na walentynki obsypują dzieci
małymi lizakami
w kształcie każdemu znanym
ognisko zbyt małe by rozgrzać
słodycz przywiera do mojego zimnego języka rani
potem idę z roześmianym towarzystwem na ciasto
w nim słowa jak ostrza czerwonych serduszek
przecinają wnętrze
i już nie wiem czy nadal jestem sobą
czy tylko powietrzem
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Walentynki
- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Walentynki
Znaczy peelka nie potrafi przekazać otoczeniu swojej wersji świata, swojej osobistej narracji. Daje sobie narzucić nie swoje odczuwanie, przeżywa świat jakby cudzymi zmysłami i dziwi się potem, że ją uwiera, że boli. Cudze emocje są zawsze obce. Są tylko chwile wspólnego odczuwania, ale musi być w tym symetria równouprawnienia własnego i nie swojego ego. Nawet, gdy ono jest bardzo zaprzyjaźnione. A wtedy dochodzi do wymuszenia, narzucenia. Sytuacja niekomfortowa, owocująca frustracją, potem odejściem albo próbą rewanżu. Lepiej wcześniej wywalić stolik i ściągnąć z niego obrus z naczyniami. Nikt nie jest powietrzem, chociaż paradoksalnie, jest on niezbędne dla wszystkich. Problem, czy wszyscy zdają sobie z tego sprawę.
- eka
- Posty: 18453
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Walentynki
Słodycz ostrza... no tak bywa, ciekawe podejście do Walentynkowego rytu.
I chyba sugestia, że nie potrafią kochać ani być kochanymi byłe niekochane dzieci.
I chyba sugestia, że nie potrafią kochać ani być kochanymi byłe niekochane dzieci.