Nie było mnie
przy narodzinach ziemi
ustalaniu metryki
kto ją ważył i mierzył
obmył z ognia i pyłu.
Początek czasu rzeczywistego
przestrzeń niestabilna kwantowa
modeluje się i skrapla
w zalążki uczuć i percepcji.
Rozchwiany obraz
połamane stop klatki
świat molekuł
zmienia wymiary i kształty
w subtelny urok feromonów.
Nagle
sensoryczna eksplozja
z nicości i chaosu
super siła się wyłania
przenika na wskroś
posłaniec życia
strumień wiecznych zmagań.
Jest rześki i słodki poranek
wciągam głęboko kogitujące powietrze
nucę pieśń dziękczynną
dobrze że jestem.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Tak było na początku
- tabakiera
- Posty: 5005
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Tak było na początku
Podmiot liryczny przedstawia swoje wyobrażenia na temat powstania Ziemi, poparte wynikami badań naukowców oraz wiarą.
Dla kogo pieśń dziękczynna, ciekawa jestem.
Dla posłańca życia i strumienia wiecznych zmagań?
Pierwsza część ma w sobie ziarenko egzaltacji, które zamiera, ale zaczyna przebijać się pod koniec strofy przedostatniej, a wzrasta ku niebiosom na końcu wiersza (tą pieśnią dziękczynną).
Być może, że zamysł jest taki, żeby ukazać ważność istnienia jednostki i przypomnieć, że to jedno z ogniw życia, za które wdzięcznym być należy.
Dla kogo pieśń dziękczynna, ciekawa jestem.
Dla posłańca życia i strumienia wiecznych zmagań?
Pierwsza część ma w sobie ziarenko egzaltacji, które zamiera, ale zaczyna przebijać się pod koniec strofy przedostatniej, a wzrasta ku niebiosom na końcu wiersza (tą pieśnią dziękczynną).
Być może, że zamysł jest taki, żeby ukazać ważność istnienia jednostki i przypomnieć, że to jedno z ogniw życia, za które wdzięcznym być należy.
-
- Posty: 6589
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Tak było na początku
Fajne, mi się podoba. Pod koniec robi się chyba
zbyt mocno patetycznie, ale generalnie - napisane z sensem.
zbyt mocno patetycznie, ale generalnie - napisane z sensem.