„Wrócę jeszcze do ciebie, żeby dupę zmoczyć!”
- oj, nie wiesz, ile prawdy jest w tych kilku słowach.
Słodka Francja jak magnes (nie będę się droczyć)
przyciągnie i omota. W iluż to wyznaniach
powtarzano namiętnie... naśladujmy zatem:
je t'aime - wczoraj, dzisiaj, jutro - je t'aime.
(
tam na dole pod wierszem linkuję Gainsbourga
tekst stary ale jary jak marka wartburga:)
Zaliczysz z nim Normandię, Bretanię, Korsykę,
przepłyniesz Kraj Loary i zwiedzisz Prowansję,
na Dachu Europy zachwycisz szczytami,
Lazurowe Wybrzeże ugości drinkami...
Lecz o jednym pamiętaj, Francję przytulając:
Unia zaraz upadnie, Kaczyński nie zając,
komunę złą rozwali, zatrzaśnie granice,
przyjdzie Ci na Montmartrze w tęsknocie i smucie
wspominać kraj ojczysty, wierszami opiewać.
I tu muszę dodać:
gościnność Żoliborza a nie dawnej Litwy,
jak wiadomo tonący uchwyci się brzytwy.
Zatem Tab, miej świadomość, że wśród przyjemności
niestety też nostalgia i gorycz zagości.
Ej... czy jest pisany i nam
upadłości stan?
https://www.youtube.com/watch?v=kZ2bXzlh2WM