Piszesz, że dnieje. I nie mam powodu nie wierzyć w ten nieodległy już świt, nawet jeśli u mnie wszystko jeszcze zatarte. Choć przecież byle lampka może przywrócić przedmiotom ich kształty, wyodrębnić kolory spośród rozrzuconych wokół zapachów.
Smutek pachnie deszczem, zbutwiałymi liśćmi i grzybem leniwie rozlewającym się po szczytowej ścianie. Jest trochę bezbarwny, a trochę szary, jak kurz osadza się na wszystkich powierzchniach. Nie wystarczy zdmuchnąć.
Miłość pachnie twoją skórą, tytoniem i wodą po goleniu. Ma pożółkłe od nikotyny palce i mocno już posiwiałe skronie. Czasem sprawdzam jej puls. Miarowo odmierza przegrany czas. Graliśmy z losem. I może był od nas lepszy, a może karty miał znaczone. Tak się czasem pomaga szczęściu.
Piszesz, że dnieje. Układam więc sobie kolejny dzień. Szybki prysznic, kawa. Najtrudniej jest odejść. Od łóżka, stołu. Miejsc, które moglibyśmy dzielić nie obawiając się ciasnoty. Można przecież pootwierać okna i drzwi. Wypuścić złe duchy. Wpuścić nadzieję. Niechby przysiadła za stołem. Przy świeżo zaparzonej kawie grzejąc dłonie o gorącą porcelanę rozkwitała jak bzy na przekór chłodom. Niechby była silna jak tulipany, które trącone mrozem na powrót podnoszą kielichy.
Piszesz, że dnieje. Pogasły już lampy za oknem. I faktycznie. Niebo pogubiło już gwiazdy. Blednie jego czerń. Za nieruchomą linią lasu powoli budzi się dzień. Zaraz i inni wstaną. Zapieją koguty. Psy przeciągające się przed swoimi budami pogonią szwendające się po podwórkach koty. Teraz już widzę wyraźnie. Dużą szafę, kominek i stół. Przy nim krzesła. Jedno wyraźnie odsunięte. W zlewie kubek. Na jego dnie zastygły w bezruchu kawowe fusy. A więc była tu. Wyszła, ale wróci. To prawie tak pewne jak to, że napiszesz: U mnie noc. A wtedy to ja tobie opowiem świt. Byś nie zapomniał o świetle.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Lampiony
- biegnąca po fali
- Posty: 2573
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Lampiony
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- Lucile
- Posty: 4854
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Lampiony
Całość lirycznie i nostalgicznie na tak, a te wersy same ułożyły mi się w zgrabną (wieloznaczną) miniaturkę.biegnąca po fali pisze: ↑05 gru 2021, 23:44jak tulipany, które trącone mrozem na powrót podnoszą kielichy.
Pozdrawiam

- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Lampiony
Najważniejsze, że bohaterowie nawzajem siebie wyciągają z ciężkiej nocy, rozświetlając ją lampionami tej, która wychodzi i wraca.
Piękny smutek.
Ale się naszukałam
https://www.youtube.com/watch?v=iv9Z0dnjMzE
Piękny smutek.
Ale się naszukałam

https://www.youtube.com/watch?v=iv9Z0dnjMzE
- biegnąca po fali
- Posty: 2573
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Lampiony
Lucile, eko - pięknie dziękuję.
Pozdrawiam
Pozdrawiam

i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka