słowo za słowo
wreszcie jakaś równowaga
tyle w nas z nocy ile z dnia
na krótko
ale przestajemy ciążyć w niewłaściwą stronę
tam wszystkie koty są czarne
a zamiast imion noszą przeznaczenia
otwórz drzwi przed wyliniałym posłańcem
i zagłaszcz go na śmierć
o której mówią że chodzi boso
dlatego nie sposób przewidzieć końca
umownego wszak nie od dziś wiadomo
że po trzech dniach ulepią nas od nowa
z twojego cienia
mojego strachu gdy ten drży
jak płomień przeczuwając podmuch
zachowane światło podkładam pod stopy
niech je rozniosą na podobieństwo języka
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
roztropności
- biegnąca po fali
- Posty: 2573
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
roztropności
Ostatnio zmieniony 27 wrz 2018, 15:29 przez biegnąca po fali, łącznie zmieniany 1 raz.
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- eka
- Posty: 18265
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
roztropności
Odciążenie od czarnej strony (charakteryzowanej w cząstce drugiej, ach te czarne koty – biedactwa:) wskutek roztropnego spojrzenia na proporcje w związku, czyli: tyle w nas z nocy ile z dnia. Hm... konstrukcja maksymalnie wykorzystująca przyimki i zaimki – kłuje ich nadmiarem – ale jednocześnie przyciąga uwagę. Tyle w nas nocy, ile dnia – brzmi mniej efektownie i jest mniej... precyzyjne. Nie chodzi wszak o noc i dzień po całości, ale dominujące przymioty części doby, zapewne ciemność i światło pojawiające się w poincie.
Druga strofa ciekawa ze względu na pomysł uśmiercenia wyliniałego posłańca tej z kosą. Zagłaskać na śmierć – posłańca śmierci. Dobre. Wynika z tego, że śmierć bez zapowiedzi nie przyjdzie.
Kłoci to się z moimi doświadczeniami i obrazami z wiersza o rekwizytach pana B., ale mniejsza.
Czemu chodzenie na boska utrudnia przewidzenie końca? A gdyby śmierć chodziła w paputach, szpilkach, trampkach lub gumofilcach – można by się do niej przygotować?
Trzecia cząstka: nawiązanie do Jezusowego z martwych powstania po dniach trzech.
Ktosie z cienia partnera i strachu porównanego do drżącego płomienia peelki ulepią ich na nowo.
Płomień tego strachu zapewne jest metaforą twórczości peelki, ktosie są czytelnikami, a jej słowa rozniesione będą, czyli, jak rozumiem – czytane.
Non omnis moriar w słowach, w dodatku nieegoistycznie, bo 'ulepiony od nowa' będzie ktoś jeszcze. Czy roztropnie żywić taką nadzieję? Chyba tak, bo zmusza do wysiłku twórczego – to raz, a dwa, to tak jak z tym zakładem Pascala – wierzyć lepiej:)
___________
Druga strofa ciekawa ze względu na pomysł uśmiercenia wyliniałego posłańca tej z kosą. Zagłaskać na śmierć – posłańca śmierci. Dobre. Wynika z tego, że śmierć bez zapowiedzi nie przyjdzie.
Kłoci to się z moimi doświadczeniami i obrazami z wiersza o rekwizytach pana B., ale mniejsza.
Czemu chodzenie na boska utrudnia przewidzenie końca? A gdyby śmierć chodziła w paputach, szpilkach, trampkach lub gumofilcach – można by się do niej przygotować?
Trzecia cząstka: nawiązanie do Jezusowego z martwych powstania po dniach trzech.
Ktosie z cienia partnera i strachu porównanego do drżącego płomienia peelki ulepią ich na nowo.
Płomień tego strachu zapewne jest metaforą twórczości peelki, ktosie są czytelnikami, a jej słowa rozniesione będą, czyli, jak rozumiem – czytane.
Non omnis moriar w słowach, w dodatku nieegoistycznie, bo 'ulepiony od nowa' będzie ktoś jeszcze. Czy roztropnie żywić taką nadzieję? Chyba tak, bo zmusza do wysiłku twórczego – to raz, a dwa, to tak jak z tym zakładem Pascala – wierzyć lepiej:)
___________
nie sposób:)
- biegnąca po fali
- Posty: 2573
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
roztropności
Dziękuję za uwagi, Ewo.
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
-
- Posty: 5196
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
roztropności
Bardzo dobry wiersz z nadzieją w tle.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.