałeś i zmusiłeś do odpalenia kompa, by coś pod tekstem napisać.

#4 Post autor: **eka** » 08 sie 2018, 11:18

teo pisze: ↑
07 sie 2018, 18:58
ja nie potrafię kochać i spożywać

Tak, to najważniejszy, wyjaśniający wers.
Chyba, że narkotyki, alkohol i witaminy uznać za paliwo spożywcze peela:)

A 'umarcie' dla świata, który tak nie potrafi.

:kofe:

teo · #5 Post autor: **teo** » 08 sie 2018, 17:45

Zalałem komputer i piszę z komórki. Dziękuję za komentarze, obiecuję obszerniejszą wypowiedź jak tylko naprawię szkody. Póki co powiem tylko, że Wasze komentarze mnie zaskakują. Nie tylko głębią spostrzeżeń (jak zwykle z resztą, co traktuję jak znak rozpoznawczy tego forum) ale szczerze mówiąc podejrzewałem, że ten wiersz zostanie zrugany do bólu. A jednak nie. Dziękuję za komentarze i proszę o chwilę cierpliwości.

Pozdrawiam
teo

#6 Post autor: **eka** » 08 sie 2018, 21:55

Teo, większość kobiet uwielbia ratować desperatów:)

teo · #7 Post autor: **teo** » 08 sie 2018, 22:24

eka pisze: ↑
08 sie 2018, 21:55
Teo, większość kobiet uwielbia ratować desperatów:)

Racja. Smutny los smutnych ludzi.

#8 Post autor: **tabakiera** » 09 sie 2018, 07:23

eka pisze: ↑
08 sie 2018, 21:55
Teo, większość kobiet uwielbia ratować desperatów:)

O, nie, nie.
Wypieram tę tezę z głowy mojej.

Jana · #9 Post autor: **Jana** » 09 sie 2018, 21:18