(drabble poprawione)
Ja, Wieszcz, wielce oraz poważnie zaniepokojony stale pogarszającą się kondycją towarzyszących mi na pomniku - już od stu dwudziestu lat - pięknie wyrzeźbionych postaci, uprzejmie pragnę poinformować odpowiednie władze Cesarsko – Królewskiego Miasta Krakowa, a także zwyczajnie donieść, że: odkąd Męstwo ma zbyt niebezpiecznie obluzowane osadzenie grotu, to ta wiecznie natchniona Poezja miewa brzydkie przetarcia; natomiast orzeł u stóp nadobnej Ojczyzny, którą bez żadnego szacunku obesrały bezczelne krakowskie gołębie, zamknął z wrażenia wielki dziób, a od oblepionej - dawno przeżutą gumą donald – stetryczałej, na uwiąd cierpiącej Nauki uciekł młody uczeń; i teraz, w knajpie „Pod Pipą”, z Luśką z Podgórza, zalewa się w trupa.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Uzasadniony protest poety
- Lucile
- Posty: 4854
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
- Lucile
- Posty: 4854
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
-
- Posty: 554
- Rejestracja: 28 lis 2016, 22:03
Uzasadniony protest poety
Posągi na cokołach są dla czytających wiersze. Poeta swój pomnik wystawia za życia.
Z drugiej strony patrząc, wszystkich, opisanych przez Ciebie niedogodności wieszcz Adam miał okazje doświadczać za życia... no, nie wszystkich, nie znano wtedy gumy do żucia, tym nie mniej mial możliwość się przyzwyczaić. Wychowanny w zdrowej, carskiej rzeczywistości wie również, że uzasadnione protesty służą uzasadnianiu protestów. Czy czemuś jeszcze?

Z drugiej strony patrząc, wszystkich, opisanych przez Ciebie niedogodności wieszcz Adam miał okazje doświadczać za życia... no, nie wszystkich, nie znano wtedy gumy do żucia, tym nie mniej mial możliwość się przyzwyczaić. Wychowanny w zdrowej, carskiej rzeczywistości wie również, że uzasadnione protesty służą uzasadnianiu protestów. Czy czemuś jeszcze?

- Alicja Jonasz
- Posty: 1765
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
- Płeć:
Uzasadniony protest poety
A to ci pomnik - donosiciel
ulubiona moja technika - upersonifikowanie! krótko, pisane piękną polszczyzną; pozdrawiam, Lu i stawiam 


Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
- Lucile
- Posty: 4854
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Uzasadniony protest poety
jaka ładna złota myśl, Szczepanie, postała pod moim mało poważnym tekstemszczepantrzeszcz pisze: ↑30 lip 2018, 09:57wszystkich, opisanych przez Ciebie niedogodności wieszcz Adam miał okazje doświadczać za życia... no, nie wszystkich, nie znano wtedy gumy do żucia, tym nie mniej miał możliwość się przyzwyczaić. Wychowany w zdrowej, carskiej rzeczywistości wie również, że uzasadnione protesty służą uzasadnianiu protestów.

Alicja Jonasz pisze: ↑30 lip 2018, 10:52A to ci pomnik - donosiciel ulubiona moja technika - upersonifikowanie!
Ten, nieco prześmiewczy drobiazg wziął się stąd, że rok temu przeczytałam krótką, lapidarną notatkę pracownika Magistratu o widocznych - gołym okiem - zniszczeniach pomnika Wieszcza, postawionego na Rynku Głównym w Krakowie sto dwadzieścia lat temu - w 1898 r. Sam pomnik przeżywał gorsze chwile "tortur", niż te wyrządzane mu przez, niestety, często pijanych nocnych turystów. Nota bene, dobre kilka lat temu okoliczni właściciele pabów i restauracji wywieszali na drzwiach swoich lokali informacje języku angielskim, że weekendowych angielskich turystów nie odsługujemy. A dlaczego. Sama, niestety, widziałam ich skandaliczne zachowania, po odpowiedniej ilości wypitej polskiej wódki, kiedy, środku nocy, puszczały im hamulce oraz zwieracze i swoim zachowaniem, a także nagością, bowiem niektórzy - z nieznanych mi powodów - pozbywali się także ubrania i głośno harcowali po statecznym, wiekowym i Bogu ducha winnym krakowskim rynku. I nijak do tego ma się piosenka, która właśnie mi się przypomniała:
"Przyleciał ptaszek z Łobzowa
usiadł na rynku Krakowa..."
A wracając do perypetii pomnika. W sierpniu 1940 r., znowu całkiem okrągława rocznica, zburzyli go niemieccy okupanci. Widziałam zdjęcia z tej "akcji" - wstrząsające, kadr po kadrze oglądać spadające figury - symbole polskiej duszy i dumy. Oczywiście, trzeba też o tym pamiętać, ale nie popadać w żadne skrajności - a śmiech czasami bywa oczyszczający.
Alicjo, Eko, Szczepanie, bardzo dziękuję i pozdrawiam
L
- Lucile
- Posty: 4854
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Uzasadniony protest poety
jaka ładna złota myśl, Szczepanie, postała pod moim mało poważnym tekstemszczepantrzeszcz pisze: ↑30 lip 2018, 09:57wszystkich, opisanych przez Ciebie niedogodności wieszcz Adam miał okazje doświadczać za życia... no, nie wszystkich, nie znano wtedy gumy do żucia, tym nie mniej miał możliwość się przyzwyczaić. Wychowany w zdrowej, carskiej rzeczywistości wie również, że uzasadnione protesty służą uzasadnianiu protestów.

Alicja Jonasz pisze: ↑30 lip 2018, 10:52A to ci pomnik - donosiciel ulubiona moja technika - upersonifikowanie!
Ten, nieco prześmiewczy drobiazg wziął się stąd, że rok temu przeczytałam krótką, lapidarną notatkę pracownika Magistratu o widocznych - gołym okiem - zniszczeniach pomnika Wieszcza, postawionego na Rynku Głównym w Krakowie sto dwadzieścia lat temu - w 1898 r. Sam pomnik przeżywał gorsze chwile "tortur", niż te wyrządzane mu przez, niestety, często pijanych nocnych turystów. Nota bene, dobre kilka lat temu okoliczni właściciele pabów i restauracji wywieszali na drzwiach swoich lokali informacje języku angielskim, że weekendowych angielskich turystów nie odsługujemy. A dlaczego. Sama, niestety, widziałam ich skandaliczne zachowania, po odpowiedniej ilości wypitej polskiej wódki, kiedy, środku nocy, puszczały im hamulce oraz zwieracze i swoim zachowaniem, a także nagością, bowiem niektórzy - z nieznanych mi powodów - pozbywali się także ubrania i głośno harcowali po statecznym, wiekowym i Bogu ducha winnym krakowskim rynku. I nijak do tego ma się piosenka, która właśnie mi się przypomniała:
"Przyleciał ptaszek z Łobzowa
usiadł na rynku Krakowa..."
A wracając do perypetii pomnika. W sierpniu 1940 r., znowu całkiem okrągława rocznica, zburzyli go niemieccy okupanci. Widziałam zdjęcia z tej "akcji" - wstrząsające, kadr po kadrze oglądać spadające figury - symbole polskiej duszy i dumy. Oczywiście, trzeba też o tym pamiętać, ale nie popadać w żadne skrajności - a śmiech czasami bywa oczyszczający.
Alicjo, Eko, Szczepanie, bardzo dziękuję i pozdrawiam
L