Krążę
niczym wir wody
spuszczanej w toalecie,
zdartej od ustawicznego szorowania.
W bezksiężycowe noce
pełne trzasków
i natrętnych szeptów przesączanych
przez zapadające się w siebie,
całkiem obce, ściany.
Przyciskając tak zwaną twarz do podłogi
liczę szczeliny, w nich skryte
inne światy, wypełnione
takimi samymi nonsensami.
Bezsenność wyostrza wzrok,
wyraźniej widać zakończenia,
Umarli kiwają sarkastycznie głowami
mówiąc: dobranoc.
Nie odpowiadam, zajęty liczeniem
kolorów apokalipsy.
Chociaż to tylko powidoki
na spłowiałych pocztówkach.
Krążacych wraz ze mną
w przerażającym aseptyźmie porcelitu.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.