-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Z cyklu "Na strychu" - Czerwone krzesło (6) - EPILOG
- Lucile
- Posty: 4855
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Z cyklu "Na strychu" - Czerwone krzesło (6) - EPILOG
ołówek, akwarele, karton
2 września 2018
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Z cyklu "Na strychu" - Czerwone krzesło (6) - EPILOG
i jeszcze ONA musi wszystko to przeczytać. Antropomorfizm?
dodane nieco później
A może dwie zakonnice filują z dołu
dodane nieco później
To nie może być epilog, jest jeszcze piętro przynajmniej do góry, a schody jakby coraz szersze, to dla ważniejszych jakby osób zamieszkujących górne tylko piętra
dodane nieco później
A może dwie zakonnice filują z dołu
dodane nieco później
To nie może być epilog, jest jeszcze piętro przynajmniej do góry, a schody jakby coraz szersze, to dla ważniejszych jakby osób zamieszkujących górne tylko piętra
- Lucile
- Posty: 4855
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Z cyklu "Na strychu" - Czerwone krzesło (6) - EPILOG
Leszku, masz rację.
Przyglądając się cyklowi rysunków jakie „nasmarowałam”, doszłam do wniosku, że właśnie ten, nie powinien zamykać, a otwierać serię. Strych, jak należy zagracony, wyjście z jasnym światłem sugeruje, że można dalej,wyżej jeszcze. Kobieta na krześle ukrywająca twarz pod kapeluszem - zagadka - czekająca na odsłonięcie. Na próżno, znika, pozostaje krzesło; jedno, drugie, trzecie...
Czy przegoniły ją niecierpliwe, wszędobylskie, szwendające się to tu, to tam „zakonniczki” z innego cyklu? Któż to wie, bo ja nie.
A czerwony kapelusz jest zawsze podejrzany
Jago, świetnie to określiłaś (pod innym rysunkiem z tej serii) – strychowy pustostan. Ale on obejmuje tylko strych. Krzesło (raczej krzesła, bo na każdym rysunku inne) rządzi się swoimi, odrębnymi prawami. Wszystkie, poza piątym odwrócone od okna, ale to okno jest dyskretnie zakratowane. Może właśnie ten rysunek powinien zamknąć cykl?
Bardzo dziękuję za komentarze, które mnie samej pozwoliły inaczej spojrzeć.
Serdeczności
L
Ps. Pomyślałam także, iż to podświadomość płata mi figle i kazała w ten, a nie inny, sposób zobrazować mój wiersz „Przyjaźniłam się z kochankami obłąkanych”.