W pustej lodówce

[Marcin Sztelak]

Pokutują puste obietnice, na nieoświetlonej
półce. Ostatnia żarówka zeszła
na krótkie spięcie, innej nie będzie.

Zresztą przy nieustającej przerwie
w dostawie prądu, nie ma co kruszyć kopii
pism i monitów, tym bardziej iść do sklepu.

Po drugiej stronie rzeki, rwącej
od czasu emigracji bobrów, obecnie
koczują w okolicach pustyni Błędowskiej.

Być może w oczekiwaniu na lepsze,
ewentualnie forsę za prace
ziemno - wodne.

A w kasie ostatnie dwa złote,
do tego z poprzedniej epoki,
błędów i wypaczeń.

Tak naprawdę to bez znaczenia,
w ogólnym rozrachunku wszystkich
za i przeciw.

Są też plusy – lodówka nie brzęczy,
można się skupić. I zmienić stan
skupienia aby odpłynąć w przestrzeń.

Otwartą na wszelkie zmiany
ruchów powietrza. Oczywiście poza
wielością trąb i tornad.

Coraz częstszych w klimacie
zafałszowań i półprawd.

[eka]

Dobrze że o bobrach koczujących na pustyni napomknąłeś, uff... lżej po lekturze.

[Gloinnen]

Wiersz jest zbyt długi. Przekaz się gubi po drodze, sypie jak przysłowiowy "piasek za Grzesiem".

Pozdrawiam,
Glo.

[lczerwosz]

Poszedłeś na łatwiznę w kojarzeniu ze sobą obiektów i innych światów czy przestrzeni, tak zazwyczaj u Ciebie nieprawdopodobnych i zaskakujących, co bardzo cenię. A tu:

Zresztą przy nieustającej przerwie
w dostawie prądu, nie ma co kruszyć kopii
pism i monitów, tym bardziej iść do sklepu.

Kruszenie kopii jest użyte w banalnej wersji - przenośni stosowanej przez już wszystkich, w TV i kloszardów. Co innego, gdybyś się odwołał do kruszenia dosłownego, a kopię uznał, na przykład, jako plagiat lub odbitkę ulotki.
Tak samo:

Są też plusy – lodówka nie brzęczy,
można się skupić. I zmienić stan
skupienia aby odpłynąć w przestrzeń.

A dlaczego nie brzęczy, mucha wyleciała? Przecież przepalona żarówka nie przeszkadza dalej chłodzić, woda nie zmienia stanu skupienia.

Tak naprawdę to bez znaczenia,
w ogólnym rozrachunku wszystkich
za i przeciw.

To też, a rozrachunek dawno już jest używany również niematerialnie, nie tylko w buchalterii czy urzędzie skarbowym.
Przepraszam, ale przez długi okres zostałem niejako "zepsuty" porządnym poziomem Twoich tekstów, dlatego teraz narzekam. Daj kurze grzędę...