#27
Post
autor: marta zoja » 26 lis 2020, 21:40
Oj marzenie tak pisać z dystansem, sentymentem jak na ruchomych piaskach...czuję i wiatr we włosach i łzę w oku widzę...przykro, że nie mogę przytroczyć jak bukłaka z wodą i pójść z tym wierszem hen hen, gdzie oczy poniosą...Jak tu pocieszyć poetę, gdy on właśnie w depresji najlepsze wystawia przed szereg...słowa, słowa, słowa...

Można najwyżej pozdrowić... serdeczności mz
Nic tak nie podcina korzeni szczęścia człowieka, nic nie napełnia go takim gniewem aniżeli poczucie, że inny stawia nisko, co on ceni wysoko.
» Virginia Woolf » Orlando