-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
To co potrzebne do życia
- Toyer
- Posty: 1438
- Rejestracja: 29 kwie 2012, 17:44
- Płeć:
To co potrzebne do życia
Czy wątroba potrzebna jest do życia?
chyba tak jakiś swój cel ma
Czy płuca potrzebne są do życia?
chyba tak bez nich nie moglibyśmy oddychać
Czy ręce potrzebne są do życia?
chyba tak bez nich nie moglibyśmy chwytać
Czy nogi potrzebne są do życia
chyba tak bez nich nie moglibyśmy chodzić
Czy usta potrzebne są do życia?
chyba tak bez nich nie moglibyśmy mówić
Czy uszy są potrzebne do życia?
chyba tak bez nich nie moglibyśmy słyszeć
Czy oczy są potrzebne do życia?
chyba tak bez nich nie moglibyśmy widzieć
Czy nos potrzebny jest do życia?
chyba tak bez niego nie moglibyśmy wąchać
Czy mózg jest potrzebny do życia?
na pewno tak bez niego nie moglibyśmy myśleć
Czy serce potrzebne jest do życia?
na pewno tak bez niego nie moglibyśmy kochać
Czy całe ciało potrzebne jest do życia?
tego nie jestem pewien
Czy dusza potrzebna jest do życia?
zdecydowanie tak
bez niej nie byłoby nas
chyba tak jakiś swój cel ma
Czy płuca potrzebne są do życia?
chyba tak bez nich nie moglibyśmy oddychać
Czy ręce potrzebne są do życia?
chyba tak bez nich nie moglibyśmy chwytać
Czy nogi potrzebne są do życia
chyba tak bez nich nie moglibyśmy chodzić
Czy usta potrzebne są do życia?
chyba tak bez nich nie moglibyśmy mówić
Czy uszy są potrzebne do życia?
chyba tak bez nich nie moglibyśmy słyszeć
Czy oczy są potrzebne do życia?
chyba tak bez nich nie moglibyśmy widzieć
Czy nos potrzebny jest do życia?
chyba tak bez niego nie moglibyśmy wąchać
Czy mózg jest potrzebny do życia?
na pewno tak bez niego nie moglibyśmy myśleć
Czy serce potrzebne jest do życia?
na pewno tak bez niego nie moglibyśmy kochać
Czy całe ciało potrzebne jest do życia?
tego nie jestem pewien
Czy dusza potrzebna jest do życia?
zdecydowanie tak
bez niej nie byłoby nas
- eka
- Posty: 18257
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
To co potrzebne do życia

"Życie" duszy? Proponuję zastosować zamiennik, bo życie to pojęcie w kontrze do śmierci. Te dwa zjawiska są nierozerwalnie połączone. Jedno bez drugiego nie istnieje.
Chyba, że godzisz się na "śmierć" duszy. wtedy okey.

- Toyer
- Posty: 1438
- Rejestracja: 29 kwie 2012, 17:44
- Płeć:
To co potrzebne do życia
Ciało bez duszy jest martwe - dlatego też dusza potrzebna jest do życia - tym tokiem myślenia pisałem - na śmierć duszy się nie godzę - chociaż moja obecna jest dosyć pogubiona 

- abandon
- Posty: 855
- Rejestracja: 25 gru 2013, 12:01
- Płeć:
To co potrzebne do życia
Toyer, wybacz, nie moją rolą jest oceniać, jedynie wyrażam swoje zdanie.
Nawet widziałem w Twoich niektórych tekstach zalążki wierszy, a wręcz podobały mi się metafory czy przerzutnie, ale znowu wróciłeś do bylejakości. Co to ma być? Sam sobie zadajesz pytania, sam sobie odpowiadasz. Po co ci czytający, skoro jesteś samowystarczalny? Zejdź na ziemię, nie męcz już tej duszy. Zawsze bierz pod uwagę, że wiersze czytają wszyscy: tak bogobojni, jak ateiści, a nawet sataniści - też umieją czytać;) To są teksty do "Gościa niedzielnego". Tyle jest życiowych tematów, a Ty zatrzasnąłeś się na wierzy kościelnej i bijesz w duchowe dzwony. Nie czujesz, że nie ten czas i miejsce akcji?
Jak pogubiłeś duszę, to jej nie szukaj. Będzie potrzebna, sama Cię znajdzie, na sądzie;)
Nawet widziałem w Twoich niektórych tekstach zalążki wierszy, a wręcz podobały mi się metafory czy przerzutnie, ale znowu wróciłeś do bylejakości. Co to ma być? Sam sobie zadajesz pytania, sam sobie odpowiadasz. Po co ci czytający, skoro jesteś samowystarczalny? Zejdź na ziemię, nie męcz już tej duszy. Zawsze bierz pod uwagę, że wiersze czytają wszyscy: tak bogobojni, jak ateiści, a nawet sataniści - też umieją czytać;) To są teksty do "Gościa niedzielnego". Tyle jest życiowych tematów, a Ty zatrzasnąłeś się na wierzy kościelnej i bijesz w duchowe dzwony. Nie czujesz, że nie ten czas i miejsce akcji?
Jak pogubiłeś duszę, to jej nie szukaj. Będzie potrzebna, sama Cię znajdzie, na sądzie;)
Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.
-
- Posty: 953
- Rejestracja: 28 maja 2018, 13:09
To co potrzebne do życia
Rzeczywiście ten tekst jest po prostu okropny. Abandon dobrze prawi. Przeglądałam Twoje wiersze Toyer. Tak... były tam czasem ze dwa trzy dobre wersy ale to co tutaj nam zapodajesz to juz zwykla przeginka w gniototworstwie.
- Toyer
- Posty: 1438
- Rejestracja: 29 kwie 2012, 17:44
- Płeć:
To co potrzebne do życia
Szkoda że wtedy kiedy pisałem lepiej nie napisałeś - zszedłem na ziemię boleśnie - nie wstydzę się tego więc napiszę - od 15 roku życia leczę się na chorobę dwubiegunową - moje wiersze religijne wysłałem nawet do Watykanu - obecnie jestem wstanie depresyjnym - mam zmienione leki (a miałem ponad 10 lat remisji) - stąd p-pogubienie duszy - ten tekst napisałem w tamtym roku - nowy nie jest - ale przyznaję wam rację że to dno - jednak mimo wszystko dziękuję za jego przeczytanie i opinięabandon pisze: ↑21 sie 2024, 12:23Toyer, wybacz, nie moją rolą jest oceniać, jedynie wyrażam swoje zdanie.
Nawet widziałem w Twoich niektórych tekstach zalążki wierszy, a wręcz podobały mi się metafory czy przerzutnie, ale znowu wróciłeś do bylejakości. Co to ma być? Sam sobie zadajesz pytania, sam sobie odpowiadasz. Po co ci czytający, skoro jesteś samowystarczalny? Zejdź na ziemię, nie męcz już tej duszy. Zawsze bierz pod uwagę, że wiersze czytają wszyscy: tak bogobojni, jak ateiści, a nawet sataniści - też umieją czytać;) To są teksty do "Gościa niedzielnego". Tyle jest życiowych tematów, a Ty zatrzasnąłeś się na wierzy kościelnej i bijesz w duchowe dzwony. Nie czujesz, że nie ten czas i miejsce akcji?
Jak pogubiłeś duszę, to jej nie szukaj. Będzie potrzebna, sama Cię znajdzie, na sądzie;)
-
- Posty: 659
- Rejestracja: 18 gru 2020, 19:45
- Płeć:
To co potrzebne do życia
Podzielam komentarze poprzedników, a to że piszesz o swojej chorobie, nie jestem pewien co chcesz przez to powiedzieć? Czy to, że masz tego typu problemy oznacza żeby portalowicze inaczej Cię traktowali, łagodniej? Wydaje mi się, że kto publikuje na internetowych portalach, chce wiedzieć, co ludzie naprawdę o tym sądzą. Pamiętam cię z " Artefaktów" tam bardziej się starałeś, pisałeś kiepsko, ale pod wpływem Alchemika, czy Szczepana, coś tam poprawiałeś, zmieniałeś, teraz nic do Ciebie nie dociera. No i tam o ile pamiętam twierdziłeś, że masz schizofrenię, więc nie wiem czy masz obie te przypadłości, czy....
- abandon
- Posty: 855
- Rejestracja: 25 gru 2013, 12:01
- Płeć:
To co potrzebne do życia
Toyer, nie graj na emocjach brakiem zdrowia, bo nie jestem lekarzem w szpitalu przemienienia. Przecież nie rozpatruję, kto jest piękny, gruby czy chory. Interesuje mnie wiersz, nie autor.
Pomaga Ci pisanie, pisz, ale skoro publikujesz na portalu, pewnie chciałbyś się dowiedzieć, co inni sądzą o wierszu i musisz być gotowy na krytykę. Mogę Ci życzyć tego, żeby była konstruktywna.
Pomaga Ci pisanie, pisz, ale skoro publikujesz na portalu, pewnie chciałbyś się dowiedzieć, co inni sądzą o wierszu i musisz być gotowy na krytykę. Mogę Ci życzyć tego, żeby była konstruktywna.
Ostatnio zmieniony 23 sie 2024, 13:14 przez abandon, łącznie zmieniany 1 raz.
Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.
-
- Posty: 659
- Rejestracja: 18 gru 2020, 19:45
- Płeć:
To co potrzebne do życia
Mój drogi, nie uważasz, że należałoby odpowiedzieć na nasze komentarze?
- Toyer
- Posty: 1438
- Rejestracja: 29 kwie 2012, 17:44
- Płeć:
To co potrzebne do życia
Dzisiaj czuję się trochę lepiej to odpiszę - nie panowanie nad własnymi myślami jest straszne - tak samo ciągłe bez powodu płacze - nie pisze tego by wywołać współczucie - rozumiem że ocenia się tekst nie autora - tutaj do abadona oceniasz moje wiersze religijne - przemilczając te które takiej tematyki nie mają - w dzisiejszych czasach Bóg czy ogólnie religia działają jak czerwona płachta na byka - A pisali o Nim też wielcy poeci - nie uważam się za wielkiego - ale w każdym moim życiowym problemie Bóg się pojawiał - nie jestem fanatykiem - chociaż przez chorobę uważałem się za kogoś kim nie jestem - teraz to rozumiem wtedy nie - chociaż z drugiej strony w moim życiu wydarzały się zdarzenia które trudno wytłumaczyć racjonalnie -pisanie traktuję też jako terapię - a ty to co piszę ironizujesz - ok nie wierzysz spoko - ale po co z wiary kpić - ja nie kpię z niewierzących - to tyle jeśli chodzi o wiersze o tematyce religijnej - ten gniot pod którym rozgrywa się nasza konwersacja - ( przyznaję wiersz jest słaby) - ale nie porusza tematyki Boga - a Ciebie cały czas boli ta tematyka
Teraz do Krokusa - tutaj staram się pod wpływem eki - mam lepsze i gorsze dni - to lato jest dla mnie straszne - wszelkie choroby psychiczne są po prostu tak okropne dla tego kto się z nimi zmaga że to przekracza wszelkie pojęcie - budzisz się każdego dnia chory - nienaturalny jak nie Ty - i każdego dnia masz nadzieję że będzie tak jak było gdy się funkcjonowało normlanie - nie patrzy się na wszystko naturalnie - a przynajmniej w moim przypadku tak jest - i było kiedy nasilały się różne objawy - ale od ponad 10 lat czułem się zdrowy - a teraz żyję w jakimś koszmarze - a mimo tego staram się żyć normalnie - mam zmienione leki i liczę na poprawę - nie wiem dlaczego to napisałem - być może chciałem podać jakieś usprawiedliwienie - po prostu od jakiegoś czasu sobą się nie czuję
W normalnych okolicznościach jestem osobą przyjazną i pozytywnie nastawioną - obecnie pogubioną dziękuję za wasze komentarze
Teraz do Krokusa - tutaj staram się pod wpływem eki - mam lepsze i gorsze dni - to lato jest dla mnie straszne - wszelkie choroby psychiczne są po prostu tak okropne dla tego kto się z nimi zmaga że to przekracza wszelkie pojęcie - budzisz się każdego dnia chory - nienaturalny jak nie Ty - i każdego dnia masz nadzieję że będzie tak jak było gdy się funkcjonowało normlanie - nie patrzy się na wszystko naturalnie - a przynajmniej w moim przypadku tak jest - i było kiedy nasilały się różne objawy - ale od ponad 10 lat czułem się zdrowy - a teraz żyję w jakimś koszmarze - a mimo tego staram się żyć normalnie - mam zmienione leki i liczę na poprawę - nie wiem dlaczego to napisałem - być może chciałem podać jakieś usprawiedliwienie - po prostu od jakiegoś czasu sobą się nie czuję
W normalnych okolicznościach jestem osobą przyjazną i pozytywnie nastawioną - obecnie pogubioną dziękuję za wasze komentarze