• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    [email protected]
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    "Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
    Cicero "De re publica"



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

dla świątecznego nie-gościa

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
mirek13
Posty: 1617
Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23

dla świątecznego nie-gościa

#1 Post autor: mirek13 » 03 kwie 2021, 12:00

jestem tylko cieniem
który trzyma twoją dłoń
do kości
skóra wtedy schodzi choćby na abażur

przy biurku
mogę być koszem na śmieci
piszesz tak dużo o miłości
a przeciąg gna papierowe samolociki
i zmięte kulki

zamknięte
z tajnym szyfrem niedoczekanych czasów
oprawionych marzeń
w tę skórę ściągniętą z dłoni
która omiata brzoskwiniowy policzek
drze aksamit

warto być nikim
to najlepsza fucha w moim kosmosie

Awatar użytkownika
lczerwosz
Posty: 9449
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51

dla świątecznego nie-gościa

#2 Post autor: lczerwosz » 03 kwie 2021, 16:52

mirek13 pisze:
03 kwie 2021, 12:00
warto być nikim
to najlepsza fucha w moim kosmosie
Nie zgadzam się. Każdy jest kimś ważnym, póki ktoś nas kocha. Banalne. Można pisać wiele, miąć i wyrzucać, albo posyłać w przestrzeń. I tu masz rację, to nic nie daje. Bo najważniejsze jest odczucie brzoskwiniowego policzka. Mówisz, marzenie. Ale jednak.
mirek13 pisze:
03 kwie 2021, 12:00
warto być nikim
to najlepsza fucha w moim kosmosie
Nikim się stajemy, gdy nikt już o nas nie pamięta.

Jana
Posty: 230
Rejestracja: 02 sie 2018, 10:59
Płeć:

dla świątecznego nie-gościa

#3 Post autor: Jana » 03 kwie 2021, 17:03

lczerwosz pisze:
03 kwie 2021, 16:52
Każdy jest kimś ważnym, póki ktoś nas kocha
lczerwosz pisze:
03 kwie 2021, 16:52
Nikim się stajemy, gdy nikt już o nas nie pamięta.
Bez sensu, jak czytam takie teorie, to aż mnie skręca.
Człowiek który ma swój świat, swoje uniwersum, pasję, zainteresowania, nie uzależnia swojego szczęścia od tego czy ktoś w świecie zewnętrznym go kocha i czy jest potrzebny. Nie czepia się jak bluszcz innych i nie żyje życiem innych.
Właściwie powinnam odnieść się do wiersza, ale ten dla mnie wymaga skupienia. Sorry autorze, być może powrócę 😀
Nie jesteś kroplą w oceanie. Jesteś całym oceanem zawartym w kropli – Rumi

Awatar użytkownika
mirek13
Posty: 1617
Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23

dla świątecznego nie-gościa

#4 Post autor: mirek13 » 03 kwie 2021, 17:27

W sumie to potrzeba balansu.
Czasami dobrze jest być kimś, a czasami nikim.
Mieć swoje pięć minut, ale raczej nie wchodzić innym w oczy i pod nogi.
A ile kto czego potrzebuje to już inna sprawa.
Inna sprawą też jest, co może.
Dzięki za słowo.

Jana
Posty: 230
Rejestracja: 02 sie 2018, 10:59
Płeć:

dla świątecznego nie-gościa

#5 Post autor: Jana » 05 kwie 2021, 23:07

Wiersz - takie lużne skojarzenie z piosenką Republiki „Odchodząc” i piosenką Brel’a a szczególnie z tym kawałkiem:

Laisse-moi devenir

L'ombre de ton ombre
L'ombre de ta main
L'ombre de ton chien

W sumie są to bardzo ekspresyjne piosenki o miłości


Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2021, 08:56 przez Jana, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie jesteś kroplą w oceanie. Jesteś całym oceanem zawartym w kropli – Rumi

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 5037
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Płeć:

dla świątecznego nie-gościa

#6 Post autor: tabakiera » 06 kwie 2021, 17:37

Aj, ten Twój podmiot liryczny to lubi pożalić się nad swoim losem, podkreślić marność nad marnością, ale też podkreślić ogromny wpływ tej marności, również na innych.
mirek13 pisze:
03 kwie 2021, 12:00
który trzyma twoją dłoń
do kości
- tu mam ciut problem z logiką, ale wyobrażam sobie tak mocne trzymanie, że aż do kości dochodzi chwyt, przeszywa, być może prowadzi myśl i wenę, nakazuje kierować myśli ku trzymającemu, nie pozwala uwolnić się od niego. Trudno to nazwać symbiozą, można zaryzykować terminem współuzależnienie, dlatego użyte w pierwszym wersie słowo "tylko" wydaje mi sie albo kokieterią, albo nienasyceniem, typowym przy ograniczonej możliwości zbliżeń w naturalnych warunkach, że się tak wyrażę.
Schodzenie skóry na abażur, a następnie przeniesienie sytuacji lirycznej w okolice biurka unosi wyobraźnię ku pracowni poety/poetki.
Podoba mi się to uniesienie, podobnie jak papierowe samolociki i zmięte kulki gnębione najpierw przez autorkę wierszy, potem przez przeciąg.

Ostatnia strofa jak dla mnie zbyt dramatyczna, wolę wiersz bez niej.

Ogólnie - obrazowy liryk o trudnej miłości ze sporą dawką emocji wobec stanu peela i jego roli w życiu i w poezji jednostki, na której się skupia, poza skupieniem na sobie, oczywiście. Tekst, do którego wracam po raz kolejny, czyli inspirujący.

Marcin Sztelak
Posty: 5196
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

dla świątecznego nie-gościa

#7 Post autor: Marcin Sztelak » 06 kwie 2021, 23:27

Dla mnie ciekawy i dobrze napisany, o samotności, ale i tworzeniu w szerokim kontekście.
Pozdrawiam.

Krokus
Posty: 685
Rejestracja: 18 gru 2020, 19:45
Płeć:

dla świątecznego nie-gościa

#8 Post autor: Krokus » 07 kwie 2021, 18:06

Ciekawy wiersz, budzi we mnie skojarzenia z poezją Janosa Pilinszkiego:
Chciałem być służącym. Tak bywa
Nakrywać do stołu, zbierać naczynia.
Wchodzić na podium niczym skazaniec
i schodzić niczym kat

Oto pomiędzy stopnie podestu
wdziera się słońce, to samo słońce...
Jak gdyby nie wprowadzono tam nikogo, kto już nie wrócił
Chciałem być ciszą i podestem. światem wciśniętym między schody
Nikim i niczym. Nadzieją końca tygodnia.

Sorry, że go tak wklejam, ale jakoś tak mi przyszło do głowy.

Awatar użytkownika
mirek13
Posty: 1617
Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23

dla świątecznego nie-gościa

#9 Post autor: mirek13 » 07 kwie 2021, 19:53

Dzięki wszystkim za obecność i ślad.
Praca taka od świtu do nocy, że nie mam siły i ochoty na pisanie, czy odpowiadanie.
Wiersz ten można streścić w parafrazie słów Nałkowskiej:
Ludzie ludziom zgotowali ten los.
Jeszcze gorzej, gdy gotujemy go sami dla siebie.

Mam wrażenie (graniczące z pewnością), że mój świat o mnie zapomniał.
Nie ma sensu i potrzeby rozwijania tego stwierdzenia.
Pozostały mi tylko przeciągi, ulotne samolociki i zmięte w kulkę marzenia.
Dlatego jedyna fucha jaka mi została, to być nikim.
Trzeba ją jakoś oswoić.

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18453
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

dla świątecznego nie-gościa

#10 Post autor: eka » 07 kwie 2021, 22:54

Mirek, jeden z najlepszych Twoich wierszy.
Wejście pod skórę, prowadzenie, bycie natchnieniem... i klęska, bo wszystko pozostaje w marzeniach.

Taa... być nikim i nic nie chcieć... a to dopiero marzenie ściętej głowy!

Szacun za ten wiersz. Ma podteksty, których nie będę ruszać. Wpada się w nie tak, jak w najgłębszą, zimną studnię.

Kawa, gorąca dla Ciebie.
:kofe:

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”