-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Nie pytaj, kiedy znasz odpowiedź
- Lucile
- Posty: 4910
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Nie pytaj, kiedy znasz odpowiedź
Wlecze się
za człowiekiem
cień. Czarna dziura.
Czym jest ta czerń.
Uniwersalnym wzorem na tragedię.
Emanacją zła bez rozcieńczania
czy małą czarną w szafie
szanującej się damy?
A może tylko tłem
dla błysków-rozbłysków gwiezdnych
wachlarzy kosmicznych idei.
Jeszcze niepojętych.
za człowiekiem
cień. Czarna dziura.
Czym jest ta czerń.
Uniwersalnym wzorem na tragedię.
Emanacją zła bez rozcieńczania
czy małą czarną w szafie
szanującej się damy?
A może tylko tłem
dla błysków-rozbłysków gwiezdnych
wachlarzy kosmicznych idei.
Jeszcze niepojętych.
- nie
- Posty: 1623
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
Nie pytaj, kiedy znasz odpowiedź
Jak cień staje się mapą
Wiersz można odczytać jako krótki, ale wielowarstwowy eksperyment z sygnalizacją i przemilczeniem: kilka lapidarnych obrazów splata się tu w napięcie pomiędzy intymnym lękiem a ontologiczną ciekawością. Autorka operuje oszczędną frazą i mocnymi metaforami — tyleż sugestywnymi, co nieoczywistymi — tak że utwór działa jak nerwowy szkic świadomości, który próbuje nazwę nadać temu, co trzyma się za plecami podmiotowego „człowieka”.
Na poziomie tematycznym obraca się wokół motywu cienia (dosłownego i metaforycznego), czerni jako figury katastrofy bądź tajemnicy oraz napięcia między banalnym i kosmicznym wyjaśnieniem zła. Już pierwsze wersy („Wlecze się / za człowiekiem / cień. Czarna dziura.”) uruchamiają odczyt archetypowy — cień jako nieodłączny towarzysz jednostki — oraz kosmologiczną eksterminację: „czarna dziura” to obraz, który przesuwa czytelnika z pola psychologii do kosmologii i naukowej metaforyki, co nadaje rozpiętość skali.
Siła utworu tkwi w konfrontowaniu dwóch rejestrów metaforycznych: mrocznej, niemal kosmicznej kategorii (czarna dziura, uniwersalny wzór tragedii) oraz skrajnie codziennej, ironicznej figury (mała czarna w szafie szanującej się damy). Ten zestaw działa jak perspektywiczny mikroskop — powiększa i pomniejsza ten sam fenomen: czerń może być apokalipsą albo elementem garderoby. Taka dwoistość nadaje tekstowi ambiwalentny ton: nie podaje jednej odpowiedzi, lecz wystawia kontrast, który skłania do rozważenia relacji pomiędzy grandiozną narracją katastrofy a trywializacją zła.
Ważny jest też moment „A może tylko tłem / dla błysków-rozbłysków gwiezdnych / wachlarzy kosmicznych idei.” — tu obraz cienia zostaje przekształcony w negative space: nie to, co pochłania, lecz to, co umożliwia widoczność „błysków”. To ciekawa rewizja funkcji cienia: nie tylko jako symbolu ograniczenia czy mroku, ale jako koniecznego kontrastu, dzięki któremu coś innego — twórcze, hipostatyczne idee — może się objawić.
Język jest tu oszczędny. Taki minimalizm formalny potęguje ciężar metafor: każde słowo zyskuje wagę. Przerwy wersowe działają dramaturgicznie — „Wlecze się / za człowiekiem / cień.” to sekwencja, która stopniuje napięcie i rytmicznie naśladuje upór cienia.
W utworze łatwo rozpoznać echa jungowskiej koncepcji „cienia” jako tego, co wypieramy z jaźni — a jednocześnie archetypu, który domaga się integracji. Równoległa lektura filozoficzna może prowadzić nas ku egzystencjalizmowi: „czarna dziura” jako symbol absurdu i niewyjaśnionego punktu, który pożera sens. Wariant „małej czarnej” to ironiczne obniżenie rangi zła do towaru kultury — komentarz o tym, jak konsumpcyjna mentalność oswaja i unieszkodliwia nawet poważne zagrożenia, jeśli tylko je odpowiednio „ubrać”.
Jednak najbardziej frapujące jest przejście do pozytywnego odczytu: cień jako tło dla „błysków … gwiezdnych / wachlarzy kosmicznych idei”. To nie obrócenie mroku w dobro, lecz rekontekstualizacja: ciemność nie jest jedynie negacją, lecz przestrzenią tworzenia, kondycją możliwości. Ten ruch — od oskarżenia do uznania — sprawia, że wiersz odrzuca prosty dualizm i proponuje bardziej skomplikowaną ontologię wartości.
Głos wiersza jest dystansujący, refleksyjny, miejscami ironiczny. Nie dominuje tu patos, choć obrazy są wielkie; raczej obecna jest melancholia skojarzona z filozoficznym dociekaniem. Kończące słowo „Jeszcze niepojętych” — niedopowiedzenie — rezonuje długo: w zamknięciu zatrzymuje się na progu pojęcia.
Tekst najlepiej funkcjonuje w kontekście dyskusji o roli mroku w kulturze: można go podsunąć do zbiorów poezji refleksyjnej, w której krótkie, mocne metafory mają pierwszeństwo nad narracją. W odczytaniu performatywnym warto naciskać na pauzy i ciszę między wersami — one stanowią część treści w tym wierszu: to właśnie milczenie między obrazami buduje „ciemność”, o której mowa.
Wiersz ten nie tyle stawia diagnozy, ile proponuje instrumentarium odczytu: jak mierzyć cień, jak nazwać czerń i jak odnaleźć w niej możliwość. Działa jak zasłona światła — pozwala zobaczyć to, co przez chwilę mignie na marginesie widzenia.
Wiersz można odczytać jako krótki, ale wielowarstwowy eksperyment z sygnalizacją i przemilczeniem: kilka lapidarnych obrazów splata się tu w napięcie pomiędzy intymnym lękiem a ontologiczną ciekawością. Autorka operuje oszczędną frazą i mocnymi metaforami — tyleż sugestywnymi, co nieoczywistymi — tak że utwór działa jak nerwowy szkic świadomości, który próbuje nazwę nadać temu, co trzyma się za plecami podmiotowego „człowieka”.
Na poziomie tematycznym obraca się wokół motywu cienia (dosłownego i metaforycznego), czerni jako figury katastrofy bądź tajemnicy oraz napięcia między banalnym i kosmicznym wyjaśnieniem zła. Już pierwsze wersy („Wlecze się / za człowiekiem / cień. Czarna dziura.”) uruchamiają odczyt archetypowy — cień jako nieodłączny towarzysz jednostki — oraz kosmologiczną eksterminację: „czarna dziura” to obraz, który przesuwa czytelnika z pola psychologii do kosmologii i naukowej metaforyki, co nadaje rozpiętość skali.
Siła utworu tkwi w konfrontowaniu dwóch rejestrów metaforycznych: mrocznej, niemal kosmicznej kategorii (czarna dziura, uniwersalny wzór tragedii) oraz skrajnie codziennej, ironicznej figury (mała czarna w szafie szanującej się damy). Ten zestaw działa jak perspektywiczny mikroskop — powiększa i pomniejsza ten sam fenomen: czerń może być apokalipsą albo elementem garderoby. Taka dwoistość nadaje tekstowi ambiwalentny ton: nie podaje jednej odpowiedzi, lecz wystawia kontrast, który skłania do rozważenia relacji pomiędzy grandiozną narracją katastrofy a trywializacją zła.
Ważny jest też moment „A może tylko tłem / dla błysków-rozbłysków gwiezdnych / wachlarzy kosmicznych idei.” — tu obraz cienia zostaje przekształcony w negative space: nie to, co pochłania, lecz to, co umożliwia widoczność „błysków”. To ciekawa rewizja funkcji cienia: nie tylko jako symbolu ograniczenia czy mroku, ale jako koniecznego kontrastu, dzięki któremu coś innego — twórcze, hipostatyczne idee — może się objawić.
Język jest tu oszczędny. Taki minimalizm formalny potęguje ciężar metafor: każde słowo zyskuje wagę. Przerwy wersowe działają dramaturgicznie — „Wlecze się / za człowiekiem / cień.” to sekwencja, która stopniuje napięcie i rytmicznie naśladuje upór cienia.
W utworze łatwo rozpoznać echa jungowskiej koncepcji „cienia” jako tego, co wypieramy z jaźni — a jednocześnie archetypu, który domaga się integracji. Równoległa lektura filozoficzna może prowadzić nas ku egzystencjalizmowi: „czarna dziura” jako symbol absurdu i niewyjaśnionego punktu, który pożera sens. Wariant „małej czarnej” to ironiczne obniżenie rangi zła do towaru kultury — komentarz o tym, jak konsumpcyjna mentalność oswaja i unieszkodliwia nawet poważne zagrożenia, jeśli tylko je odpowiednio „ubrać”.
Jednak najbardziej frapujące jest przejście do pozytywnego odczytu: cień jako tło dla „błysków … gwiezdnych / wachlarzy kosmicznych idei”. To nie obrócenie mroku w dobro, lecz rekontekstualizacja: ciemność nie jest jedynie negacją, lecz przestrzenią tworzenia, kondycją możliwości. Ten ruch — od oskarżenia do uznania — sprawia, że wiersz odrzuca prosty dualizm i proponuje bardziej skomplikowaną ontologię wartości.
Głos wiersza jest dystansujący, refleksyjny, miejscami ironiczny. Nie dominuje tu patos, choć obrazy są wielkie; raczej obecna jest melancholia skojarzona z filozoficznym dociekaniem. Kończące słowo „Jeszcze niepojętych” — niedopowiedzenie — rezonuje długo: w zamknięciu zatrzymuje się na progu pojęcia.
Tekst najlepiej funkcjonuje w kontekście dyskusji o roli mroku w kulturze: można go podsunąć do zbiorów poezji refleksyjnej, w której krótkie, mocne metafory mają pierwszeństwo nad narracją. W odczytaniu performatywnym warto naciskać na pauzy i ciszę między wersami — one stanowią część treści w tym wierszu: to właśnie milczenie między obrazami buduje „ciemność”, o której mowa.
Wiersz ten nie tyle stawia diagnozy, ile proponuje instrumentarium odczytu: jak mierzyć cień, jak nazwać czerń i jak odnaleźć w niej możliwość. Działa jak zasłona światła — pozwala zobaczyć to, co przez chwilę mignie na marginesie widzenia.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.
-
- Posty: 712
- Rejestracja: 18 gru 2020, 19:45
- Płeć:
Nie pytaj, kiedy znasz odpowiedź
Ciekawy temat, klimat, no i wiersz.
-
- Posty: 896
- Rejestracja: 21 wrz 2013, 20:30
Nie pytaj, kiedy znasz odpowiedź
kiedy znamy odpowiedź, dopiero wtedy wątpliwości nachodzą zewsząd. i to jest, chyba, ten nieustający chodzony od narodzin do... no wiemy do czego
- Lucile
- Posty: 4910
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Nie pytaj, kiedy znasz odpowiedź
Nie, wielkie dzięki z Twój komentarz brawurowo interpretujący mój wierszowany drobiazg.
W związku z tym mam pytanie i prośbę. Otóż, raz w miesiącu w Klubie Dziennikarzy „Pod Gruszką”, gdzie ma swoją siedzibę Krakowski Oddział Związku Literatów Polskich, odbywają się warsztaty literackie. Czy mogę skopiować Twój tekst i posłużyć się nim (podając, oczywiście, skąd go mam i Twój nick, bo tylko tyle o Tobie wiem) na najbliższych warsztatach? Myślę, że byłoby to z korzyścią dla uczestniczących w zajęciach członków Otwartego Koła Autorów.
Dziękuję także Panom: Krokusowi i zimnemu grogowi za czytanie i pozostawione słowo.
A
UWSANSO
może też być;
Ulotnym Wystrzałem Sadystycznych Autorów Naiwnie Sztubacko Odjechanych
W związku z tym mam pytanie i prośbę. Otóż, raz w miesiącu w Klubie Dziennikarzy „Pod Gruszką”, gdzie ma swoją siedzibę Krakowski Oddział Związku Literatów Polskich, odbywają się warsztaty literackie. Czy mogę skopiować Twój tekst i posłużyć się nim (podając, oczywiście, skąd go mam i Twój nick, bo tylko tyle o Tobie wiem) na najbliższych warsztatach? Myślę, że byłoby to z korzyścią dla uczestniczących w zajęciach członków Otwartego Koła Autorów.
Dziękuję także Panom: Krokusowi i zimnemu grogowi za czytanie i pozostawione słowo.
A
UWSANSO
może też być;
Ulotnym Wystrzałem Sadystycznych Autorów Naiwnie Sztubacko Odjechanych
- nie
- Posty: 1623
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
Nie pytaj, kiedy znasz odpowiedź
Korzystaj dowolnie.
Haha
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.
- eka
- Posty: 18626
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Nie pytaj, kiedy znasz odpowiedź
Tytułowe pytanie najbardziej mnie zatrzymało. Sądzę, że podmiot liryczny zna odpowiedź, więc "bawi się" stawianymi w wersach możliwościami-wariantami.Lucile pisze: ↑29 wrz 2025, 20:00Wlecze się
za człowiekiem
cień. Czarna dziura.
Czym jest ta czerń.
Uniwersalnym wzorem na tragedię.
Emanacją zła bez rozcieńczania
czy małą czarną w szafie
szanującej się damy?
A może tylko tłem
dla błysków-rozbłysków gwiezdnych
wachlarzy kosmicznych idei.
Jeszcze niepojętych.
Hm. Cień może się pojawić jedynie w obecności światła. Jest niematerialny i bynajmniej nie czarny w sensie koloru. Te cechy sprawiają, że czarną dziurą w znaczeniu astronomicznym być nie może. Jako jej metafora? Też nie.
Czy powiedzenie: Jestem (stoję) w cieniu, jest tożsame z kolokwialnym: Jestem w czarnej dziurze?
Druga opcja o wiele mocniejsza.
Cień/czerń - wzór na tragedię? Czerń na naszym kulturowym poletku kojarzy się ze śmiercią, żałobą.
Ale w Iranie jej kolorem jest niebieski, w Indiach bodajże biały. Zatem brak tu nacechowania uniwersalnością.
Nierozcieńczona emanacja zła - w niemal absolutnej ciemności żyją sobie organizmy w jaskiniach i na dnie oceanów, bo przypuszczam, że chodzi o kontrast: dobro=światło vs zło=czerń.
Odpowiedź "sukienkowa" chyba najbardziej mi pasuje : ) Czerń jest elegancka. klasyczna, przyciągająca.
Filozoficzna końcówka? Czemu, nie? : )
Ciekawy wiersz, Lu.
- Lucile
- Posty: 4910
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Nie pytaj, kiedy znasz odpowiedź
Zgadzam się, a za Morticią Addams z przyjemnością i chętnie powtórzę – „Black is such a happy color darling".
Ewo, dziękuję za opinię o tekście, a w szczególności za interpretację zestawienia cienia i czarnej dziury, chociaż nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że nie można tu zastosować metafory.
Jak się głębiej zastanowię to do powstania wiersza mogła przyczynić się lektura książki Roberta Palusińskiego „Praca z cieniem w psychologii C.G. Junga”. Pamiętam też wyrywki cytatów z Junga (nie jestem pewna czy dosłowne, bo to nikłe wspomnienia z seminarium z prof. Janem Błońskim... wieki temu na studiach): "obraz i znaczenie są identyczne”, „cień jako odmienny stan świadomości” i jeszcze „cień do dowód poczucia humoru”, a że moje jest w typie angielskiego czarnego ze skłonnością o surrealizmu, to i skutki jak wyżej.
Jeszcze jeden cytat - tym razem dosłowny i z dzisiejszego dnia – Pani Prezes Krakowskiego Oddziału Związku Literatów Polskich po przeczytaniu interpretacji nie napisała: „Ta analiza jest dla mnie najwspanialszym przykładem co można powiedzieć o kilkunastu linijkach tekstu, czyli jaką fantazję ma ten który czyta. Ale to dobrze, bo po to piszemy, żeby czytelnika bolała głowa nie nas...”


- eka
- Posty: 18626
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Nie pytaj, kiedy znasz odpowiedź
"Ścisła" - taką ksywką zostałam naznaczona w liceum : ) Sorry, Lucynko. Na słowo można z różnej perspektywy spojrzeć, Ty odniosłaś cień i czarną dziurę do przebogatej inspiracji z naszej kultury (psychologia), a ja totalnie niemetaforycznie, semantycznie, czyli: czym te zjawiska od strony fizycznej są. Czy można ich używać wymiennie: cień/czarna dziura? No nie, te dwa słowa mają odrębne, niezależne od siebie desygnaty. Tyle tytułem wyjaśnienia. W sumie nieistotnego tutaj, pod wierszem, który reguł świata fizycznego nie musi przestrzegać.

O, to ciekawe:
Fantazję?Lucile pisze: ↑02 paź 2025, 21:32Jeszcze jeden cytat - tym razem dosłowny i z dzisiejszego dnia – Pani Prezes Krakowskiego Oddziału Związku Literatów Polskich po przeczytaniu interpretacji nie napisała: „Ta analiza jest dla mnie najwspanialszym przykładem co można powiedzieć o kilkunastu linijkach tekstu, czyli jaką fantazję ma ten który czyta. Ale to dobrze, bo po to piszemy, żeby czytelnika bolała głowa nie nas...”

Niezła również inspiracja dla Autora, jego przemyśleń.
Raczej radość dla głowy.

- Lucile
- Posty: 4910
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Nie pytaj, kiedy znasz odpowiedź
To prawda, interpretacja „nie” (tego i poprzedniego mojego tekstu) mieni się słownymi brylantami. Świadczy o Jego wykształceniu i oczytaniu z zakresu psychologii i filozofii. Wykorzystanie tej wiedzy do wyrażenia pogłębionej, wielowątkowej opinii – bez zbędnych zdań – imponujące!
Chyba nie muszę mówić, że czuję się wyróżniona i wdzięczna Autorowi za pochylenie się nad moimi tworami.
Jak patrzymy i rozumiemy połączenia słów? Nadawania im innych, dodatkowych, a czasem niespodziewanych znaczeń? To przywilej poezji i wolnego ducha podmiotu lirycznego. A że w tym przypadku tenże lubi pływać w obłokach, nieoczywistościach, czasami silnych kontrastach podszytych ironiczną nutką… e tam, przymknąć oko z belferską wyrozumiałością.eka pisze: ↑03 paź 2025, 21:58"Ścisła" - taką ksywką zostałam naznaczona w liceum : ) Sorry, Lucynko. Na słowo można z różnej perspektywy spojrzeć, Ty odniosłaś cień i czarną dziurę do przebogatej inspiracji z naszej kultury (psychologia), a ja totalnie niemetaforycznie, semantycznie, czyli: czym te zjawiska od strony fizycznej są. Czy można ich używać wymiennie: cień/czarna dziura? No nie, te dwa słowa mają odrębne, niezależne od siebie desygnaty. Tyle tytułem wyjaśnienia. W sumie nieistotnego tutaj, pod wierszem, który reguł świata fizycznego nie musi przestrzegać.

Ewo, bardzo dziękuję za interesującą wymianę słów.
