W styczniu ciepło, była plucha,
w lutym śniegu nie poszukasz.
Jest dość zimno, lecz gadają:
„przyjdzie ciepło, jakby w maju”.
Już nie myślę o tym marcu,
gdyż wiadomo – w nim jak w garncu.
Kwiecień-plecień? Tu się zgodzę –
słońce, deszcze, w błocie brodzę.
Lecz gdy w maju przyjdzie zima,
już nie zdzierżę. Nie wytrzymam!
W swetrze znowu? To w Laponii.
W maju mnie pływanie goni.
Czy pogoda wciąż w grafiku
musi robić fiku-miku?
Zadekretuj więc, Naturo –
trzy kwartały lata… z górą.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Pogodowe fiku-miku 2
- eka
- Posty: 18444
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Pogodowe fiku-miku 2
Zgrabny wierszyk
Trzy kwartały lata? O nie, nudno by było.
A Ty, no cóż, co Ty jeszcze robisz w tym Grudziądzu? Afryka środkowa czeka, ewentualnie Kalahari...
Trzeba realizować marzenia, no!

Trzy kwartały lata? O nie, nudno by było.
A Ty, no cóż, co Ty jeszcze robisz w tym Grudziądzu? Afryka środkowa czeka, ewentualnie Kalahari...
Trzeba realizować marzenia, no!
- Hardy
- Posty: 1792
- Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
- Płeć:
Pogodowe fiku-miku 2
No dobra, niech będzie cały rok, co będę się ograniczał... wiesz, ile bym mógł popływać?!
Mój dużo starszy znajomny miał dobrze - od maja do września siedział w Warszawie, od września do maja w Nowej Południowej Walii, u syna i jego rodziny. Cały rok miał ciepło. Echh...aż mu zazdrościłem.
Kalahari odpada, jest pustynią... ja zaś bardzo lubię, kiedy tylko pogoda, pływać przez godzinę-dwie-trzy. Potrzebuję jeziora, bez drapieżnych ryb i zwierząt. To mnie trzyma w moim mieście... jak na razie

Mój dużo starszy znajomny miał dobrze - od maja do września siedział w Warszawie, od września do maja w Nowej Południowej Walii, u syna i jego rodziny. Cały rok miał ciepło. Echh...aż mu zazdrościłem.
Kalahari odpada, jest pustynią... ja zaś bardzo lubię, kiedy tylko pogoda, pływać przez godzinę-dwie-trzy. Potrzebuję jeziora, bez drapieżnych ryb i zwierząt. To mnie trzyma w moim mieście... jak na razie

- eka
- Posty: 18444
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Pogodowe fiku-miku 2
Piękne miasto, z jeziorem (bez zwierząt: ) i Wisłą, no nie ma sensu emigrować.
- Hardy
- Posty: 1792
- Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
- Płeć:
- eka
- Posty: 18444
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Pogodowe fiku-miku 2
Na miejscowość z jeziorem, ale już takim gdzie zwierzęta bytują? Ma się rozumieć bez ryb drapieżnych typu rekin : )
- Hardy
- Posty: 1792
- Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
- Płeć: