Asteroida
Wytarty skrzep przy słońcu,
połyskliwe ślady muszek,
mrużą nam oczy i gną usta,
pierwszy raz w szalu miękną ręce.
A później jedna ci umiera,
twój sen zabarwia żyznym dymem,
układa myśli w plamce soku,
więc w wodzie mieszasz szkło zegara
i na powietrzu trzymasz serce.
Przyłóż do gardła tamte cienie,
odlecą jak puszyste ptaki.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Asteroida
- biegnąca po fali
- Posty: 2573
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Asteroida
Czarna magia. Czy tylko dla mnie? Odnoszę wrażenie, że wyłącznie Autor wie, co napisał.
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- eka
- Posty: 18265
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Asteroida
Określiłabym autora jako lirycznego surrealistę. Przekazywanie treści obrazami metafor prawie wyłącznie spoza realistycznego kręgu. Gdyby napisał o żyrafie z wystającymi szufladkami na długiej szyi - co byś, Mirku, powiedział?
Próbuje (i to się udaje) nazywać obrazem to, co prawie nie do oddania jest słowami, bo nie chce spłaszczyć, wbić się w sztywny dogmat odniesienia. Tradycyjny desygnat. Bardzo lubię jego wiersze. Jest przed albo poza tradycyjnym odbiorem rzeczywistości, jednocześnie wyjątkowo celnie ją oddając. Paradoks? Nie, inny chwyt narzędzia, inna technika przy respektowaniu zasad składni.
Nigdy nie nużą Jego liryki, zalewają głębokimi przejściami nad i pod utartymi drogami lirycznej komunikacji.
Oczywiście, nie wszystkie wiersze są najwyższej próby, to przecież normalne u każdego poety.
__________
Asteroida
_______
Nadinterpretacja?
Zapewne, ale wiersz na nią pozwala. Nie chodzi przecież o wierne, semantyczne odkodowanie, a o przeżywanie, zagłębianie się w warstwach i układach barw.
Próbuje (i to się udaje) nazywać obrazem to, co prawie nie do oddania jest słowami, bo nie chce spłaszczyć, wbić się w sztywny dogmat odniesienia. Tradycyjny desygnat. Bardzo lubię jego wiersze. Jest przed albo poza tradycyjnym odbiorem rzeczywistości, jednocześnie wyjątkowo celnie ją oddając. Paradoks? Nie, inny chwyt narzędzia, inna technika przy respektowaniu zasad składni.
Nigdy nie nużą Jego liryki, zalewają głębokimi przejściami nad i pod utartymi drogami lirycznej komunikacji.
Oczywiście, nie wszystkie wiersze są najwyższej próby, to przecież normalne u każdego poety.
__________
Asteroida
Choroba (kiedyś bo wytarta, skrzep - zator), patrzyli na nią jak na asteroidę przy słońcu, ale może uderzyć, zniszczyć, uśmiercić. Na soczewce teleskopu ślady muszek (mniejsze kłopoty, poważne jednak konsekwencje) utrudniają patrzenie na... wspólne życie. Słabną dłonie (jej), stają się miękkie.
Śmierć przychodzi, która jednak potrafi sen barwić, czas i myśli rozpuszczać w dalej płynącej wspólnej rzece. Sercu nie zamykać się, świetna ta metafora o sercu trzymanym na powietrzu.
Gardło - początek miejsca artykułowania. Cienie - wspomnienia i ich przeżywanie. Ptaki - wiersze.
_______
Nadinterpretacja?
Zapewne, ale wiersz na nią pozwala. Nie chodzi przecież o wierne, semantyczne odkodowanie, a o przeżywanie, zagłębianie się w warstwach i układach barw.
-
- Posty: 6589
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Asteroida
metaforyka oryginalna, ale jak dla mnie trochę przedobrzona
przez co wiersz odrywa się od przestrzennych destynatów
i ulatuje w sferę tabula rasa. Może to jest dobre,
do końca się jednak nie mogę przekonać do tego stylu : )
przez co wiersz odrywa się od przestrzennych destynatów
i ulatuje w sferę tabula rasa. Może to jest dobre,
do końca się jednak nie mogę przekonać do tego stylu : )
- tetu
- Posty: 1305
- Rejestracja: 03 gru 2016, 09:44
Asteroida
Podobają mi się cztery ostatnie wersy.
Mieszanie w wodzie szkła zegara i trzymanie serca na powietrzu, to walka z czasem i tak to odbieram, z czasem od którego tak wiele zależy.
Zaś cienie przyłożone do gardła, to strzępy wspomnień, słów, które więzły/więzną w gardle i trudno je z siebie wykrztusić.
Cierpienie, bezradność i brak akceptacji takiego stanu rzeczy powodowały/powodują zaciśnięte gardło.
Nie wiem dlaczego, ale puszystość nabiera tutaj istotnego znaczenia. Skojarzyła mi się z włosami w których ptaki (zwiastun ratunku, spokoju) wiły gniazda.
Teraz jako dusza ludzka, odlatują. Puszystość jako żałoba, ptaki - wolność.
Dla mnie to wiersz o zagładzie, o śmierci, ze sprytnie wykorzystaną metaforą asteroidy, pozdrawiam.
Mieszanie w wodzie szkła zegara i trzymanie serca na powietrzu, to walka z czasem i tak to odbieram, z czasem od którego tak wiele zależy.
Zaś cienie przyłożone do gardła, to strzępy wspomnień, słów, które więzły/więzną w gardle i trudno je z siebie wykrztusić.
Cierpienie, bezradność i brak akceptacji takiego stanu rzeczy powodowały/powodują zaciśnięte gardło.
Nie wiem dlaczego, ale puszystość nabiera tutaj istotnego znaczenia. Skojarzyła mi się z włosami w których ptaki (zwiastun ratunku, spokoju) wiły gniazda.
Teraz jako dusza ludzka, odlatują. Puszystość jako żałoba, ptaki - wolność.
Dla mnie to wiersz o zagładzie, o śmierci, ze sprytnie wykorzystaną metaforą asteroidy, pozdrawiam.
- Nula.Mychaan
- Posty: 2143
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Płeć:
Asteroida
Oj Graf pojechałeś po bandzie. Jak dla mnie zbyt wiele. To jak obraz Salvadora, a właściwie kilka jego obrazów.
Szkoda, bo metafory są oryginalne, ale w tym natłoku dobroci gubi się ich piękno, a całość jest mało czytelna
Szkoda, bo metafory są oryginalne, ale w tym natłoku dobroci gubi się ich piękno, a całość jest mało czytelna
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia