Zaszłość:
Mimo dostępności wszystkich znaków
wciąż bezwietrznie. Żadna struna
nie drgnie, sucho w gardle.
Flauta stygmatyzuje kolejne kroki,
tradycyjna sprzeczność materii
i tak zwanego ducha.
Popiół wystygł, zalega warstwą pośmiertnie
oblepiającą gołe do kości stopy.
Milczymy jak przeklęci, chociaż słów dosyć.
Na każdy z możliwych końców.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Z kronik umarłych poetów
- eka
- Posty: 18301
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Z kronik umarłych poetów
Z kronik nienarodzonych poetów
Uprzedniość
Upał, aż do pęknięcia termometrów,
drobiny szkła wbijają się w pęknięcia
zgęstniałego powietrza.
Taki niezbyt trwały konstrukt,
tylko gdzieniegdzie upstrzony dogmatem
doskonałości.
Płonące rękopisy szeleszczą niczym wyschnięte
skóry węży. Milczymy jak zaklęci,
chociaż słów w nas dosyć.
Na każdy z możliwych początków.
___________
Świetny dyptyk, Marcin!
Gratulacje.
Teraz czekamy na wnioski z kronik żyjących poetów, na każdy z możliwych środków.
Uprzedniość
Upał, aż do pęknięcia termometrów,
drobiny szkła wbijają się w pęknięcia
zgęstniałego powietrza.
Taki niezbyt trwały konstrukt,
tylko gdzieniegdzie upstrzony dogmatem
doskonałości.
Płonące rękopisy szeleszczą niczym wyschnięte
skóry węży. Milczymy jak zaklęci,
chociaż słów w nas dosyć.
Na każdy z możliwych początków.
___________
Świetny dyptyk, Marcin!
Gratulacje.
Teraz czekamy na wnioski z kronik żyjących poetów, na każdy z możliwych środków.