odbezpieczona

[tetu]

nie dotykaj
tak można zranić najłatwiej
a ja muszę wierzyć że to się nigdy nie stanie
dlatego strzegę głębokiej intymności
złuszczam się cała

kiedy wchodzisz pomiędzy
nagie wiersze wkładam pod poduszkę - iskrzą
od nadmiaru fantazji

nocami

wszystkie warianty są dopuszczalne
toteż (nie)konsekwentnie wybucham
a ty bierzesz poezję od tyłu
i mówisz
że jestem inna niż te wszystkie kobiety
które nazywałeś dziwkami

więc pisz pal dotykaj
a potem giń
chcę pojąć ile prawdy jest w twoich palcach

odbezpieczona
wypełniam nabojami usta

tak na wszelki wypadek

[witka]

Kobieta - nigdy nie wiadomo ładowano odtylcowo, czy wzmocniony ładunek zespolony.

I na dodatek sama z siebie parę razy dziennie sama strzela.

Typowa mina-pułapka jak rzadki Glock albo Luger dla kolekcjonerów, a najczęściej gazówka do obrony osobistej.

I ta ostatnia część zdania jest bez podtekstów.
Niestety, gazówka najczęściej rozjusza.

[Alek Osiński]

No można powiedzieć - dziewczyna wystrzałowa.
Łęk przed bliskością, a jednocześnie potrzeba kontaktu
znany problem i trudny do rozwiązania.
Ostatni wers zdaje mi się zbyt dopowiadać : )

https://www.youtube.com/watch?v=P-iH30NM-_s

[Marcin Sztelak]

Świetny klimat, mroczny i zarazem erotyczny. Bardzo dobry wiersz.

Pozdrawiam.

[tetu]

Dziękuję Panowie za opinie.
Alku, przemyślę Twoją sugestię co do ostatniego wersu.

[tabakiera]

dlatego strzegę głębokiej intymności

- ten wers wydaje mi się zbyt dosłowny, jak zresztą cała pierwsza strofa. Wers ze złuszczaniem bardzo na tak.

wszystkie warianty są dopuszczalne
toteż (nie)konsekwentnie wybucham
a ty bierzesz poezję od tyłu
i mówisz
że jestem inna niż te wszystkie kobiety
które nazywałeś dziwkami

- sporo tu mocy, energii i dzikiej, rozpaczliwej namiętności, tylko to "wybucham"...

toteż (nie)konsekwentnie wybucham

- kojarzy mi sie z granatem (z pewnością tak ma być), ale (niestety) idę też niebezpiecznie w kierunku spraw gastrycznych. Zwłaszcza, że w dalszej części czytam:

odbezpieczona
wypełniam nabojami usta

Chorobcia, zatrucie pokarmowe i rewolucja na dwie strony.

Ewentualnie seks oralny.
Seks oralny to na bank w puencie.
To mi akurat nie przeszkadza, tylko zabawnie ujęty i (na moje oko) nie pasuje do klimatu, jaki autorka chce stworzyć.

kiedy wchodzisz pomiędzy
nagie wiersze wkładam pod poduszkę - iskrzą
od nadmiaru fantazji

Ciekawa strofa z niezłą przerzutnią, jej ostatni wers chyba zbyt wiele dopowiada.


Ogólnie - jest tu potencjał, ale troszkę do dopracowania.
Na interpretację nakłada się moja alergia (nadwrażliwość) na niektóre słowa i tendencja do skojarzeń, które psują mi poważny odbiór.



PS: Myślę, że autor powinien sobie zdawać sprawę z podtekstów, z tzw. drugiego dna, jakie umieszcza mniej czy bardziej celowo w tekście.

[tetu]

Tab, szczerze powiedziawszy ubawiłaś mnie do łez swoją interpretacją
Mam tutaj na myśli pójście w kierunku jakichkolwiek dolegliwości gastrycznych
Ten komentarz zasługuje na wyróżnienie, serio. Z pewnością go nominuję
I proszę nie odbierać tego jako drwinę, broń bóg.
Jesteś niemożliwa
Nawet by mi przez myśl nie przeszły takie skojarzenia, ale jak widać można i tak.
Dzięki za koment i że chciało Ci się chcieć, bo jeśli się ma na coś alergię (nadwrażliwość) albo dopada Cię niestrawność to z reguły nic się nie chce.

- sporo tu mocy, energii i dzikiej, rozpaczliwej namiętności, tylko to "wybucham"...

Zastanawiam się co złego jest w słowie wybucham, umieszczonego w takim wlaśnie kontekście?

Chorobcia, zatrucie pokarmowe i rewolucja na dwie strony.

Ewentualnie seks oralny.
Seks oralny to na bank w puencie.

Czyli mam rozumieć, że na tym etapie wykluczamy wszelkie zatrucia i rewolucje, a zostajemy jednak przy seksie oralnym, tak?
Uff trochę mi ulżyło:P

tetu pisze: ↑07 lip 2018, 19:01
kiedy wchodzisz pomiędzy
nagie wiersze wkładam pod poduszkę - iskrzą
od nadmiaru fantazji
Ciekawa strofa z niezłą przerzutnią, jej ostatni wers chyba zbyt wiele dopowiada.

Tu być może masz rację. Ostatni wers tej strofy początkowo istniał bez słowa "fantazji" Może niepotrzebnie dołożyłam, pomyślę.

Na interpretację nakłada się moja alergia (nadwrażliwość) na niektóre słowa i tendencja do skojarzeń, które psują mi poważny odbiór.

Dorka, każdy ma alergię z innego powodu i na co innego. Tak samo jest z niestrawnością, nadwrażliwością itd.
Tobie podobał się wers ze złuszczaniem w innym miejscu skojarzył się z łuszczycą:)
Też się usmiałam, ale jak widać nie dogodzisz:)
Wiersz jak i jego klimat jest imho przemyślany i dokładnie taki, jaki chciałam żeby był.
Autor bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z podtekstów, drugiego dna i wszelkiego rodzaju kontrowersyjnych fragmentów.
Bardzo Ci dziękuję za opinię. Lubię wiedzieć, co kto myśli, bo to to jakby nie było jest zawsze niezwykle ciekawe, pozdrawiam Cię serdecznie i dzięki za uśmiech.
Teraz biegnę na mecz, ale jutro nominuję koment

[lczerwosz]

wszystkie warianty są dopuszczalne
toteż (nie)konsekwentnie wybucham
a ty bierzesz poezję od tyłu
i mówisz
że jestem inna niż te wszystkie kobiety
które nazywałeś dziwkami

konwencja porno-brutalna, może być nawet nieprzyjemnie, jak już napisała Tabakiera, jeśli przemiana materii przeszkodzi.

wypełniam nabojami usta

kto strzela, wiadomo, czyli po prostu inna figura.
A swoją drogą, ciekawe, co PL-ka zrobi z tymi nabojami.

więc pisz pal dotykaj
a potem giń
chcę pojąć ile prawdy jest w twoich palcach

to by wyjaśniało, skąd się wzięły te naboje.
Myślę, że PL-ka niepostrzeżenie od obrony przeszła do bliskiej współpracy, choć coś jeszcze wspomina o ataku odwetowym. Właściwie typowe.
Podoba się.

[tabakiera]

Bardzo Ci dziękuję za opinię. Lubię wiedzieć, co kto myśli, bo to to jakby nie było jest zawsze niezwykle ciekawe, pozdrawiam Cię serdecznie i dzięki za uśmiech.

Dzięki, odpozdrawiam.

[zimny grog]

więc pisz pal dotykaj
a potem giń
chcę pojąć ile prawdy jest w twoich palcach

troszku w modliszkowatej proweniencji zabrzmiało

odbezpieczona
wypełniam nabojami usta

tak na wszelki wypadek

na wypadek gdyby prawda palców(a) okazała się naciągana i giętka... to długą serią po niej owymi nabojami?

pozdrawiam.