Myślę, że można, ale to niby proste, a bardzo złożone.
Ot, taki wynalazca dynamitu.
Na przykład.
Dobry człowiek, czyniący dobro dla świata i zło zarazem.
Albo człowiek zabijający wroga na wojnie w imię chwały i dla Ojczyzny.
Zabijanie nie jest dobre.
Niby to wszystko proste, ale wcale proste nie jsst.
Część dylematów nie do jednoznacznego rozwiązania i wypada tylko westchnąć.
Zawsze i wszędzie?
A ludzie osadzeni w Chinach albo w Korei za to, że chcą być wolni w swoim rozumieniu tego słowa?
A ci niezłapani kombinatorzy, omijający sprytnie prawo?
A osadzeni na podstawie poszlak, wrobieni zwyczajnie?
To człowiek sądzi wg swoich reguł gry.
A wszystko, co ludzkie nie jest doskonałe.
