nie bój się
nikt się nie dowie
jak piękny masz umysł
i że z miłości
pozwalam
zniekształcać moje słowa
potrzebuję cię jak burzy
niebo łomocze deszczem
do stóp ziemi
potrzebuję niczym gościa
usiądź pod moim urojeniem
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Burza
-
- Posty: 953
- Rejestracja: 28 maja 2018, 13:09
Burza
Ostatnio zmieniony 03 lut 2021, 18:14 przez Agnieszka R., łącznie zmieniany 1 raz.
- eka
- Posty: 18306
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Burza
Dopracowany wiersz, którego fundamentem są aluzje ładnie wykorzystane i cel - wykazanie jedności między podmioterm lirycznym a adresatem.
Pierwsza może zaskoczyć: czemu adresat lirycznego wyznania ma się bać swojego umysłu, skoro jest piękny? No ale zaraz włącza się nazwa bardzo popularnego filmu, którego bohater zmaga się z schizofrenią paranoidalną. Stąd zapewne 'zniekształcanie słów".
Następnie czytający jest pozytywnie zaatakowany obrazem burzy (i tu aż chciałoby się zapytać, czy dwuwers w cudzysłowie nie pochodzi z Burzy Szekspira:), aby przejść do bardzo oryginalnej parafrazy fragmentu Na lipę Kochanowskiego.
"Gościu, siądź (...) nie dojdzie cię tu słońce" - tak jakoś urojenia kojarzą mi się z cieniem.
Oszczędny, nieprzegadany, ciekawy wiersz.
Brawo!
Pierwsza może zaskoczyć: czemu adresat lirycznego wyznania ma się bać swojego umysłu, skoro jest piękny? No ale zaraz włącza się nazwa bardzo popularnego filmu, którego bohater zmaga się z schizofrenią paranoidalną. Stąd zapewne 'zniekształcanie słów".
Następnie czytający jest pozytywnie zaatakowany obrazem burzy (i tu aż chciałoby się zapytać, czy dwuwers w cudzysłowie nie pochodzi z Burzy Szekspira:), aby przejść do bardzo oryginalnej parafrazy fragmentu Na lipę Kochanowskiego.
"Gościu, siądź (...) nie dojdzie cię tu słońce" - tak jakoś urojenia kojarzą mi się z cieniem.
Oszczędny, nieprzegadany, ciekawy wiersz.
Brawo!
- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Burza
Ona kocha go, lecz potrzebuje zburzyć, zniszczyć stan ustalony, gdy jej słowa są przekręcane jego umysłem. To pewnie zwyczajnie jej zazdrość. Oczywiście, że ona chce by on siadał u niej bez skrępowania i limitów (jakich -wiadomo). Ale to jej marzenia tylko, bo pewnie jest i będzie jednak inaczej, a jego piękny umysł nie umie tego rozwikłać.
Małgośka... głupia ty.
Małgośka... głupia ty.
-
- Posty: 953
- Rejestracja: 28 maja 2018, 13:09
Burza
Eka miło znowu Cię czytac:) dziekuję:)
Leszku
Leszku

-
- Posty: 5196
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Burza
Bardzo dobry, pozbawiony zbędności wiersz.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.