Katedra poezji niedorzecznej

Wiadomość

Marcin Sztelak · #1 Post autor: **Marcin Sztelak** » 03 maja 2021, 18:09

Pernamentne braki
w szufladach powodują niedosyt
porównań. Nieutuleni w żalu
ronimy łzy.
Uwaga ślisko. Grozi otwartym złamaniem
ręki lub, co gorsza wiersza.

A tu takie ogniste erotyki
rozpalają lędźwie i długopisy.
Ciepło, coraz cieplej,
niekontrolowany ogień się powiększa.
Gore,
a straży pożarnej jak na lekarstwo.

Z planów zajęć
pozostały zgliszcza, grzebię motyką
w tych ruinach.
Do posadzenia rzepa
i nadpalone karty dziennika.

Nic nie wyrośnie
– ogłosili ewekuację do najbliższego
lasu. Grzybobranie czas zacząć,
zadąć w trąby, uderzyć w bębny.
I marsz, prowadź wodzu
na Kowno albo Berlin.

#2 Post autor: **Lucile** » 03 maja 2021, 22:35

Ekstra tytuł, resztę też przeczytałam z lekkim uśmiechem ukontentowania, ależ rozrzut, no, no...

Marcin Sztelak pisze: ↑
03 maja 2021, 18:09
na Kowno albo Berlin.

Pozdrawiam
L

Alek Osiński · #3 Post autor: **Alek Osiński** » 04 maja 2021, 00:10

No, ja uwielbiam taki misz masz ; )

Pozdrawiam

https://www.dailymotion.com/video/x14k7pl

#4 Post autor: **Lucile** » 12 maja 2021, 11:12

Marcin Sztelak pisze: ↑
03 maja 2021, 18:09
Grozi otwartym złamaniem
ręki lub, co gorsza wiersza.

Wracam do Twojego wiersza, Marcinie, bo... kolokwialnie mówiąc "dobrze mi robi", a już powyższa fraza to IMO cymesik, delikatnie podszyty autoironią, nieodmiennie i od zawsze jestem wielbicielką takiej metaforyki w "Katedrze poezji niedorzecznej".

Serdeczności
L