Ja, Wincent (drabble)

Wiadomość

#1 Post autor: **tabakiera** » 31 paź 2020, 15:22

- Zdecydowałem. Idę na ASP.
- Chyba zdurniałeś. Ciekawe, kto będzie cię utrzymywał. Idź lepiej na chirurgię. Widziałeś biednego lekarza? Chcesz siedzieć całe życie pod murkiem i wciskać ludziom bohomazy? Przecież nawet nie umiesz malować! Tak spieprzyłeś obraz dla Dziewulakowej, że powiesiła go z grzeczności nad szafą, a na szafie lalkę posadziła. Przed tym wyskakującym jeleniem, co ci się rozmazał. Van Gogh przymierał głodem! Zejdź na ziemię! Wiecznie żyć nie będę.

Siedzę na Placu du Tertre i trzepię karykatury. Jelenie wyskakują z kasy. To lepsze, niż medycyna, którą rzuciłem na pierwszym roku. Co miesiąc przesyłam matce półtora tysiaka. Euro.

#2 Post autor: **eka** » 31 paź 2020, 18:51

Utarte odniesienia kapitalnie włączone w miniaka, grasz na zaprzeczonej semantyce:)
Jeleń na rykowisku a jeleń-naiwniak, odwrócony los Jednouchego.

Dobre!

#3 Post autor: **tabakiera** » 01 lis 2020, 12:13

Dzięki, Eko.
:kofe:

Jana · #4 Post autor: **Jana** » 01 lis 2020, 16:55

Jest miejsce, jest imię, brakuje tylko Gogh’a, a zamiast tego jeleń.
Dobre

#5 Post autor: **tabakiera** » 01 lis 2020, 22:18

Dziękuję, Jano.