do początku
do poprzedniego
Szum zbliżał się, potężniał, przechodząc w końcu w straszliwy huk, potem nagle cichł, zdawał się wycofywać, oddalać, lecz tylko zbierał siły, aby po chwili znów uderzyć z większą mocą. To fale morskie raz za razem uderzały o brzeg. Od kilku dni na morzu szalał sztorm. Ludzie nie wychodzili z ciepłych, pachnących domów, a jeśli ktoś przypadkiem zabłąkał się na plażę, zaraz uciekał mokry i przemarznięty do szpiku kości.
Piaszczysty brzeg sprawiał wrażenie opustoszałego. Oczywiście to tylko pozory, bo mimo nieobecności ludzi, na tej niewielkiej płachetce plaży niezależnie od pogody, czy świeciło słońce, czy szalał sztorm, zawsze tętniło życie. Złocistobrązowe drobinki piasku, zasłuchane w szum fal, tuliły się do siebie, muszelki witały aplauzem siostry przybyłe z dalekich lądów i morskich odmętów, a trawy porastające piaszczyste wydmy i rumowiska skalne nuciły pospołu z wiatrem jakąś tęskną melodię.
Kamyk nie był już nowy na plaży. Co prawda przybył tutaj przed niespełna tygodniem, zdążył się już jednak zadomowić i poznać mieszkańców, z niektórymi nawet się zaprzyjaźnił. Znał mewę śmieszkę, która co ranek łaskotała go pazurkami po plecach, i pewną muszelkę, śliczną jak księżniczka z bajki. Muszelka miała na imię Gwiazdeczka, a jej uśmiech był zawsze tak cudny, że miało się ochotę patrzeć na nią przez cały czas i rozkoszować przyjemnym łaskotaniem w serduszku.
- Ach, jaka ona śliczna! - wzdychał kamyk, ilekroć o niej myślał, a robił to często, prawie co chwilę, nie umiejąc się powstrzymać.
Dziwne to były myśli, radosne a zarazem smutne, pełne nieznanej tęsknoty, niepokoju i obaw, a jednocześnie tryskające niewysłowionym szczęściem.
- Nasz kamyk chyba się zakochał - szeptały drobinki piasku.
- Niemożliwe! - zaprzeczył stary krab, który zawsze miał wiele do powiedzenia i nigdy nie zmieniał zdania. - Wiadomo nie od dziś, że kamienie mają twarde serce, niezdolne do miłości.
Może i tak, ale nasz kamyk był inny...
do następnego
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
"O kamyku, który miał miękkie serce" fr.3 - Plaża
- Alicja Jonasz
- Posty: 1765
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
- Płeć:
"O kamyku, który miał miękkie serce" fr.3 - Plaża
Ostatnio zmieniony 21 lip 2018, 14:10 przez Alicja Jonasz, łącznie zmieniany 3 razy.
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
- jaga
- Posty: 754
- Rejestracja: 02 gru 2011, 19:33
"O kamyku, który miał miękkie serce" fr.3 - Plaża
-- no właśnie jakie serce ma nasz kamyk?Alicja Jonasz pisze: ↑19 lip 2018, 11:02Wiadomo nie od dziś, że kamienie mają twarde serce niezdolne do miłości.
Może i tak, ale nasz kamyk był inny...
czy zdolne do miłości, czy jednak twarde jak głaz
tego chyba się nie dowiemy - bo autorka nie napisała cdn - musimy sami
się domyślić
ciekawa opowieść Alicjo

Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.
Wisława Szymborska
Wisława Szymborska
- Alicja Jonasz
- Posty: 1765
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
- Płeć:
"O kamyku, który miał miękkie serce" fr.3 - Plaża
dziękuję, jago, że przychodzisz i czytasz
i że się da czytać; oczywiście, że będzie ciąg dalszy; tylko nie wiem kiedy...

Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
- Gorgiasz
- Posty: 1847
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
"O kamyku, który miał miękkie serce" fr.3 - Plaża
Pachnące domy? Hm... Napisałbym „przytulnych”.Ludzie nie wychodzili z ciepłych, pachnących domów,
Trzy razy „się”.Muszelka miała na imię Gwiazdeczka i uśmiechała się zawsze tak cudnie, że miało się ochotę patrzeć na nią przez cały czas, rozkoszując się przyjemnym łaskotaniem w serduszku.
Dziwne to były myśli, radosne, a zarazem smutne,Dziwne to były myśli, radosne a zarazem smutne,
Bardzo ładnie.
I nareszcie miałem się do czego przyczepić.

- jaga
- Posty: 754
- Rejestracja: 02 gru 2011, 19:33
"O kamyku, który miał miękkie serce" fr.3 - Plaża
Gorgiasz - uradowany, że ma do czego się przyczepić
dobrze wiedzieć, że przyczepka to drugie twoje hobby
myślę, że jak przyjdzie taka potrzeba przyczepisz się
i do mnie tzn - do mojego tekstu ( bo do mnie) - bym nie chciała
dobrze wiedzieć, że przyczepka to drugie twoje hobby
myślę, że jak przyjdzie taka potrzeba przyczepisz się
i do mnie tzn - do mojego tekstu ( bo do mnie) - bym nie chciała
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.
Wisława Szymborska
Wisława Szymborska
- Alicja Jonasz
- Posty: 1765
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
- Płeć:
"O kamyku, który miał miękkie serce" fr.3 - Plaża
Gorgiaszu, lubię, gdy łobuzujesz pod moimi tekstami
poprawiłam, jak umiałam; dzięki serdeczne 


Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak