I tam jest zawsze takie miejsce,
taki punkt zwrotny wszechczegos,
że nie pada.
Wszędzie indziej chowamy się pod dachami,
drzewa rozkładają nad nami ramiona
jakby chciały nas nimi zmiażdżyć, czy zatkać
dziury w ziemi - tam już nie trzeba.
Nie, że zaraz światło odbija te krople
i one wysychają zanim zdążą do nas przemówić.
Tam jest po prostu taki kształt, jak zając
i kiedy wszędzie jest potop stulecia
czy powódź dekady - tam już nie trzeba.
Bo sucho.
Jagoda Mornacka.
Kwiecień, Dwadzieścia Dwadzieścia.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Deszczownia.
- eka
- Posty: 18301
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Deszczownia.
Ciekawe ile wierszy będzie sygnowane tym:
Przyzwyczajona do do specyficznej interpunkcji, tudzież charakterystycznej składni... milknę, jest - jak to u Ciebie - nietypowo w zapisie, od kropki po tytule począwszy.
Meritum - 'deszczownia' jako miejsce poza tym punktem zwrotnym wszechczegoś, czyli takim odsuwającym mokre łzy zajączkiem wielkanocnym, prezentem od nawiązanych bliskich relacji. Tak mi się przeczytał ten ciekawy wiersz.
Oby dużo.
Przyzwyczajona do do specyficznej interpunkcji, tudzież charakterystycznej składni... milknę, jest - jak to u Ciebie - nietypowo w zapisie, od kropki po tytule począwszy.
Meritum - 'deszczownia' jako miejsce poza tym punktem zwrotnym wszechczegoś, czyli takim odsuwającym mokre łzy zajączkiem wielkanocnym, prezentem od nawiązanych bliskich relacji. Tak mi się przeczytał ten ciekawy wiersz.
- BerniM
- Posty: 137
- Rejestracja: 11 cze 2019, 21:20
- Lokalizacja: kraków
- Płeć:
Deszczownia.
.Lubię deszcz, w wielkim mieście przynosi spokój na ulicach oraz pośpiech do życia w domu.Wtedy lubię spacerować, przymierzać sukienki w sklepach i zjeść coś pysznego..Szum deszczu mnie uspokaja, odpręża bo wiem,że nigdzie się nie spóżnię.Ale pewnie jest gdzieś takie miejsce, gdzie nigdy nie pada, taki punkt wszechczegoś...
Pozdrawiam
Pozdrawiam

-
- Posty: 875
- Rejestracja: 21 wrz 2013, 20:30
-
- Posty: 5196
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Deszczownia.
Doskonały tytuł i bardzo dobrze, we własnym stylu napisany wiersz.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- Karma
- Posty: 1154
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
Deszczownia.
O matko. Tak dawno tu nie bylem, że zapomnialem, że są tu jeszcze ludzie. Wybaczcie.
Ten zajączek, Ewo, to nie z tych wielkanocnych.
To taki tchórz bardziej co chowa się po norkach kiedy lisy i drzewa ścięte na kaprys.
Co do kontynuacji to mam w głowie pomysł na kolejny cykl, tylko zestarzałem się w pisaniu i już bardziej Przemyślam to co mówię. I czego nie. Ale może warto poczekać?
Dziękuję za czytanie.
A Tobie Bernie za pokazanie, że to moje tchórzostwo to nie do końca tak złe, jak myślałem na początku. I ma też swoje pozytywy. Naprawdę otworzylas mi oczy na nowe perspektywy. Dzięki.
Podobnie obu panom.
Marcinie. Doskonale pamiętam jak mi kiedys mowiles,że moja poezja to nie dla ciebie. Nie w twoim guście. Że spoko, dobrze napisana ale nie trafia.
To jest cholerna satysfakcja, że od tamtej pory jednak umiem.
Również dzięki
Pozdrawiam
Ten zajączek, Ewo, to nie z tych wielkanocnych.
To taki tchórz bardziej co chowa się po norkach kiedy lisy i drzewa ścięte na kaprys.
Co do kontynuacji to mam w głowie pomysł na kolejny cykl, tylko zestarzałem się w pisaniu i już bardziej Przemyślam to co mówię. I czego nie. Ale może warto poczekać?
Dziękuję za czytanie.
A Tobie Bernie za pokazanie, że to moje tchórzostwo to nie do końca tak złe, jak myślałem na początku. I ma też swoje pozytywy. Naprawdę otworzylas mi oczy na nowe perspektywy. Dzięki.
Podobnie obu panom.
Marcinie. Doskonale pamiętam jak mi kiedys mowiles,że moja poezja to nie dla ciebie. Nie w twoim guście. Że spoko, dobrze napisana ale nie trafia.
To jest cholerna satysfakcja, że od tamtej pory jednak umiem.
Również dzięki

Pozdrawiam
Jagoda Mornacka.
-
- Posty: 1860
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Deszczownia.
zatrzymał mnie ten wiersz
deszcz jest taki dwoisty
synonim smutku i łez
ale woda to życie
wydaje się zatem ze dobrze że są dwa stany
deszczowy i bezdeszczowy
można pulsować
deszcz jest taki dwoisty
synonim smutku i łez
ale woda to życie
wydaje się zatem ze dobrze że są dwa stany
deszczowy i bezdeszczowy
można pulsować
- Karma
- Posty: 1154
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20