które ona wzięła
teraz nie ma niczego
bo na mnie się wypięła
i
mogłem zatrzymać sobie
za na nie bym pałac postawił
jestem niestety dziadem
bo żem się serca poradził
a serce chociaż szczere
bez złota nie nie znaczy nic
i oto jestem gdzie jestem
uważam że miłość to pic
no nie napić się muszę
tylko puszki pozbieram
bo moje złoto przepadło
kolejny śmietnik otwieram
który niestety pusty
gdyż inni również zbierają
takich jak na pęczki
że nisko upadają
zabrał bym jej tony złota
które tak głupio oddałem
ale mi ona nie odda
i oto dziadem się zostałem
