Szybkie migawki ulic, zaciszonych
tchnieniem nieodległej wiosny.
Tej, która nie nadeszła mimo pęcznień
i wiatrów otulających mglenia latarń.
Bruki wykoślawione miliardami wdeptań
odbiły inne gwiazdy w sklepieniach okien.
Aż zadziwione blaski witryn z jękiem
zapadły się w nagle osieroconą przestrzeń.
Echa ostatnich kroków pośpiesznie
zapadły w parkowe zacienienia.
Gdzie drzewa nie czekał już rozednień.
Później zadrżał świt zlany z odbiciem
miasta w martwych galeriach kałuż
roztopionego asfaltu.
Nadeszła ostatnia stopklatka.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Poklatkowość
-
- Posty: 1157
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
Poklatkowość
Gdybym nie wiedziała,że to Ty napisałeś...pomyślałabym,że to Bruno Schulz i jego Sklepy cynamonowe...Marcinie czuję w Twoim wierszu Jego ducha...a dziś Wszystkich Świętych...może to, ta druga strona...Wielki ukłon do zapisanych słów i wrażeń, które posiadasz...
Nic tak nie podcina korzeni szczęścia człowieka, nic nie napełnia go takim gniewem aniżeli poczucie, że inny stawia nisko, co on ceni wysoko.
» Virginia Woolf » Orlando
» Virginia Woolf » Orlando
-
- Posty: 1860
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Poklatkowość
przy granicach energia kumuluje się
jak cień na granicy kuli
jak elektrony na brzegu noża
jak jaźń na brzegu śmierci
ostania klatka domaga się uznania swojej ważności
odprawia rytuały przejścia
gromadzi dreszcze
słowa
przeczucia
coś nie nadejdzie choć zawsze nadchodziło
dla kogoś
jak cień na granicy kuli
jak elektrony na brzegu noża
jak jaźń na brzegu śmierci
ostania klatka domaga się uznania swojej ważności
odprawia rytuały przejścia
gromadzi dreszcze
słowa
przeczucia
coś nie nadejdzie choć zawsze nadchodziło
dla kogoś