W pewnym miasteczku pod Warszawą, mieszkała nastolatka o imieniu Julka, nie miała lekkiego życia, rodzice pili, często chodziła do szkoły niewyspana po nocnych imprezach albo awanturach, które ojciec z matką sobie urządzali. Zainteresował się nią ksiądz, uczący ją religii. Znając jej nieciekawą sytuację, postanowił pomóc. Kiedyś po lekcji, powiedział, żeby przyszła na plebanię, bo ma dla niej jakieś ciuszki.
- I jak? – zapytał ksiądz, patrząc na Jule, jak przegląda się w lustrze przymierzającą dżinsową kurtkę.
- Fajna – odpowiedziała z uśmiechem.
- Mam dla ciebie jeszcze spodnie – powiedział i wyciągnął je z reklamówki.
Jula ucieszyła się jeszcze bardziej, podziękowała, ściągnęła kurtkę, spakowała do plecaka, sięgnęła po spodnie, chcąc je również spakować.
- Nie przymierzysz? -odezwał się lekko zaniepokojony ksiądz.
Zmieszała się trochę, nie wiedziała, co ma powiedzieć, było jej trochę głupio, przed księdzem pokazywać się w majtkach. Może pozwoli jej wejść do drugiego pokoju?
- Czy mogę skorzystać …
- Nie musisz się mnie obawiać, szkoda czasu, przed księdzem nie musisz się wstydzić – wszedł jej w zdanie, ciepło się uśmiechając.
Jakoś się przemogła, ściągnęła stare spodnie i w tym momencie poczuła jego dotyk na swoich majtkach. Odruchowo spojrzała mu w twarz. Jego podniecone oczy sprawiły, że ogarnął ją paraliż, nie była w stanie wykonać najmniejszego ruchu. A on jak najbardziej z takiej sytuacji był zadowolony. Wsadził jej rękę w majtki, zbliżył swe usta do jej ust, ale jej nie pocałował, tylko przejechał swym jęzorem po jej policzku. Wszystko to trwało kilka minut, a Juli wydawało się, że całą wieczność. Nastała długa chwila ciszy, potem usłyszała delikatny śmiech i słowa:
- No, zabieraj ciuszki i zmykaj, mała, niedługo znowu będę miał coś dla ciebie.
Bardzo szybko się pozbierała, wybiegła z plebanii, potem idąc do domu, czuła do siebie i księdza coraz większy wstręt. Nie miała komu się poskarżyć, wyżalić, wzbierało w niej poczucie pustki i bezradności, narastała świadomość, że jest brudna i niczym nie da się zmyć tej nieczystości.
Minął tydzień od tych nieprzyzwoitych wydarzeń, Jula znowu miała lekcje religii, ale bała się na nią iść. W końcu zdecydowała, że nie pójdzie, po prostu nie była w stanie znieść spojrzenia swego „dobroczyńcy”. Na samą myśl o nim zbierało ją na wymioty. Postanowiła przestać chodzić na lekcje religii i udawało jej się to przez dwa miesiące. Niestety, ksiądz zainteresował się jej długą nieobecnością i skontaktował się z rodzicami. Bardzo ich to oburzyło, bo wiele zawdzięczali proboszczowi, często dostawali od niego paczki z podstawowymi rzeczami takimi jak mąka, cukier, chemia. Bez niego trudno by im było związać koniec z końcem. Zrobili Julce awanturę, ojciec złoił jej tyłek pasem i powiedział, że dostanie jeszcze mocniej, jak nie pojawi się na lekcji religii. Nikt nie znał prawdy i nikt by jej nie uwierzył w to, co ten człowiek jej zrobił. Chcąc nie chcąc, musiała znowu chodzić na religię. Na pierwszej lekcji od dwóch miesięcy, ksiądz kazał jej klęczeć w rogu z podniesionymi rękami. Potem dał jej spokój, nigdy już nie proponował ,by została po lekcji, bo coś tam dla niej ma. Najwyraźniej przestraszył się tej sytuacji, albo, może znalazł jakiś inny „przedmiot pożądania”.
Minęło kilka lat, Julka skończyła podstawówkę i poszła do liceum, jej poczucie wstrętu do księży i siebie nie zniknęło. Nauka szła jej bardzo dobrze, ale relacje międzyludzkie nie bardzo, była typem samotnika, umysłem ścisłym, konkretnym. Nie miała ochoty na bliższe kontakty, a reszta również nie była nią zainteresowana, z urody przeciętna i jakaś taka…
W drugiej klasie liceum, kolega z klasy przyniósł magnetofon kasetowy i na przerwach puszczał jakąś agresywną muzykę. Zapytała co to jest? Niby żartem, żeby źle tego nie odebrał. Odpowiedział z uśmiechem:
- Slayer.
- A! Slayer – odpowiedziała, kompletnie nie wiedząc, co to za zespół, ale w tej muzyce było coś, co ją zaciekawiło. Jakiś krzyk, o ogromnej mocy, bunt budzący trwogę.
- Wiesz… ja z kumplami gramy heavy metal, mamy pomysł na wokalistkę, jakbyś była zainteresowana to przyjdź jutro na Słowackiego 12. Tam mamy próby.
- Ok. – odpowiedziała, nie miała pojęcia czym jest heavy metal, ale domyślała się, że to coś w klimacie tego co przed chwilą słyszała.
O śpiewaniu, miała jakieś tam pojęcie, w szkolnym chórze była sopranem, chociaż w tego typu muzyce, trzeba raczej mocno się drzeć i trochę się obawiała, czy nie zedrze sobie na tej muzyce gardła.
Kiedy pojawiła się na próbie i usłyszała ciężkie brzmienie gitar, od razu stwierdziła, że to jest to. Co prawda jej śpiew na początku nie zachwycił, ale po kilku próbach głos stał się bardziej chropowaty. Po raz pierwszy w życiu poczuła luz, niczego nie musiała udawać. Nie czuła już do siebie wstrętu. Wybaczyła rodzicom ich alkoholizm, niesprawiedliwe traktowanie, ale księdzu jakoś nie mogła.
Zespół grał coraz lepiej i wspinał się na wyżyny, nazywali się Priest Evil, Jula zafarbowała włosy na niebiesko, na plecach wydziarała sobie smoka, a paznokcie malowała zawsze na czarno. Zaczęła śpiewać growlem, budząc u niejednego metalowca podziw, a u niewtajemniczonych przerażenie.
Pewnego razu pokazali ich w telewizji regionalnej. Jako, że zespół dzisiaj bardzo popularny w kręgach heavy metalu zaczynał tutaj. Ksiądz, oglądając codziennie wiadomości regionalne, zaniemówił. Od raz rozpoznał Julkę, a słowa choć zaśpiewane w stylu growl, zrozumiał bardzo wyraźnie:
Skurwysynu w sutannie zemsta Lucyfera w końcu cię dopadnie.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Krótka historia
- Ryszard Sziler
- Posty: 409
- Rejestracja: 04 cze 2013, 09:00
- Lokalizacja: Kolbuszowa
- Płeć:
- Kontakt:
Krótka historia



- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Krótka historia
Ryszardzie, gdyby Autor fabułę oparł na autentycznej historii, też poleciałbyś ironią?

Krokusie, wiadomo, że pedofila znajdziemy w każdej profesji. Ale kiedy czyni to osoba, której powołaniem jest nakłanianie do dobra... jej ohydny czyn szczególnie oburza.
Dobre opowiadanie, narrator zdobył się na dystans, o co trudno w takiej tematyce.
Żal bohaterki, żal jej utraconej wiary, bo wiara wzmacnia.
Najwyższy czas zmienić postawę, która nie chce zaakceptować faktu, że do zła zdolny jest każdy człowiek.

-
- Posty: 658
- Rejestracja: 18 gru 2020, 19:45
- Płeć:
Krótka historia
Dzięki eko za komentarz, Pana Ryszarda nie będę komentował. Historia jest po części autentyczna, po części zmyślona, ale to historia jakich wiele.eka pisze: ↑09 lut 2022, 16:45Ryszardzie, gdyby Autor fabułę oparł na autentycznej historii, też poleciałbyś ironią?![]()
Krokusie, wiadomo, że pedofila znajdziemy w każdej profesji. Ale kiedy czyni to osoba, której powołaniem jest nakłanianie do dobra... jej ohydny czyn szczególnie oburza.
Dobre opowiadanie, narrator zdobył się na dystans, o co trudno w takiej tematyce.
Żal bohaterki, żal jej utraconej wiary, bo wiara wzmacnia.
Najwyższy czas zmienić postawę, która nie chce zaakceptować faktu, że do zła zdolny jest każdy człowiek.
![]()
- Ryszard Sziler
- Posty: 409
- Rejestracja: 04 cze 2013, 09:00
- Lokalizacja: Kolbuszowa
- Płeć:
- Kontakt:
Krótka historia
Ewo,najwyższy czas zmienić postawę, która nie chce zaakceptować faktu, że nie tylko do zła zdolny jest każdy człowiek.
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Krótka historia
No proszę... tak podejrzewałam.
Aktualnie to bardzo popularna postawa po obu stronach frontu.Ryszard Sziler pisze: ↑09 lut 2022, 17:48Ewo,najwyższy czas zmienić postawę, która nie chce zaakceptować faktu, że nie tylko do zła zdolny jest każdy człowiek.
Mnie nie musisz przekonywać, doświadczenia w pracy za kratami, empirycznie ją potwierdzają.
- Ryszard Sziler
- Posty: 409
- Rejestracja: 04 cze 2013, 09:00
- Lokalizacja: Kolbuszowa
- Płeć:
- Kontakt:
Krótka historia
"Krótka histeria", ot co. Nie gustuję w tak "głębokim hiperrealizmie". Bye. Trujcie się sami. Pozdrówka dla Państwa. 
