Przepisana fotografia
to właśnie definicja tego (a może każdego)
liryku. Do dyspozycji mam przerzutnię
wrażenia ciągłości w chaosie i, oczywiście
(kiedy się pożegnałaś – na lotnisku czy wcale?),
życia. Zamykam w ramę ze strof.
Ważny jest rytm i adekwatne brzmienie (jasne
włosy, zapięte w okrąg, pachnące odlotem),
żeby oddać zmysłowy rdzeń chwili (na ile
tamtej, a może tutejszego teraz?), więc piszę
i piszę, nie mogąc dogonić sensu
brnięcia do puenty po słownych zaspach,
dokąd uciekasz?
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Przepisana fotografia
- eka
- Posty: 18444
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Przepisana fotografia
Przepisana fotografia - to właśnie definicja tego (a może każdego) liryku.
Teza.
Argument i jednocześnie technika użyta w przepisywaniu fotografii.
mam przerzutnię wrażenia ciągłości w chaosie i, oczywiście (...) życia.
Przerzutnia nie jako dominujący środek poetycki a dominująca konkretna czynność przerzucania obrazu w słowa, które podmiot zamyka w ramę liryku (strofy). Przy okazji zamykania zaczyna się od 1. strofy (a w zasadzie od tytułu) popis kuglarski - metaforyczny. Nowa jakość, której fotografia nie sprostała (chyba że ta fotografia to zapis fal mózgowych, obraz przeniesiony z siatkówki w rozliczne neurony:).
Dalej trochę dobrych rad dla uzasadnienia tezy i... jej zaprzeczenie.
Pointa ją druzgocze.
O czyjej przewadze tu mowa? Fotografii czy poezji?
Fakt czy konstrukt słowny? Co bardziej pojemne, zgodne z rzeczywistym? Obraz czy słowo?
Oto dylemat tego świetnego wiersza.

Teza.
Argument i jednocześnie technika użyta w przepisywaniu fotografii.
mam przerzutnię wrażenia ciągłości w chaosie i, oczywiście (...) życia.
Przerzutnia nie jako dominujący środek poetycki a dominująca konkretna czynność przerzucania obrazu w słowa, które podmiot zamyka w ramę liryku (strofy). Przy okazji zamykania zaczyna się od 1. strofy (a w zasadzie od tytułu) popis kuglarski - metaforyczny. Nowa jakość, której fotografia nie sprostała (chyba że ta fotografia to zapis fal mózgowych, obraz przeniesiony z siatkówki w rozliczne neurony:).
Dalej trochę dobrych rad dla uzasadnienia tezy i... jej zaprzeczenie.
Pointa ją druzgocze.
O czyjej przewadze tu mowa? Fotografii czy poezji?
Fakt czy konstrukt słowny? Co bardziej pojemne, zgodne z rzeczywistym? Obraz czy słowo?
Oto dylemat tego świetnego wiersza.

- Mchuszmer
- Posty: 870
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
Przepisana fotografia
Może rzeczywiście bardziej o ten rzut na siatkówce, co niewiele zmienia, a gdzie przewagą, cóż, język ułomny, ale w sumie i nasze wspomnienia ponoć się deformują, zresztą otwarty dylemat tutaj służy.
Co powiedzieć, no świetna drobiazgowa analiza, dziękuję Ci!

Co powiedzieć, no świetna drobiazgowa analiza, dziękuję Ci!

mchusz, mchusz.
- eka
- Posty: 18444
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59